Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewelinka5555

PORANIA---normalnie nic lepszego nie mogli wymyśleć!!

Polecane posty

Gość Alexxxxa
W porządku, ale nigdzie nie jest napisane "rozmnażajcie się bez umiaru". Wiadomo, że kiedyś ludzie mieli mnstwo dzieci, bo mało znich przeżywało. A skąd kościól wysnuł teorię "nie nalezy niszczyć płodności tylko ją omijać"? I jakim niszczeniem płodności jest prezerwatywa? Widzisz, jak piszę pismo np. do US, to muszę napisać "zgodnie z art. pkt. ustęp ustawy z dnia.... itd." Powołuję się na przepisy. Dla mnie takim "przepisem" jest np. zakaz współżycia przed ślubem, bo wynika to z VI przykazania. Tymczasem hasło, że należy omijać płodność z niczego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxxa
wtedy ludzie zachwyceni tym wynalazkiem zaczeli kombinowac jak wspolzyc by nie zajsc i powoli drobnymi kroczkami oddzielono seks od prokreacji...przyjemnosc od odpowiedzialnosci... Ale jeżeli współżyję w dni niepłodne, to zgodnie z założeniami metody NRP też nie zajdę - na to samo wychodzi. Dlaczego seks dla przyjemności w dni niepłodne, który nie doprowadzi do prokreacji jest OK, a seks z prezerwatywą - nie? Dla mnie to olbrzymia sprzeczność, której nie jestem w stanie pojąć. Kiedyś spotkałam się z wypowiedzią księdza, który twierdzi, że nie powinno się stosować żadnych metod. I to wydaje mi się logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
rozni ksieza roznie mowia...jedni dadza Ci rozgrzeszenie za seks przed slubem inni nie...trzymajmy sie doktryny...opieram sie na slowach JP2... to jest Jego nauka oparta na wnikliwej analizie PŚ. tak samo jak nigdzie w PS nie znajdziesz ze tatuaz jest zly, ale na podstawie pewnych przeslanek mozna dojsc do takiego wniosku... pldnosc traktowana jest jako dar....jak kobieta w starozytnosci nie miala dziecka, byla bezplodna to uwazano ze zostala pokarana, pokrzywdzona...natomiast ta w ciazy byla uwazana za poblogoslawiona przez Boga....stad wniosek Kosciola ze plodnosc to cos z czego powinnismy sie cieszyc..i nie wolno nam tego niszczyc...znam wiele kobiet ktore stosuja NPR i maja tylko 2 dzieci...na dodatek zaplanowanych w najlepszym czsie...mialy czas sie do tego przygotowac (takze pod wzgledem zdrowotnym) no i jedna opowiadala mi nawet jak to chciala miec najpierw chlopca potem dziewczynke i udalo jej sie (pewnie teraz posypie sie na mnie wiele glosow ze gadam bajki, ale jak chcecie sie dowiedziec jak zaplanowac plec dziecka za pomoca NPR chetnie odpowiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola76-
Mamy XXI wiek, kobiety najczesciej nie siedza w domu i ich zadaniem nie jest tylko opieka nad dziecmi, sprzatanie i podstawianie mezowi obiadku pod nos..dla mnie nawet to piec minut na pomiar temperatury i sluzu to za duzo,nie mam zamiaru tez sie stresowac...wpadne czy nie...wole miec dziecko wtedy, kiedy bede pewna, ze jestesmy oboje na nie przygotowani. Nie biore tabletek, bo zle sie po nich czuje, ale nie mam nic przeciwko prezerwatywie..kocham sie z mezem wtedy, kiedy mamy na to ochote a nie wtdy, kiedy moj sluz na to pozwala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
tylko nie ufaj w 100% gumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wykresów ściąganych z internetu to nam pani w poradni rodzinnej na spotkaniach mówiła że ona często wie kiedy wykres jest z internetu ściągany i żeby tak nie robić tylko normalnie powiedzieć jej że sie nie chce robić wykresu, bo to nasza sprawa z czego korzystamy jej zadaniem jest przekazać nam wiedzę. A mając wykres, własny to łatwiej to przyswoić. Ja np jak poszłam do poradni to miałam już jakieś podstawy NPR w głowie i robiłam wykresy i nie uważałam że to strata czasu mimo że mi powtarzano to co już wiedziałam. Dowiedziałam się też rzeczy o których nie miałam pojęcia. W każdym bądź razie uważam że każdy przyszły małżonek decydujący sie na ślub kościelny powinien wysłuchać to co w poradni rodzinnej mają do powiedzenia. Ktoś tu napisał ze to głupota uczyć ludzi antykoncepcji w dzisiejszych czasach, ale zauważmy też że metody naturalne służą do planowania rodziny, czyli jak nie mieć dziecka kiedy go nie planujemy i jak je mieć kiedy je planujemy. Z tego co słyszałam wiele par które starają się o dziecko bez efektów przez długi czas po prostu nie wie jak określać swoją płodność i myślą że wystarczy sie bzykać bez zabezpieczenia i się w końcu trafi na dni płodne. A tu nic bardziej mylnego. I nie dziwcie sie też że zrównuje się tu ludzi starszych i młodszych, dzieciatych i niedzieciatych, o różnych zawodach, bo nie można zakładać z góry że jak ktos jest lekarzem czy ma dwójkę dzieci to wie o co w tym chodzi. Dobry nauczyciel w szkole też nie powie ci że \"ty chodziłeś do takiej i takiej szkoły to na pewno wiesz to i to\" tylko sprawdzi tą wiedzę. Ponoć też w instytutach zwalczających niepłodność płaci sie grube pieniądze za taki kurs. Więc jeśli małżeństwo planuje mieć dzieci w przyszłości to warto tego wysłuchać chociaż i wiedzieć gdzie sięgnąć po wiedzę w razie czego. Wiem też że niektóre panie w tych poradniach nie wzbudzają sympatii i to powoduje u wielu osób postawę na anty, ale skoro już decydujecie się na kościelny ślub to możecie się nie zgadzać z metodą ale wysłuchajcie na czym ona polega. Być może kiedyś ta wiedza się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×