Chcę dzidziusia...

Od niedawna poważnie myślę o dziecku,rozmawiałam z moim narzeczonym (niedlugo się pobieramy),ale on chce to przesunąć w czasie, nie wiem ile... twierdzi,że rodzice wtedy będą musieli nam pomagać, a to nieprawda, poradzilibysmy sobie. Mamy wlasne mieszkanie, oboje pracujemy,średnia krajowa jest niezla.. Nie wiem dlaczego on jeszcze nie chce, smutno mi...kocham go,a chęć posaidania dzidziusia jest tak cholernie silna,że nawet nie jestem w stanie tego opisać.. do tego wszystkiego biorę jeszcze srodki anty,a wolalabym to zamienic na kwas foliowy... Chcę mieć dziecko i już !

argumęty przemawiające za chęcią "posiadania" dziecka?? Bo ja jakos sie nie mogę zdecydować...

Nie wiem jak to opisać, po prostu czuję,że w najbliższym czasie chcę się spełnić jako matka, chcę się opiekować,troszczyć , kochać je,cieszyć się nim. Chyba macierzyństwo się u mnie odezwało :) Szkoda,że mój facet nie czuje tego samego. Sama sobie siedzę ze swoimi myślami...on jest obok , ale myślami gdzieś indziej..

mam 28 lat

ja mam 29 lat i jakos nie czuje potrzeby:( hmmmm, nie wiem co jest grane, zazdroszcze Tobie!! Bym chciała tak czuc jak Ty. Mój mąż raczej by chciał, ale mnie nie naciska bo jest Kochany!!!

a ja bym chciała, żeby mój facet CHCIAŁ !!! :)

a Ty zawsze byłas opiekuńcza czy ostatnio sie to w Tobie rozwinęło. ja dodam że jestem cholernie opiekuńcza, ale to nie oznacza że chce mieć dzidzie:O

w sumie zawsze lubiłam dzieci, ale teraz to juz chyba jakaś obsesja: w oczy od razu rzucaja mi sie koiety w ciąży albo z malutkimi dziecmi i tak bym chciała móc przeżywać to samo...:) niedlugo pobieramy się, na głowie niby mamy ślub, a moje myśli wcale nie wokół tego krążą ...

zazdroszczę Tobie!!!

eech, co z tego co czuję, skoro i tak teraz nie będę mieć dzidziusia...:( bo w tym cały jest ambaras,żeby dwoje chciało naraz...