Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potrzebująca porady

Mój chłopak pije

Polecane posty

Gość potrzebująca porady

Nie wiem już co mu powiedzieć albo co zrobić zeby przestał. Obiecuje i obiecuje a potem i tak pije. Jak uświadomic mu że ma problem? I jak go wspołnie pokonać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuć go dopóki
czas na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z przedmówcą.Nic dobrego dla ciebie nie wyniknie z tego związku.On sam musi dostrzec,że ma problem i musi chcieć coś z tym zrobić.Sama nic niezdzialasz a jeszcze zmarnujesz najlepsze lata przy kimś takim.Wierzę,że go kochasz ale miłośc nie pokona tego skoro on nie kocha ciebie na tyle mocno by zawalczyć z samym sobą.Zostaw go i układaj sobie życie beż nigo.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden X
Nie marnuj sobie życia, rzuć go póki jeszcze możesz, póki nie szantażuje Cie że coś sobie zrobi. NIe wierz mu że sie zmieni. Przykre ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joj
Moj poprzedni chopak tez pil, bardzo duzo. W koncu go rzucila. W koncu tzn dopiero po dwoch latach. Prosilam zeby przestalk, blagalam, robilam awantury. Im bardziej prosilam tym wiecej pil. Moj obecny chlopak nigdy nie pil, nagle pojawily mmy sie problemy z jego firma i zaczal pic. Coraz wiecej i wiecej. Nic sie nie odzywalam. Nie komentowalam. Nie prosilam. I co? popil pare miesiecy i stwierzil ze mu sie znudzilo. Juz nie pije. Chyba ze na weekendzie. Moja rada: nie wtracaj sie w jego picie, nie probuj mu pomagac na siele. Jest dorosly i sam podejmuje decyzje. Nie czuj sie odpowiedzialana za jego zycie. Ja tak robuilam w poprzednim zwiazku i kosztowalo mnie to calkowity rozstroj psychiczny. Niech robi jak chce. W koncu przestanie. Jesli nie to przyjdzie dzien w ktorym powiesz sobie dosc i odejdziesz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co rozumiesz
pod pojęciem PIJE ? Piwko czy dwa dziennie po pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" joj Moj poprzedni chopak tez pil, bardzo duzo. W koncu go rzucila. W koncu tzn dopiero po dwoch latach. Prosilam zeby przestalk, blagalam, robilam awantury. Im bardziej prosilam tym wiecej pil. Moj obecny chlopak nigdy nie pil, nagle pojawily mmy sie problemy z jego firma i zaczal pic. Coraz wiecej i wiecej. Nic sie nie odzywalam. Nie komentowalam. Nie prosilam. I co? popil pare miesiecy i stwierzil ze mu sie znudzilo. Juz nie pije. Chyba ze na weekendzie. Moja rada: nie wtracaj sie w jego picie, nie probuj mu pomagac na siele. Jest dorosly i sam podejmuje decyzje. Nie czuj sie odpowiedzialana za jego zycie. Ja tak robuilam w poprzednim zwiazku i kosztowalo mnie to calkowity rozstroj psychiczny. Niech robi jak chce. W koncu przestanie. Jesli nie to przyjdzie dzien w ktorym powiesz sobie dosc i odejdziesz. Pozdrawiam \" Czyżby ten 2 wcześniej był abstynentem:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joj
tak, nie pil bo uwielbial jezdzic. Przez roku moze ze 3 razy sie piwa napil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 piwka raz dziennie
to nie jest picie? Że nie upijanie to wiadomo, ale codzienne spożycie alkoholu, nie w ilości małej ( 2 piwa to nie jest jednak szklanka, czy kieliszek ) to już jakieś uzależnienie. A raczej dobra droga do.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebująca porady
Niestety mój pije wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barsdzo prosto.....
2 piwka dziennie to uzależnienie ? No bawi mnie to. Late tyle pijęi nie uważam abym miał jakieś ciągoty czy był uzależniony. Lubię wypić piwko po pracy, przed tv czy na tarasie. Dwa piwka to "między zęby" idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 piwka raz dziennie
Ale są tacy, dla których to nie jest między zęby. Poza tym, co szkodzi w takim razie obyć się bez piwka? Nie wszyscy mają taką samą podatność na alkohol. A fakt, że to co pijesz już na Ciebie nie działa świadczy, że organizm się przyzwyczaił, spróbuj nie pić w ogóle. Dlaczego alkoholizm kojarzy się tylko ze strasznym pijaństwem? Potem nie widzi się problemu, bo i 4 piwka na mnie nie działają, to nic takiego sobie wypić. Dla niektórych kończy się to jednak w najlepszym wypadku odwykiem. Wyjątki zawsze są, które na tych dwóch piwach poprzestają, ale to wyjątki. Stres i już trzeba więcej niż 2, bo dwa to jak soczek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n a j l e p i e j
zostaw pijaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barsdzo prosto.....
hmm akurat piłem po dwa przez ostatnie 2 miesiace a 4 dzień nie piję bo jeżdżę sporo. Żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Musisz z Nim spokojnie porozmawiać, najlepiej gdy będziecie sami, tak abyście oboje czuli się swobodnie. Powiedz mu co myślisz o Jego stosunku do alkoholu, że chcesz mu pomóc ( o ile chcesz). Może być tak, że będzie twierdził iż On nie ma problemu alkoholowego ( a prawdopodobnie tak będzie mówił, bo alkoholik nie przyzna się do uzależnienia)... Wówczas porozmawiaj z kimś kto Go dobrze zna, komu ufa, lubi i kto wie iż On pije. Poproś aby właśnie ta osoba porozmawiała z Nim. Być może zauważenie problemu przez dwie bliskie mu osoby da mu do myślenia. Może to być Jego siostra, brat, kolega. Pije więcej niż dwa piwa, tzn ile? Pracuje ( uczy się) i w stanie nietrzeźwym chodzi do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem za radykalnym rozwiązaniem. Rzucić. Chłopak mojej koleżanki przestał pić, bo mu łeb suszyła. Po ślubie zaczął pić znowu. Teraz mają dziecko i trzy lata stażu małżeńskiego a wieczory spędzają na awanturach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość państwowe czy prywatne
może ma powody żeby walić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Do wpisu powyżej \'\' może ma powody żeby walić ?\'\' Nie można usprawiedliwiać problemów z alkoholem kłopotami osobistymi i wymyślac różne wymówki :O Każdy z nas ma ciężkie chwile, ale to nie jest powód, aby sięgac po alkohol ( cały czas mam na myśli zbyt czeste picie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuu
Picie to zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiiiiiiiiiiiiiiiii
moj tez pil owiedzmy ze dosc duzo na szczesvie zerwał ze mna i juz ne mam tego problemu"):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten kto pije odczuwa lęk. Stosuje picie jako rozluźniacz. Napięcie jakie odczuwa niweluje piciem z czasem zwiększając dawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×