No ja już się zbieram spać ale na odchodne coś wam powiem

Wszedłęm na ta stronę odloty i przeglądam oferty. strasznie ich dużo. Już nie raz ktoś na tym forum, albo na uczuciowym radził mi, żebym skorzystał z usług prostytutki. Nie zamierzam tego robić-wręcz jest to wykluczone. Z jakich powodów? Choćby dlatego, że można się czymś zarazić, a poza tym to upokarzające moim zdaniem dla obu stron. Ale już od dawna nurtowała mnie inna sprawa. Jak na mnie przystało mam nietypowe pomysły. A może nie są one nietypowe. Wy oceńcie. Teoretyzuje tu. A co by było, gdyby spotkac się z taką prostytutką, no dobrze zapłacić jej nawet skoro tak strasznie chce, ale nie uprawiać z nią seksu (ani nie całowac się, nawet jej nie dotykać). Porozmawiać. Ciekawe czy by była chętna do rozmowy, do kontaktu psychicznego. Ciekawe czy można by się było normalnie zakolegować jak z kimkolwiek innym, jak nawet z kimś poznanym przez internet. Napewnoe będziecie się w mojej wypowiedzi doszukiwać czegoś czemu zaprzeczałem. Hm a mnie ciekawi czy taka prostytutka by się nie wstydziła otworzyć, mówić o sobie. Hm pewnie by unikała otworzenia się. A inna refleksja jest taka, jeśli te prostytutki zarabiają 200zł za godzinę, a powiedzmy pracowałyby dziennie no ile. 4 godziny? to 800 zl na dzien, 8 000 na dziesiec dni, a na miesiac...hm jak roznie mozna zarabiac. kto inny zaharowuje sie za 5 zl za godzine...

no coś mi sie przypomina, ogladalem ale wiele lat temu..pamietam ze nie chciala sie calowac chyba..to ten film? hmm a zaraz ona byla biedna dość, a taki bardzo bogaty facet ją wzial i dawal jej pieniadze za darmo, potem wzial ja na kolacje...a ona nie umiala sie zachowywac w wyzszych sferach..i on mal chyba szybki samochod..ale moze mi sie pomieszlao kilka filmow....

ja ci dam promocje

oj to nie ten film.

Jola ale żadnego seksu ani nic z tych rzeczy;) i tak wiem ze sie nabijasz;)

troche sie nabijam. ale to z powodu nadmiaru Twoich topików PS ale lubie cie naprawde:)

Jeśli nie jesteś księdzem myślę, że wreszcie kiedyś trafisz na swoją "połówkę jabłka" i ......

ale wiecie co..z tego co wy mowicie ze tylko idioci korzystaja z prostytutek, to naprawde ...skoro mozna miec dziewczyne to po co prostytutka...ja chce miec dziewczyne na stale, na tym mi zalezy , na seksie tez ale na pewno nie na tzw niezobowiazujacym seksie..w ogole nawet jak czytalem w portalu randkowym ze dziewczyna szuka niezobowiazujacego seksu (i nie dla pieniedzy podobno) to mi sie kiszki przewracaja!!!! niezobowiazujacy seks to cos strasznego....przeciez bycie razem jest chyba najfajniejsze...ale co tam..........:( ide

ojej :) tez jestem ciekawa czy prostytutki sie otwierają.. moze i dałoby sie z nia pogadac ale czuła by sie skrepowana bo nie takie sa jej obowiązki i nie po tozeby pogadac pracuje w agencji

Dobranoc, pchły na noc:)! Karaluchy pod poduchy i szczypawki do nogawki dalej nie pamietam:) :):):)

hmm chyba Ci sie juz wszystko pomieszalo. co innego dziewczyna - osoba bliska- po prostu Dwoje ludzi którzy razem są. Uprzedmiociłeś dziewczyne. A "posiadanie" to tylko język potoczny. Nie zapominaj kurcze prosze:( co innego spotykać się z obcą laską tylko dla sexu - wtedy sie placi chyba ze sie ma wyglad i ma sie taka szmate w dyskotece za darmo:/

Abox, czy Ty jestes TMT?