Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

riza

chyba to wszystko odwołam.........

Polecane posty

Zostało 10 dni do ślubu, milion rzeczy do załatwienia, a on? idzie pograć z kumplami w piłke, a mielismy robić dekoracje.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa doli
pociesze się bo ja tez mam tak jak z dzieckiem, wszystko sama , wszystko ja szukam, dzwonie, orgaznizuje i sie dowaiduję. kazdy facet ataki sam. na siłę go trzeba do tego ołtarza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w sumie odwrotnie - więcej załatwia mój facet :-) Ogólnie na samym początku Mu powiedziałam, że jak wszystko ma spaść na mnie, to mi \"wisi\" ten ślub, wziął sobie do serca, i sam większość rzeczy załatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa doli
u mnie tez tak kiepsko , ja wszystko działam a on mówi ze jeszcze czas i dlatego nie działa, no ale jak trzeba iśc podpisac umowe czy cos to idzie, no ale ja wszystko musze nagrywac, dzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem, to po co decyduja się na slub, skoro swoim zachowaniem daja do zrozumienia ze tego nie chcą....mówia co innego robią co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa doli
zabieramy im wolność, niebardzo chca wpaść w sidła, ale niby trzeba bo stary kawaler, bo rodzina kaze, ale sa niechętnie, to chyba nam zalezy najbardziej jak widac:( przykre, dobrze ze jeszcze pozwalają nam na organizowanie:) uffffffffczyli jest szansa ze ślubik bedzie.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj czercowa
żenujące.... a autorka niech odwoła - on tego nie chce skoro nie rob a przynajmnie j Ciebie nie szanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa doli
jak to nie chce? jakby niechciał to nie pozwoliłby jej organizowac. połowa facetów na swiecie nie organizuje tylko my latamy nagrywamy szukamy i oni podejmują decyzje z nami........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latarka duracell
muszę powiedzieć - też wolałabym pójść grac w piłkę , niż robić dekoracje; jeśli chcecie mieć chłopów , których rajcują kokardki , baloniki i serpentyny , to może lepiej ożenic się z drugą babą. Lej na te dekoracje , bez nich się świat ani wesele nie zawali. Albo weź sobie koleżankę do pomocy. Dla mnie cała ta estetyka ślubna to jedna wielka egzotyka , nie wiem , dlaczego kogokolwiek rajcuje robienie , nie wiem , dlaczego komukolwiek podoba się efekt - baloniki i bibułki kręciły mnie , kiedy miałam 5 lat, podobnie jak księżniczki i ich suknie - teraz mnie to nie bawi i dlatego wesela nie miałam. No ale różni są ludzie , ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my się godzimy na to ?? I po co ?? Dla mnie, jak obie strony się w miare po równo nie angażują, to można o kant stołu rozbić ;-) Oczywiście są wyjątki, kiedy ktoś z różnych względów nie może, ale tak ? To w końcu jest tylko ślub kobiet, czy też ich facetów ??? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika z warszawy
na 10 dni przed slubem juz kokardki i balony wieszacie? mój tez nie ma czasu dzwonic i pytac i ja to robię, a jak trzeba to ze mna pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to tylko mój slub?czy nasz?dlaczego ja mam sama załatwiać? nawet samochodu jeszcze nie zarezerwował...butów nie ma..........a ja musze o wszystkim przypominac............mam miec dziecko czy męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka że kokardki i dekoracje moje panie robimy dla własnej przyjemności, bo np. chcemy by było ładnie. Jeśli nie to nie robimy. Zgadzam się z Latarką, że faceci nie przywiązują do tego wagi. to my jesteśmy na takie rzeczy wrażliwe. Ja bym poprosiła do pomocy koleżanki, i zrobiła dekorację sama. A facet... jeśli wogóle jest nieuczynny to raczej bym się z nim nie wiązała, ale jeśli to tylko przed ślubem.. to co innego. Wśród nich panuje takie przekonanie że muszą skorzystać z ostatnich chwil wolności, a my z kolei uwielbiamy przygotowania i satysfakcję jak wszystko się świetnie uda. Oczywiście nie każda, ale prawie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latarka duracell
No właśnie , o to mi mniej wiecej chodziło , tylko ja przywaliłam z grubej rury , a koleżanka to elegancko , delikatnie wyraziła. Nie znam żadnego faceta , którego by bawiło chodzenie po sklepach , wybieranie a to rajstopek , a to bucików , a to sukienek , a to garniturków i stosownych do tegomuszek czy krawacików - no ale to mus. Ale te balony , wstążeczki , serwetki , kwiatuszki to już naprawdę za dużo. Jak któryś w dekorowaniu pomoże , to naprawde wielkie poświęcenie i po rękach całować za to. Niech chłop się zajmie swoimi rzeczami - niech sobie kupi te buty czy co mu tam trzeba , sam , szybko , bez chodzenia po całym mieście , skoro go to wkurwia - niech zadzwoni gdzie trzeba - ale nie w sprawie kokardek. Mój facet to złoty człowiek , ale dostałby apopleksji , gdybym go zmuszała do takich pedalskich zajęć jak układanie czerwonych baloników w serpentynę ze złotymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje
faktycznie co niektore ciagna facetow na sile do oltarza. gdyby faktycznie chcial zenic sie to udzielalby sie w przygotowaniach. bierzesz slub z piotrusiem panem. on gra w pilke, ty organizujesz przygotowania do slubu pozniej ty bedziesz zajmowac sie dzieckiem on bedzie na spotkaniu z kolega a za 10 lat bedziesz zestresowana,wiecznie gderliwa baba, a on znajdzie sobie kobiete o ktora bedzie musial zabiaiegac, a nie ktora wszystko za niego zorganizuje pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojego faceta naszczęście nie muszę namawiać, ale natomiast moja kumpela miała zbytnio taki problem, ale wiem że przeprowadziła z nim poważną rozmowę i wziął się ostro do roboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latarka duracell
czy wam też ta francowata kafeteria ciśgle świruje dzisiaj ? grrrrr "współczuję" , może i masz racje , a może nie. Na pewno mało który mężczyzna kubi całą oprawę , jaką się zwykło stosować z okazji ślubu. Nie znam żadnego , który z własnej woli zabawiałby się balonami i kokardami. Inna sprawa to to , czy chodzi o samą oprawe , czy o sedno. U mnie było tak , że obydwoje nie mieliśmy ochoty na ten cały weselny kram , więc slub wzięliśmy całkiem ascetyczny. Bez żadnych sukni , garniturów , a już tym bardziej wesela. Prosze nie komentować , bo nie o to tu chodzi. Chodzi mi o to , że inicjatywa pobrania się wyszła od niego i obydwoje tak samo chętnie wzielismy ślub. Gdyby on chciał , żebym naspraszała gości i bawiła się w ksieżniczkę , miałabym coś przeciwko. I migałabym się od tego. Mimo , że przeciwko samemu aktowi ślubu nie miałabym nic. Ale ja nie wymyślę , dlaczego facet autorki się miga - czy przed slubem , czy przed weselem. Czy jest piotrusiem panem , czy tylko nie chce zabawy z tysiąca i jednej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale chyba
tradycyjnie jest tak,ze konkretne rzeczy zalatwia panna mloda,a czesc pan mlody. Np panna mloda zamawia jedzenie,sale (w tym dekroacje chyba) itp, a pan mlody na przyklad zalatwia samochody, alkohol chyba tez. Czemu tego w ten sposob nie podzieliliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e_mięta
Podobno jaki ślub takie całe życie... ... i nie chodzi tu wcale o wystawność wesela i tych wszystkich bajerów, ale np, o achowanie pana młodego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej riza
jakbym siebie czytala, mój mąż tez musiał iśc na piłkę. Dalej sobie tej piłki nie odpuszcza choćby nie wiem co sie dzialo. ALe to nic złego. niech idzie grać ale jutro marsz po buty i załatwiac resztę. Przyjmij to jako jego sposób na odstresowanie i nie poddawaj sie myślom o odwołaniu itd. No chyba, że w ogóle mu sie nic nie chce, ale to juz inna bajka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej riza
aha i dodam, ze jest super mężem i mogę na nim polegac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×