Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Buławka

Pielęgnuje w sobie to platoniczne uczucie mimowolnie

Polecane posty

Gość Buławka

Temat w sumie jak wiele innych.....jestem z mężczyzną od trzech miesięcy. Nie jest to jakiś super poważny związek, nie padły słowa "kocham cię", wszystko toczy się spokojnie i powoli. Mi to odpowiada i jemu również, ale...... kilka lat temu byłam w krótkim związku, tamten mężczyzna jest moją drugą połówką, jeżeli coś takiego istnieje...jeżeli nie, to jest moją bratnią duszą, chociaż w wielu kwestiach dzieliła nas przepaść. Nasz związek był krótki, trwał pół roku. Postanowiliśmy się rozstać,różnica wieku, jego tryb pracy, nie chce wnikać w szczegóły..ale ten czas, który spędziliśmy razem był niepowtarzalny, całe dnie spędzaliśmy razem, robiliśmy wiele fajnych rzeczy, naprawde nigdy nie mieliśmy siebie dość..nigdy ze sobą nie spaliśmy, taka była nasza decyzja, ale to tylko jeszcze bardziej zaciśniło uczucie między nami. Po naszym rozstaniu, miałam do niego dużo żalu, ale pogodziłam się z tym. Zostaliśmy przyjaciółmi, potem kontaktowaliśmy się sporadycznie, wreszcie kontkakt sie urwał. Wczoraj pierwszy raz ze sobą rozmawialiśmy od dłużego czasu. Miałam problem z samochodem i nie wiem czemu zadzwoniłam do niego. Przyjechał po kilku minutach, spędziliśmy wiele godzin w warsztacie, potem umówiliśmy się na wieczór i długo rozmawialiśmy....wszystko wróciło, on też to poczuł, tak mi się wydaje..jednak i ja i on jesteśmy teraz w innych związkach. On troche dłużej ode mnie....nie chce niszczyć tego co on sobie zbudował, myślałam zresztą, że sama do niego już nic nie czuje...pielęgnuje w sobie to platoniczne uczucie mimowolnie, jedno spotkanie wytrąciło mnie zupełnie z równowagi, ale te godziny spędzone razem wczoraj, dały mi niesamowitą chęć do życia... czy jest tu ktoś z podobnym problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buławka
mam juz faceta, ale ja z nim zerwę....nie wiem czy dobrze robie, ale to coś co poczułam wczoraj....wiem że małe są szanse na zejście się z tamtym mężczyzna, ale nie moge być z kimś kogo pewnie nie pokocham....nie potrafie poradzić sobie z przeszłością, to jak mogłebym budować przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paprotka.
myślę że pożałujesz tej decyzji jeśli zerwiesz z tym mężczyzną i zaczniesz romansować z tamtym... Z tamtym Ci nie wyszło i nie łudź się że będzie inaczej... To tylko chwilowy podmuch namiętności, potem to się skończy i zatęsknisz za tym co sama skończyłaś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buławka
ja nie chce do niego wracać, ale nie moge być z kimś, jeśli kilka godzinym z innym sprawia, że cały świat staje na głowie. chce być poprostu fair wobec mojego obecnego partnera. a czy to była chwilowa namiętność? nie spaliśmy ze sobą przecież... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buławka
jeny jak mi smutno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heartbeat
Buławko... wiem ze Ci ciezko, ale nie niszcz zycia jego i tego, kto z nim jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buławka
tak, ja wiem......on nie ma żony ani dzieci, ale wiem, że nie pisane jest nam być razem....co za niefart :( cały dzień płacze..jutro spotkam sie z moim obecynym partnerem..powiedzieć mu o swoich uczuciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-izabeth
ja tez tesknie jak go zobaczee:) hmm:) tak jak dzis:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buławka
E-izabeth napisz coś więcej może o swojej historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-izabeth
nie wiem czy slowa to oddadza:) ale to jets tak ze mamy te samo dusze, serce, to sama chec pomocy, dorboci, dla nas milosc, przyjazn to duze slowo:) umiemy kochac calym soba, u nas milosc=wiernosc:) to piekne, bo los dal mi go tak z dali:) to niesamowita histroia:) piekna, bo prawdziwa i z wielkim uczuciem:) milosc to postawa zycia, to oddanie, to lojalnosc itd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buławka
tzn że jesteście razem, tak? faaajnie masz......ja nie będę z tym kimś kogo kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-izabeth
tak jestesmy:) teraz dazymy by byc w pelni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×