Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna puszysta

DLACZEGO PUSZYSTE DZIEWCZYNY NIE MAJA SZCZESCIA W MILOSCI?

Polecane posty

Gość głupie pieprzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalnie mnie bawicie
Tak ??? A dlaczego ??? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne to
Normalnie mnie bawicie ---> czy możesz wyjaśnić, co oznacza termin "odwrócona przemiana materii" i dlaczego z medycznego punktu widzenia nie możesz schudnąć? Co do Twojego posta: super, że Tobie się udało i pomimo monstrualnej wagi masz życie jak w Madrycie, ale jesteś tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę, że dla zdecydowanej większości grubasów ich otyłość jest koszmarem ich życia. Mają przez to spieprzone zycie osobiste, zawodowe, towarzyskie, KAŻDE. I czują się we własnej skórze bardzo źle. Nie zmieni tego jeden, hiperoptymistyczny post wyjatku od tej reguły (który - założę się - musiał zapewne mimo wszystko nieźle pracować nad swoją psyche, żeby samą siebie przekonać, że jest fajniutko i generalnie problemu nie ma :O )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciukla
żałosne to >>> masz rację, ja też nie wierzę w post tej panny wyżej. Na pewno mocno się podbudowała tym co sama napisała. Normalny mężczyzna nie lubi 150kg cielska i już. To bezdyskusyjne. Nawet poczucie humoru nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalnie mnie bawicie
Zastanawia mnie kto pisze takie posty jak wy :) Czy fakt, że się udało komuś w życiu, kto jest inny niż przeciętnie się przyjmuje za wygląd "normalny" tak was mierzi ??? :] bo to tylko na to wygląda :> A kompleksy ??? Mam je jak każdy z nas tylko różnica jest taka, że ja się nimi nie przejmuję. Już dawno zaakceptowałam siebie taką jaka jestem, a że wy nie potraficie zrozumieć iż tak można żyć to wasz problem, a nie mój :) co z tego, że się na mnie dziwie patrzą na ulicach??? co z tego, że nie raz słyszę głupie teksty ??? Tylko z tych co się dziwnie patrzą - ja się śmieję :] odwracają się jak nie pyszni A tym co mają głupie gadki, dzięki wychowaniu między facetami, potrafię się odgryźć Ot i cała filozofia :) której wy nie potraficie zrozumieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne to
Piszesz, że nie potrafię zrozumieć Twojej filozofii - masz rację, nie potrafię. Kiedy ktoś mnie kopie - boli. Kiedy ktoś na mnie pluje - nie mówię, że deszcz pada. A Ty tak. Wmawiasz nam, że docinki, okrutne spojrzenia, a nawet obelgi nie robią na Tobie wrażenia, a nawet Cię śmieszą. Cóż, szczęście dla Ciebie, że potrafiłaś wmówić to skutecznie także SOBIE, dzięki temu możesz z tym żyć. Ale inni nie mogą, nie potrafią i naprawdę nie muszą. Dlatego skuteczne namawianie do walki o normalną wagę za wszelką cenę jest ze wszech miar słuszne, nawet za pomocą "kopniaka w tyłek". Nie mówię już o kwestiach zdrowotnych - nie wiem, czy myślisz czasem o tym, że Twoja otyłość pewnego dnia może pozbawić Cię życia, które tak kochasz... Jeśli jestem zbyt dosłowna, wybacz, ale mówię prawdę. I ponawiam pytanie o "odwróconą przemianą materii".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne to
Aha, a w kwestiach miłości - Ty znalazłaś mężczyznę o gustach tak bardzo odbiegających od normy. Ale dziewczyno, to jak trafienie w totka! Wiesz, jakie jest prawdopodobieństwo, że autorka topicu będzie miała podobne szczęście? Minimalne. Najprawdopodobniej zostanie sama, zamknięta w swoim nieszczęściu, bo miłośników kobiecych kształtów, miłośników "ciut ciałka więcej" jest nawet sporo, ale miłośników chorobliwej otyłości po prostu prawie nie ma. Ale lepiej jej bredzić o szczęsciu i samoakcetacji, prawda? Zamiast powiedzieć - walcz o siebie, rób wszystko co możliwe, by wyglądać po prostu NORMALNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku
Nie masz szczescia w milosci bo go nie mozesz miec, skoro jestes chora to jaki normalny facet chcialby miec z toba dzieci? Zaden zdrowy na umysle facet nie bedzie pchal sie w taki zwiazek, chyba ze podobny tobie, gruby niski i chory, ale ze takiego poznasz szanse sa znikome. Pozatym milosci nie ma, po prostu nie ma i tyle. Kazdy chce przekazac swoje geny z kims kto jest zdrowy, reszta to tylko marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z miloscia to jets jak z uczeniem sie na egzamin np jeden mowi nie zdasz nie ucz sie noc ci nie starczy no i ktos sie posluchal i nie zdal, drugi zna swoj organizm wie ze ucyzl sie nieraz noc i sie naucyzl, bo syzbko sie ucyz i zdał. Zatem sluchanie kogos a to jak trafienie w totka, albo ty nie bedziesz miec takiego szczescia jak ona! a skad taka pesymistka o tym wie?:) hm? wyrocznia?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne to
Biała magnolio, to nie pesymizm, tylko realizm plus zwykła statystyka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne to
Biała Magnolio, zauważ też, że statystyczne szanse na miłość są podwójnie znikome - trzeba nie tylko spotkać miłośnika otyłości, ale też musi to być taki miłośnik, w którym akurat się zakochamy i który zakocha się w nas, czyli po prostu będziemy dopasowani także pod innymi względami. Nadal nazywasz mój sceptycyzm pesymizmem? Może zamiast czekać z utęsknieniem na tego iluzorycznego fetyszystę - księcia z bajki dla grubasek, naprawdę lepiej jest jednak po prostu schudnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak .......tak...
nie lubie grubasow bo sa brzydkie i nie ma sie jak pokazywac w towarzystwie ziomow z taka laska wole ladne i szczuple

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytdobryzebygokochac
Zgadzam sie z tym, atrakcyjne szczuple dziewczyny maja po prostu wieksza szanse na milosc, bo w swoim zyciu spotykaja pelno facetow moga wybierac co chca, a otyle musza miec sporo szczescia. Sa dwie dziewczyny jedna poznaje rocznie np 365 facetow, a druga tylko jednego, powiedzcie mi jaka jest szansa, ze ta druga znajdzie milosc? Znikoma. Za to pierwsza ma calkiem spore szanse. Zatem jedynym lekiem na cale zlo jest schudnac, a wtedy okaze sie, ze jestes atrakcyjna laska i bedziesz spotykala sie z tyloma facetami, ze bedziesz miala bol glowy tylu tych facetow bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMmmmmm....
żałosne to ---masz 100% rację dziwne że wampirzyca już nie odpisała gdy zapytałaś co oznacza jej odwrócenie metabolizmu wampirzyca napisała że skoro autorkę określamy jako monstrum, to nie wie jak byśmy określili ją... ekhm.... to ile ważysz? 160? przez takie wmawianie autorce że wygląd nie jest ważny, ważna tylko akceptacja i poczucie humoru, po prostu ją oszukujesz, robisz zbędną nadzieję i zachęcasz ją do "nic-nie-robienia" Gdzie kupujecie ciuchy? nie kupujecie, prawda? krawcowa musi wam szyc. nie widzialam w sklepie ciuchów odpowiednich na 160-kg kobietę. Wniosek - dla grubasów nie ma miejsca. Nawet sklepy ich nie uwzględniają. To straszne, ale taka prawda. To nie jest "przy kości". To jest spaślak. Potwór.Całkowicie spieprzone życie. Uczuciowe (normalny facet nie poleci na słonia), zawodowe (jak pisała autorka, nie może dostać pracy, chociaż ma wysokie kwalifikacje), zdrowotne (stawy, krążenie, wysoce prawdopodobne: szybka śmierć). Po co to wszystko? Tylko w imię samoakceptacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA waże 68 i mam wzrostu
173,ale nic mi nie przeszkadza,ze jestem puszysta.Mam to gdzieś ,mam chłopaka i własni on mnie taką koffa.Nie przejmuj sie,dojrzały facet popatrzy na dusze a nie na to czy masz super rozmiary,dla mnie dziewczyna powina mieć tu i ówdzi.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne to
Do wpisu powyżej --> ale o czym Ty mówisz?! Ty masz właśnie "tu i ówdzie" i super. Autorka tematu waży 130 kilo!!! Jak można to porównywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ma 160 cm i ważę 88 kg. Wiem, dużo... zostało mi po ciaży... Nie hormony... obżarstwo. Zawsze miałam skłonność do tycia a w ciazy to stwierdziłam, że \"można\" i się dorobiłam 96 kg w dniu porodu... Po porodzie było 85 kg a w ciągu 5 miesięcy po porodzie mam dobiłam 92 kg. :( Strasznie się źle czuje ze sobą... Mam w dupie facetów, powodzenie i ładne ciuchy... JA SIĘ ŹLE CZUJĘ... Od 3 tygodni się odchudzam i już mam wynik w postaci 4 kg mniej... I chcę tak dalej aż do 65 kilogramów... tyle co przed ciażą... Ale nie w tym rzecz... chodzi o to, że mam dośc słabą wolę i obawiając się, że szybko zaniecham diety zapisałam się do klubu grubasków... chodzą tam bardzo różne odoby... wysokie, niskie, ponad 100-wke i poniżej, mężczyźni i kobiety, młodzi i strasi... i mam w grupie dziewczynę, Kasię, lat 25, 162 cm i 117 kg... wynik kuracji hormonalnej... własnie chora tarczyca i problemy z żołądkiem... Dziewczyna przesympayczna ale MĄDRA... walczy o siebie... w związku ze swoim stanem zdrowia jest pod stałą kontrolą lekarzy i dietetyka, który specjalnie dla niej ułożył diete, która nie odbija się na jej zdrowiu... poczatkowo tylko basen i spacery w miarę gubienia kilosków coraz dłuższe... i jaki jest efekt... obecnie waży 117 kg a zaczynała z wagą 132 kg... czyli droga autorko... MOŻA SCHUDNĄĆ... trzeba to robić ostrożnie, z głową i wierzyć, że się uda... oszukujesz samą siebie zasłaniając się chorobami... nie można ich lekceważyć ale nie można też robić z nich wymówek dla wasnych słabości... nikt nie każe Ci przestać jeść ale mogłabyś na początek wyeliminować z jadłospisu wszytkie słodycze, napoje gazowane, fast foody i białe pieczywo... już po dwóch czy trzech tygodniach zauważysz, ze spodnie są luźniejszy a i Ty czujesz się lepiej... Co do \"powodzenia\" to niestety są czasy kultu ciała... Nie twierdzę, że wszytkim się podobają chude dziewczyny ale... Tobie pewnie nie podobają się faceci, którzy nie mają powodzenia z powodu... np. trądziku, ekstremalnej chudości, zepsutych zębów, brudnych paznokci, śmierdzących itp. Za to pewnie wodzisz oczyna za tymi fajnymi kolesiami, fajnie ubranymi przystojniaczkami... W drugą stronę jest tak samo... Każdy chce mieć partnera/ partnerkę swych marzeń... I moze jesteś taką partnerką dla wielu facetów ale Oni nie mają okazji się o tym przekonać bo... są wzrokowcami... zresztą nie tylko faceci ale i kobiety opierają poniekąd swój wybór na pierwszym wrażeniu... Jeśli nie spełniasz pewnych kryteriów to niestety nie masz zbyt wielkich szans... Smutne ale prawdziwe... Też bardzo chętnie poczytam o tym ODWRÓCONYM METABOLIŹNIE... Szukałam w necie ale nie znalazłam żadnej informacji mówiącej, że taka choroba jakoby naprawdę istanieje... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfa17
ja nie mam a jestem szczupla, ale nawet jakbym miala to nie za dlugo bo mam cale piersi w rozstepach-a tego nie da sie usunac bo probuje od 6 lat!! ty przynajmniej mozesz schudnac a ja prawie zaczynam ryczec na ulicy jak widze jakas kobiete ktora ma dekold bo ja musze praktycznie przy kazdej bluzce uwazac....chociaz faceci sie mna i tak nie interesuja a mam 177 wzrostu , waze 57 kg i mam 75 C i co??jakos mi to nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pumaaa
Ja mam 163wzrostu , ważę jakieś 70 kilo i mam biust 75 B. Czuję się źle z moim wygląde, choć na twarzy nie jestem brzydka. Wstydzę się rozebrać na plaży, wciąż wciągam brzuch,a mimo tego jem słoycze i nie potrafię się tego nawyku wyzbyć. No i dodam, że nie mam faceta,bo ten, który za mną chodził, to taki burak... nie w moim typioe [chyba nie jest w typioe żadnej dziewczyny]. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalnie mnie bawicie
Nie mam zamiaru się z wami dochodzić czy coś w tym stylu. Ja mam swoje zdanie, a wy wasze :] i nikt z nas tego nie zmieni po prostu zastanawiam się czy wy jesteście tacy zakompleksieni, czy pisząc takie bzdury !!! podbudowujecie swojego ego czy po prostu nie wiecie co gadacie :) tak czy siak życzę wam abyście chociaż raz poczuli się tak jak piszecie iż czują się lub powinny się czuś osoby w rozmiarze większym niż to przyjmują wasze "normy" :) autorka tego postu może i jest chora, ale tylko z medycznego punktu widzenia wy (nietolerancyjni i chamscy ludzie) jesteście chorzy nie mniej niż ona, bo przez was przemawia złośliwość, chamstwo i nietolerancja i różnica między nią a wami jest jedna - ona może się wyleczyć :) za to trzymam mocno kciuki "maleńka" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalnie mnie bawicie
do żałosne to --> ja nie nawiam autorki, żeby nie walczyła ze swoją wagę - jeżeli jest taka możliwość to zachęcam jak najbardziej. Po prostu tłumaczę, że tym nie należy znowu aż tak bardzo się przejmować :) a co Twojego pytania wiem, że moja tusza może mnie pozbawić życia. Kocham życie ale nie mam zamiaru za wszelką cenę, po trupach walczyć o to aby zmieścić się w mniejszy rozmiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne to
Normalnie mnie bawicie --> dzięki za odpowiedź. Na to drugie pytanie o "odwróconą przemianę materii" też bym poprosiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiłam wywiad i...
Dlatego, ze facet patrząc na otyłą dziewczynę widzi od razu, że ona o siebie nie dba (co świadczy też o braku inteligencji) i nie chce się wiązać z taką osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiłam wywiad i...
A która z Was, drogie panie, ma ochote na miłość ze spoconym, sapiącym grubasem, z brzuchem wylewającym się z pasa i potrójnym podbródkiem? Tak w pierwszej chwili, tylko szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z wieszkiem
która by poszła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3bm
pisalismy już, skrajności w obie strony są złe, chudość jak i otyłość ale już na pewno jakaś szybciej poleci na chudego faceta (mam koleżanki które lubią chudych, osobiście ja nie lubię, za to nie mam ani jednej która lubi otyłych) "odwrócony metabolizm", prosiłabym również o wyjaśnienie mi tej kwestii. Dziwne że dziewczyna unika odpowiedzi jak może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nieonie
Nie ejstem gruba... a faceta odbiła mi tłusta babka... mu jej tusza wcale nie rpzeszkadza, a na oko waży z 80kg ona... :( więc zaczynam wątpić, czy oni patrza na tusze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten topik to bzdura
jestem szcęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam wszystkiego, ale odniosę się do tematu. Po pierwsze: szczupłe kobiety też nie mają szczęścia w miłości, mogę Ci to zaręczyć :( Miłość nie jest zależna od tego, ile się waży. Jednak w dużym stopniu zależy od tego powodzenie. Pewnie, że łatwiej jest kogoś sobą zainteresować, jak się jest szczupłym i ładnym. Tyle, że bycie obiektem zainteresowania ma z miłością jeszcze bardzo niewiele wspólnego. Wracając do pytania zadanego w temacie: myślę, że jest pewna norma (wagowa) w której waga tak naprawdę nie wpływa na relacje między ludźmi. Ogólnie akceptowane są osoby szczupłe + te z lekką nadwagą + te z lekką niedowagą. Chorobliwa otyłość już znacznie utrudnia znalezienie partnera życiowego (ze względów kulturowych bardziej niż chorobliwa chudość). Z dwóch powodów. Pierwszy to atrakcyjność seksualna. Trudno pokochać kogoś (w sensie damsko-męskim) kto nie pociąga nas seksualnie. Taką osobę można kochać jak przyjaciela, córkę, matkę, itd., ale nie jak partnera życiowego. Wyjście to chyba znalezienie fetyszysty, którego otyłość pociąga. Drugi powód to presja społeczna. Facet podświadomie myśli: co powiedzą koledzy, gdy mnie z nią zobaczą. A tak już jest człowiek zbudowany, że chce - nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy - żeby inni akceptowali jego wybór, odnosili się do niego z uznaniem a nie z politowaniem. Myślę, że gdyby taka bardzo otyła osoba utrzymywała dłuższy kontakt z kimś, kto by jej nie widział (np. przez internet), potrafiła by go sobą zainteresować, a nawet w jakimś stopniu rozkochać, to i tak gdyby on ją w końcu zobaczył to od \"pierwszego wejrzenia\" przestałby myśleć o niej jako o partnerce, a zacząłby jak o koleżance.Z powodów o których pisałam wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×