mam 28lat i nie bylam w stalym związku

czuję się podle

ale seksić się seksiłaś?? :o

popracuj nad sobą, biegaj, siłuj sie, rozumój.. poprostu żyj, a facet sam ci w łapy wpadnie... Ale skoro chcesz się dołowac to zacznij pic, ćpać... stań na trasie... cokolwiek byleby ugrzężnąć w tym gównie, które nazywamy ucieczką.

ja mam 25 i dotąd nie byłam w związku. taki był mój wybór.

adriano - jesli chcesz wiedziec, to dziewicą nie jestem i żaluję, ze robilam to tylko z jednym facetem zylam jak w zakonie, praca, nauka, strach przed biedą przy trasie nie stanę, bo m.in.za duzo szkol konczylamm, zeby to zmarnowac

Mortifer--> ja tylko pracuję, az prawie odstalam pier..olca tak tylko piszę - ku przestrodze tych, co to chcą dziewice..ok, jeśli chcecie laskę nienormalną prawie, mającą dość życia z braku kontaktu fizycznego to szukajcie dziewic

to dlaczego tak wyszlo, ze nie bylas w zadnym zwiazku??

kłopoty w rodzinie m.in.finansowe- panicznie bałam się zajśc w ciążę, bo balam się, ze przy tyxch kłopotach, które były nie podołam psychicznie no i za duzo czasu w szkole ..zresztą na nic nie mialam sily, pracowalam duzo z dziecmi, nie bylo jak kogoś poznać

ale jacys faceci chyba się kręcili koło Ciebie? spławiałaś ich wszystkich?

konczylam babski kierunek, rano studia, po poludniu korki, w weekendy druga szkoła

a dlaczego czujesz się aż podle? rozumiem, że możesz załować takiego obrotu spraw, ale czemu aż tak?

bo kobieta potrzebuje kontaktu z mężczyznami .. zobaczylam ile stracilam przede wszystkim przez to, ze ne mialam kontaktu z optymizmem facetów, ze nikt mnie nie adorował, nie prawil komplementów, nie przytulał... doswiadczylam zawiści kobiet, obojętności - doceniłam facetów, ale teraz większość fajnych jest zajęta

kiedy mialam dola wyciągnął mnie z niego facet, ktoremu pomoglam w szkole sredniej - przez te wszystkie lata o mnie pamiętał, byl jedyną osobą, która dowiedziala się wtedy o moich klopotach i zrozumailam, jak wiele stracilam unikając mężczyzn..ale taka była konieczność :(

wiesz takie sytacja jak Twoja się zdarzają szczególnie we spółczesnych realiach w Polsce, że nie ma czasu kogos sensownego poznać, bo praca, szkoła.

hmm otwórz się bardziej na ludzmi, zacznij tworzyć z nimi szczere relacje, częstko jest tak, że kolezanka ma fajnego kolega i może warto go bliżej poznać.

spoko..jeszcze tylko 1 egz.przede mną...moze nie dostanę calkowiteog fioła

nic na siłę, spontanicznie do tego podchodzić.

bika-->dzięki, tylko wiesz jak jest, nie? umiesz liczyć, licz na siebie

chodzi Ci o to, że ludzie nie są szczerzy? że nie możesz na nich liczyć?

tak

nie ma co tak myśleć, to normalne, że nie na każdego można zawsze liczyć, no ale na prawdę są ludzie na świecie, którzy są na prawdę w porzadku.

ja nie lubię zawraca cludziom głowy, jeśli nie muszę

nie wszystko stracone :) tylko musisz działać, i to natychmiast a jakiś wolny, fajny facet tuż przed 30-tką zawsze się znajdzie :) głowa do góry :)

moja kuzynka ma prawie 30 lat, probowała z kilkoma tworzyć związku, z jednym chyba była najdłużej z pół roku, reszta to krótkie epizody, jakoś rozpaczliwie szukała, tak jakby mając te 30 lat musi kogoś mieć za wszelką cenę, zupełnie bez sensu,

tu nie chodzi o zawracanie głowy, ale po prostu łatwiej kogoś poznać w grupie, pójśc do jakiegoś klubu.

miałam podobnie, bo to nieprawda że "sami wpadają w łapy", trzeba umie kogoś sobie znaleźC dlatego pierwszy związek zdarzył mi się właśnie gdy miałam 28 lat, zresztą pierwsza miłośC, pierwszy seks i dlatego mówię, spotkało mnie to gdy świadomie zakreciłam się by zdobyC mężczyznę

bika to jest kwestia placenia frycowego - trafiasz na poczatku na kolesi i zanim wiesz, ze to od poczatku nie byli ci musi minąć czas adriano421 -->no racja, zanim zupelnie przestanę przypominać kobietę

szczerze nie sądze, ze z tego poowdu, że nikogo nie miałaś jeszcze będziesz sama do końca życia, może jeszcze zdażyć Ci się miłość jakich mało

kkh---> wlasnie... świadomie..nie idziecie spać?

no właśnie ja też tak miałam, że jak bardziej poważnie i świadomie ;) zaczełam mysleć o związku z jakimś facetem, to się znalazł i jestem z nim do dziś.