Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna puszysta

DLACZEGO PUSZYSTE DZIEWCZYNY NIE MAJA SZCZESCIA W MILOSCI?

Polecane posty

Gość jajko rozsadzone
autorka topiku jest chora... na otyłośc... ciekawe jaka to choroba, która nie pozwala jej schudnąć. dziwne jazdy ludzie sobie wkręcają, żeby sie usprawiedliwić ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie jaki jest problem
problem jest taki ze zadne z nas, osob akceptujacych osoby puszte nie uwaza ich za naprawde atrakcyjne, tylko osoby ktore z latwoscia MOZNA "TOLEROWAC". i tu lezy problem bo tak naprwde trzeba pamietac ze tak jak jedni wola kolor niebiski a inni zielony tak jedni lubia chude a drudzy LUBiA (NIE AKCEPTUJA) grubsze. osoba puszysta moze byc dla kogos w 100% atrakcyjna! przeciez są gusta i gusciki.. pomyslcie o rubensie, dla niego puszysta kobieta byla tak samo piekna jak dla dzisiejszych kreatorow wieszak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannka
bk110 to moze razem zaczniemy sie wspierac i moze choc pare kilo moj misiek wprawdzie mi nigdy nie powiedzial ze moglabym cos ze soba zrobic tzn schudnac ale tak dla samej siebi bo czasami mnie krew zalewa jak patrze w lustro albo jestem zmuszona wybrac sie na zakupy ciuchowe ja mam 168 i prawie 100 wagi i chcalabym tak chociaz 20-25 kilo nie jakas glodowka ale takia zdrowa i racjonalna dietka zrzucic wiec moze razem baedzie latwiej jesli chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchajcie nie wiem
jak nazywala sie ta wokalistka "bratankow", ktora odeszla, ale ona miala naprawde spora nadwage. Kiedy jednak na nia patrzylam, zawsze wydawala mi sie bardzo atrakcyjna kobieta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzannka jestem na innym topiku gdzie dziewczyny sie odchudzają zapraszam serdecznie :-) zawsze raźniej jak sie ludzie nawzajem wspierają http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3224292 ja też gdzies tyle bym chciała schudnąć jeszcze ale nic na siłe chcę stosować 1000kcal przyłącz się do mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannka
chej dziewczynki nie pozwulcie aby topik umarl my grubsze musimy sie trzymac razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannka
a gdzie autorka moze juz nie ma problemu ale nie odchoc baedziemy sie wspierac na wzajem ja sluze swoja skromna osoba jesli bedziesz miala sie wygadac albo potrzebujesz rady hhhhheeeeeellllloooooo!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup
kwiatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna puszysta
jestem jestem, ale zdolowalam sie tym co jeden facet napisal ze mam sie nie dziwic ze nie mam powodzenia. ja jestem chora i to nie moja wina ze mam nadwage. i czy ktos taki od razu musi byc skreslony ? cale zycie porazki.. ech... po co mi studia, po co jak i tak pracy nie znajde - chyba ze w sklepie miesnym :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titina
"tańcz sama" - ktoś tak doradził.... przejrzyjcie na oczy ja sama szczupla nie jestem, mam 170 cm i 78 kg ale.. wyobrażacie sobie niską, 130-kilogramową dziewczynę tańczącą samą na parkiecie? przecież to śmiech na sali, nie wmawiajcie jej głupot bo się tylko ośmieszy i drażnią mnie tłumaczenia grubych dziewczyn "to przez chorobę", "to dziedziczne", "mam grube kości", "biorę leki"..... pierdzielenie ja się przyznaję - uwielbiam jeść 99 % otyłości to TYLKO od obżarstwa i braku ruchu a na tym forum okazuje się odwrotnie - że tylko 1 % z jedzenia, reszta z powodu problemów, chorób, po rodzicach, przez grube kości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna puszysta
titina - to ze ty jestes gruba z obzarstwa nie oznacza ze wszyscy inni takze ! mam nadczynnosc tarczycy i klopoty z zoladkiem oraz dwunastnica. biore leki hormonalne dzieki ktorych nie tyje a wrecz puchne. i to oznacza ze wpieprzam wszystko ? jem wlasnie malo a tyje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem najzwyczajniej ciekawa co to za choroba. Smutna.., powiedz o niej, nigdy nie będziesz mogła się odchudzać? Co na Twoją otyłość lekarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARTOON
autorko topiku - ale Tobie potrzebne są takie kopniaki, żebyś się w końcu za siebie wzięła, przestan sobie tłumaczyć że to choroba NIE MA takiego tłuszczu którego nie można zlikwidować przez: ograniczenie żarcia i dużo ćwiczeń. NIE MA!!!!!! Zrozum to w koncu masz dołka bo ktoś Ci tu napisał że nic dziwnego że faceci Cię nie chcą? Jasne, czytaj dalej te durne wpisy "polub siebie, tańcz sama" i oszukuj się dalej Jesteś po prostu otyła, leniwa, nieatrakcyjna Nie masz prawa się dziwić czemu mężczyzni Cię nie chcą Rusz dupsko i zacznij się odchudzać zamiast biadolić nad strasznym światem Ja nie mówię już że masz być chuda, ale przynajmniej do tych 80 kg (PRZY TWOIM NISKIM WZROSCIE) powinnaś zrzucić. Inaczej prawie na pewno zostaniesz sama. 130 kg? No proszę Cię. Przecież to monstrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titina
gdybyś po prostu puchła to byś tyle nie ważyła ja jestem 10 cm wyższa od Ciebie, a ważę nieomal 2 razy mniej od Ciebie, a i tak uważam się za grubą mam bardzo, bardzo grubą koleżankę, taki kloc który huśta się na boki gdy idzie, a jest mojego wzrostu. Stanęła kiedyś przy mnie na wadze - 105 kg. Więc wolę sobie nie wyobrażać jak Ty musisz wyglądać. Bez urazy, ale ktoś Ci wyżej napisał dobrze - kopniaki są Ci potrzebne żebyś ruszyła zadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest moj staly nick
Trzeba po prostu z pewnymi sprawami pogodzić. Tak jak osoba na wózku nie będzie NAPRAWDĘ tańczyć, osoba bez nogi biegać (chyba, że z protezą), tak dziewczyna otyła nie będzie uwodzicielką, super tancerką itp. I mówi się, że kalectwo nie umniejsza człowieczeństwa. Zgadzam się, ale trzeba się pogodzić, że kalectwo wiąże się z pewnymi ograniczeniami. A autorce chodzi o miłość czy powodzenie? Bo wyrywanie w clubie przypadkowego chlopaka to nie miłość. Na miłość (tą prawdziwą) czeka się latami. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **kocimiętka**
Hmm... ja jestem puszysta (83 kg przy 173 cm wzrostu), szcześcia w miłości nie mam... :( Chyba nie trafiłam na odpowiedniego mężczyzne, miałam kilku chłopaków ale nic z tego nie wychodziło (ale nie ze względu na wagę) :o To jednak nie znaczy, że nie mam powodzenia, bo na to narzekać nie mogę :P (duży biust i uśmiech na twarzy czynią swoje). Poza tym są gusta i guściki ;) A do autorki topiku - co na twoją wagę mówią lekarze? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jesteście okropni! przyjżyjcie sie sobie! skarbie nie zamartwiaj sie osoby które kieruja sie wygladem zewnetrznym nie sa warte uwagi zwlaszcza faceci w klubach,oni licza tylko na latwy łup...nie przejmuj sie trafi sie ktos kto doceni twoja osobe nie koniecznie musi to byc maniak klubowy! prawda? tyle kwiatu na tym światu! na bank czeka gdzieś ten na ktorego ty czekasz i powolutku do ciebie idzie... buziaczki słonko głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne to
Zgadzam się z martoon i podobnymi wypowiedziami. Te wszystkie rady typu "uwierz w siebie", "nie przejmuj się" itp., to poprostu stek bzdur! To tak samo jakby ktoś mówił skrajnie wychudzonej anorektyczce, żeby się nie przejmowała, bo na pewno znajdzie kogoś, komu się spodoba. :O Przecież to jest dokładnie to samo, tylko na przeciwległych biegunach, każda wagowa skrajność jest czymś odrażającym. Przecież Ty nie masz "ciut ciałka więcej" (ciut ciałka to mam ja, ważę ok. 62 kilo przy 1.62 i nie lubię swojego ciała), Ty jesteś chorobliwie otyła! To nie może się podobać nikomu z wyjątkiem fetyszystów niestety. :O Jedyną radą jest za wszelką cenę walczyć z otyłością, za pomocą lekarzy i wszelkich dostępnych (zdrowych!) środków. Tarczyca itp. to SĄ wymówki. Owszem to może być duże utrudnienie, ale ZAWSZE można coś zrobić, cokolwiek. Głupie pocieszenia i własne samousprawiedliwienia należy wyrzucić do kosza i zacząć walczyć o siebie. Inaczej naprawdę masz wszelkie dane ku temu, by zostać sama. I to wcale nie znaczy, że ród męski to banda pustaków, tylko po prostu niekoniecznie masochistów. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
sorki ale tu masz chyba problem bo usprawiedliwianie swojej otyłosci w ten sposób to nie ma sensu ze masz jakas chorobe mam kumpele która przy wzroscie 165 wazy ponad 100 ...... wiec ona jakos nie usprawiedliwia siem jaos ze jest na cios chora poprostu przyznaje siem do tego ze jest gruba bo wczesniej jak dorastała to zaczeła duzo jesc i teraz jej nie tylko zostało to ile je ale takze zbedne kilkogramy:/ ja tes nie naleze do najchudszych bo te 80 kilogramków siem wazy w zimie jak siem zasiedzem w domku ale jakos siem nigdy nie przejmowałam tym ze mam tu czy tam za duzo jakos nigdy mi to nie porzeszkadzało jestem niska to tes mi nie przeszkadza moje kolezanki miały po 175 i wygladały jak modelki chude jak kosciotrupy:D tseba siem poprostu akceptowac nie innego wyjscia...... tseba sobie nieraz odmówic teo czy tamtego zamiast czekoladki zjesc jabłko czy bannana,,,,,, ja wole teraz owoce niz słodycze po słodyczach strasznie muliiiiiiii:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna puszysta
od mojej otylosci mam obciazone stawy i wiekszy wysilek fizyczny powoduje u mnie ogromny bol. chodze czasami na basen wieczorami jak juz ludzi nie ma choc ostatnio mam problemy z dostaniem strojow kapielowych bo brak jest mojego rozmiaru :-( biegac nie moge bo mam klopoty z dluzszym chodzeniem a co dopiero bieganie. strasznie sie poce i jestem na twarzy czerwona. juz teraz chyba rozumiecie dlaczego nie chodze za czesto na imprezyi nie biegam jak mi doradzano... nie wiem co mi jeszvcze pozostalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie sie wydajeze
tak jest poniewaz te puszyste i otyle dziewczyny sa bardzo zamkniete w sobie... wstydza sie wszystkiego... sa zakompleksione i boja sie otworzyc przed druga osoba w tym wypadku osoba plci meskiej... I dlatego ciezko im znalezc milosc ... Powiecie...ze grubie jest brzydkie i ze nikt nie chceialby byc z gruba osoba.. ale to nie prawda,bo nawet jak mowi powiedzenia"kazda potwora znajdzie swojego amatora"... wiec dlaczegoby pulchniutka dziewczynia nie mialaby znalezc jakiegos kawalera?? wiecej wiary w siebie dziewczyny bo nigy nie wiadomo, kto , kiedy i gdzie moze sie zakochac w waszym usmiechu.. nawet tym pulchuniutkim..:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lo retyyyyy
bububu tszeba tesz wiencej czasu spendzac nat ksionszkami zamiast pszet kaputerem, to nie bedzie siem popelnilo takich paskudnych blenduw:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
nie wiem czy weiesz ale jakbys schudła przynajmniej tak do wagi 80 kg byłoby całkiem niezle ......... ja tam nie narzekam na facetów .... zbednego ciałka nigdy nie zawiele ale bez przesady:| nio facet lubi siem poprzytulac do kogos milutkiego a nie do kosci:) jeszce popracowac nad twoim nastawieniem do wszystkich ,,,,,,, i9 moze cios tego bedzie............. spróbuj nie jesc przez 2 tyg. mi siem to udało i nie jest to trudne..... pierwsze 3 dni sa najgorsze....:) ale potem tak jakbys siem najadła ..... tylko butla z minerala koło ciebioe przez pierwszy tydzien drugi to jus na minerale nie mogłam patrzec to soczek jabłkowy tes oczyszcza dobrze:> pomysl nad ograniczeniem koryta i nad ruchem..... nie mowie tu o bieganiu czy jakis wyczynach bo było by ci dosc trudnio..... :( nio ale sparcerek codziennie taki dłuzszy jak najbardziej.....:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
o rety o jakich ty błedach ty mówisz?? jaos nad ksiazkami siedziałam odpowiednio duzo nie wiem jak ty ale ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załosne to jest to
co pisza niektore znbajdujace sie tu osoby.. grunt to skopac leżacego i jeszcze mu na glowe nasrac. wasza krytyka nie ma w sobie nic konstruktywnego. ujadacie tylko jak psy chyba zeby zagluszyc wlasne kompleksy i glupote. myslicie ze takim gadaniem zachecicie kogos do pracy nad soba?? nie sadze.. raczej poglębicie niemoc, nastroj depresyjny i obnizycie poczucie wartosci do zera. mowienie ze smutna ma sie usmiechnac i wierzyc we siebie jest lepsze bo nie dosc ze smiech wydluza zycie to jeszcze pokazuje ze warto zyć i byc soba. dopiero osoba której nie tyra ogromny skutek jest w stanie skierowac swoja energie zyciowa na konstruktywne dzialanie, wiec pocieszenie jest glownym priorytetem. dopiero pozniej gdy przejdzie uczucie smutku i niemocy mozna zaczac konstruktywnie dzialac i skierowac swoja energie zyciowa na aspekt odchudzania. ludzi epopukajcie sie w glowe po co te przykre slowa? nie musiscie sie wypowiadac, mozecie sie nie zgadzac ale po co takie dogryzanie i okucienstwo? swiat bylby lepszy gdyby bylo mniej takich ludzi jak wy... o ciasnych umyslach i malych sercach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×