Wypalony uczuciowo. Czy potrafie kochac?

milosc jako taka dla mnie nie istnieje sam sie o tym dotkliwie przekonalem, nikt nie chce kochac frajera/frajerki tylko prawdziwego faceta i prawdziwa kobiete, niestety jest tak, ze przewaznie jak jedna strona chce to druga nie chce osoba ktora chce probuje podswiadomie wymusic decyzje u tej co nie chce i zamiast tym postepowaniem zyskac sympatie drugiej odoby to ja traci, bo takich co sie pchaja traktuje sie jako slabszych a ktora kobieta chciala by slabego mezczyzne?

To ja wam też coś na rozweselenie:) Mi ramionka chodza jak słyszę :) I podobno uzależnia:) http://loituma.zeus.inten.com.pl/Loituma.swf http://www.youtube.com/watch?v=vjvVBCNcL_A&search=loituma Może któras nie słyszała ....jednak przybłeda to dobry nick ;)

Sylanka sliczna reklama naprawde sliczna, uwielbiam pieski, az mi sie zal zrobilo

Nikunia - mi tez go zal, ale podoba mi sie pomysł:p I samo opracowanie tek reklamy;) Przybłeda - na poczatku nic sie nie ruszało:p Jednak juz jest lepiej i sie ruszają ramiona:P A co ta dziewczynka ma w dłoni?:P:P

http://www.smog.pl/wideo/654/piosenka_na_boisku/ to i ja cos dodam, moze widzialyscie

i czy ta piosenka sie kiedys konczy?:D

fajnie z wami pogadac :) Zajrze pozniej,gdyz mi sie troszke pracki namnozyło :) do nastepnego kochane kobietki

To jest ścięty por! Podobno są wyznawcy ;) Kiedys trafiłam na to w necie.Podobno po 20 godzinach słuchania dziewczynka sie zatrzymuje i zjada pora! hahaha

zaczytana pa pa no i nie zapomnij o nas milej pracy

http://www.superlaugh.com/1/catnip.htm http://crass.on.ru/flash/bbird.html a tu cos ode mnie :P :D

W tym drugim linku jest oryginał. Zespół z Finlandii śpiewa akapella.

Pa zaczytana!

Trzymaj sie Zaczytana ja tez mam troche pracki:O Pooooor??? hehehe... jejku:p Nie, no raczej nie bede czekac 20 godzin by zweryfikować:p

dziekuje :) napewno nie zapomnię,buziaki :)

3majcie sie dziewczyny miłego dnia Wam wszystkim :)

Sylanka ja sie tak zapisalam i zaczytalam ze spalilam cebulke do ziemniaczkow hi hi ale to juz z godzinke temu

Ja nie czekałam....moze sie to żle skonczyc. ;)

ok dziewczynki to do zobaczenia, ja tez mykam. Musze wyrobic ksiazeczke sanitarna

Pa Nikunia.

Nie chce mi wejsc ta reklama od Nikunii, sprobuje pozniej;) No ja z czajniczkiem mam probe nr 2:P Czas na kawe;) Mysle Przybleda, ze gdybys czekała, to chyba bys z nami dzis juz nie rozmawiała:D Dobrze, ja tez musze uciekac niestety:( Mam troche tego wszystkiego teraz na głowie, zycie toczy sie dalej - niestety, az chce sie wcisnąc pauze:o Dzieki za wsparcie, naprawde pomogło mi troche w tym wszystkim;) Trzymajcie sie cieplutko

Trzymajcie sie ciepło :)

a i jeszcze jedno :) Gdybyście miały ochotke pogadać nie tylko na kafe to gorąco zapraszam :) http://www.dwudziestolatki.mojeforum.net/index.php nie chcialabym stracic z wami kontaktu,bo naprawde swietnie mi sie z wami rozmawia dziewczyny :) juz uciekam bo sie nie wyrobie,buziaki i miłego dnia :)

do Autora tego wątku: Smutne to co napisałeś... Ale skoro szukasz odpowiedzi na dręczące Cię pytania, to znaczy, że jednak widzisz gdzieś "światełko w tunelu" . A skoro jest w Tobie choć iskierka nadziei, to na pewno wystarczy jedynie zapewnić jej odpowiednie warunki i rozbłyśnie pełnym blaskiem. I coś mi się wydaje, że ta dziewczyna o której piszesz, właśnie po to pojawiła się w Twoim życiu. Nie przejmuj się, jeśli ona mówi jak bardzo Cię kocha, być może smutno Ci, że nie potrafisz odwzajemnić takiego wyznania - JESZCZE. Najpierw naucz się PRZYJĄĆ, dopiero potem będziesz w stanie DAĆ.. Skąd masz dać, skoro czujesz się wypalony?... Jeśli ona naprawdę Cię kocha, taką dojrzałą i prawdziwą miłością, na pewno to zrozumie i na pewno sama pragnie podzielić się z Tobą wszystkim co Dobre i Piękne w ludzkiej duszy... Sądząc z tego w jaki sposób o niej piszesz, myślę, że kochasz ją w głębi serca, tylko, że może nie potrafisz sam przed sobą się do tego przyznać :-) Bądź dobrej myśli. Naprawdę warto, WARTO kochać i dzielić się szczęściem z najbliższą sercu osobą. Pozdrawiam

Widze ze warto bylo dzis ruszyc ten temat.........rozwija sie, ale jesli moge prosic zostanmy przy glownym watku - przy problemie wypalonego uczuciowo. Czekam caly czas na jego odzew...dopatruje sie w nim wiele z mojego lubego....stad staram sie rozumiec jego postepowanie. Mam nadzieje, ze wypalony jeszcze wroci, a moze jest tu wciaz tylko cicho sledzi nasz dialog niemy....Moze machnal na nas reką, a jego tutejsza wizyta byla przejawem totalnego kryzysu....Wierze ze bedzie dobrze....serce czuje rozum mysli - oby ich wypadkowa byla jak najlepsza. Caluje mocno

do Autora tego wątku: Smutne to co napisałeś... Ale skoro szukasz odpowiedzi na dręczące Cię pytania, to znaczy, że jednak widzisz gdzieś \"światełko w tunelu\" . A skoro jest w Tobie choć iskierka nadziei, to na pewno wystarczy jedynie zapewnić jej odpowiednie warunki i rozbłyśnie pełnym blaskiem. I coś mi się wydaje, że ta dziewczyna o której piszesz, właśnie po to pojawiła się w Twoim życiu. Nie przejmuj się, jeśli ona mówi jak bardzo Cię kocha, być może smutno Ci, że nie potrafisz odwzajemnić takiego wyznania - JESZCZE. Najpierw naucz się PRZYJĄĆ, dopiero potem będziesz w stanie DAĆ.. Skąd masz dać, skoro czujesz się wypalony?... Jeśli ona naprawdę Cię kocha, taką dojrzałą i prawdziwą miłością, na pewno to zrozumie i na pewno sama pragnie podzielić się z Tobą wszystkim co Dobre i Piękne w ludzkiej duszy... Sądząc z tego w jaki sposób o niej piszesz, myślę, że kochasz ją w głębi serca, tylko, że może nie potrafisz sam przed sobą się do tego przyznać Bądź dobrej myśli. Naprawdę warto, WARTO kochać i dzielić się szczęściem z najbliższą sercu osobą. Pozdrawiam ja takze sie zgdadzam, piekny i madry tekst:)

zgadzam sie z wodna lilią:) piekny tekst i wlasnie mnie zmotywowal by nie tracic wiary w mojego ....

Dziękuję - to miło, że Wam się ten tekst spodobał, mam tylko nadzieję, że przeczytał to nasz Wypalony i że może choć trochę podniosło go to na duchu. Sama do niedawna kompletnie nie potrafiłam mówić o miłości i uzewnętrzniać swoich uczuć... Okazało się, że problemem był tzw. syndrom DDA, który na szczęście coraz mniej przeszkadza mi w życiu, bo uczę się jak z tym walczyć :) I chyba się udaje. A co do tego wątku - postać Autora bardzo mi przypomina najbliższą mi osobę... której bardzo chcę pomóc tylko nie wiem jak to mogę zrobić. Życie naprawdę potrafi w zaskakujący sposób kłaść kłody pod nogi - ale wierzę, że jeśli to jest TO, to uda się pokonać wszelkie przeciwności losu... Wszystkim nam życzę wiary, nadziei i miłości :) Bo bez tego - czym byłoby życie?... Wegetacją?...

to prawda jesli to TO to przetrwa:) ja tez wierze w Mojego, bardzoo:) kochany facet:) o pardon mężczyzna, on nie lubi słwoa facet;) i ma racje:P

wewnetrznie pusty jesli mam byc szczera to powiem Ci ze nie wiem co masz robic, nie wiem jaka moglabym Ci dac rade, bo jesli wejdziesz w ten zwiazek a nie bedziesz kochal to mozesz zniszczyc nie tylko siebie ale ta druga osobe rowniez ( zniszczyc to zle slowo ale zranic to zbyt miekkie bu okreslic ta sytuacje) z drugiej jednak strony moze sie to okazac prawdziwa miloscia, ktora niekiedy przychodzi z czasem (ale rzadko). Z takiego zwiazku pozniej trudno wyjsc (wiem co mowie) no chyba ze jestes draniem i potrafisz bez mrugnienia okiem zranic kobiete ktora Cie pokocha. Zrob sobie bilans zyskow i strat, napisz na kartce zalety i wady obu stanow (tzn byc w zwiazku i byc wolnym) to tyle jesli chodzi o moje skromne zdanie. Pozdrawiam Ciebie i dziewczyny ktore dzis tutaj poznalam

To fajny topic piszcie jeszcze