Co to jest miłość?

Aaaa.. wiem...Cessna jest wredota, bo napisał, że Maalutka i Chrooms mają się ku sobie, tak ?

Deszczu to nie Cessna napisał, dobrze o tym wiesz i Ty wiesz też :P:P

Eee, Maalutka, a Ty co,znowu po mrożonej herbacie ? Napisał przecież, o : "Cessna_Sasza Cześć, Ruda. Wiesz co? Mi się wydaje na podstawie lektury wpisów Maalutkiej i naszego Chrómsa, że oni się mają z lekka ku sobie."

To kto ma się ku sobie, bo ja już nie wiem :/ I kto jest wredota ?

Deszczu skoro tak uważasz:) mi tam rybka, nie wyprowadzam Cię z błędu:) d-noc

No ja tylko czytam, i na str 55 jest wpis Cessny, a jeśli to nie on, to by się przyznał chyba. Dobranoc Maalutka

Deszczu :) przestań sie zabawiać w analizatora:)

Hihihi, Maalutka, to moja natura :)

wiem:)

;)

Maalutka ... a mąż w domciu już ?

Teraz całkiem poważnie. Cytat: \"Po tragedii w Czarnobylu inne kraje też dostały nagrodę. Polska w nagrodę otrzymała dawkę skażenia.Eksperci zapewniają, że nie ma zagrożen popromiennych wpływajacych na życie człowieka. Dnia 27 Kwietnia 1986r na mazurach Tata przeprowadzał pomiary - skażenia były wysokie. Pamiętam, jak mowił (qrwa synu, to nie mozliwe). Miał bardzo wysokie stanowisko. Ale nawet one go nie uchroniło przed promieniowaniem.Opuściłem Mazury. Miasto moje dawne staje się puste. Cmentarz jest coraz większy. Choroby jakie tam występują, są to między innymi:Białaczka,Tarczyca. Jest bardzo zwiększone zachorowanie na Tarczycę. Dziekuję za wypowiedź\". Zapewne pisał to ktoś młody, a może w moim wieku. Dyskusja dotyczyła Czarnobyla. Podpisuję się obiema rękami i nogami pod tą wypowiedzią. Byłam jednym z tych niewielu dzieci, którym po wybuchu podano w Polsce, w porę (choć i tak późno) leczniczo jod. Należy pamiętać, że Stront i Cez, z okresem półrozpadu ok. 30 lat, pozostaną w środowisku jeszcze dziesiątki lat. Natomiast izotopy plutonu i Ameryk 241 pozostaną jeszcze tysiące lat. To tyle. Starym ludziom to już może wszystko jedno, ale ja unikam tamtych terenów i oczywiście tamtejszych grzybów, ryb i tak dalej (runo leśne i woda, najgorszy syf poczarnobylski). Smacznego Cessna... [ Pewnie będzie, że atakuję :( ] Dobranoc

Oczywiście.I nie da się tego porównywać z niczym innym. Nie bez powodu tragedia ta określana jest NAJWIĘKSZĄ KATASTROFĄ W HISTORII ENERGETYKI JĄDROWEJ.

Dzień dobry :-) Ja sobie śpię a towarzystwo wykazuje, pomimo upałów, aktywność. Bardzo mnie to cieszy. Niestety, odnotowuję z żalem, że przestała nas odwiedzać Wylasia. Hakuna bywa chyba ale dość rzadko. Witam wszystkich nowoprzybyłych. A teraz idę sobie pofruwać.

Witam wszystkich:D Chrooms już nie, w pracy;) dlaczego Cię Słonko tak interesuje mój mąż?:P

\"dlaczego Cię Słonko tak interesuje mój mąż?\" 1) Nie jestem dla ciebie żadnym słoneczkiem. 2) Bo jak wraca do domu, to powinien się zająć tobą, abyś tu nie wpisywała głupot i nie obrażała ludzi. Ale pewnie przynosi pracę do domu i nie ma dla ciebie czasu :P

Chrooms Słonkiem, róznica jest zasadnicza:) przynosi, skad wiesz? ja kocham ludzi, ja ich nie obrażam, chyba Ty:P

\"Chrooms Słonkiem, róznica jest zasadnicza\" Tego nie rozumiem :( \"przynosi, skad wiesz?\" A no wiem :P \"ja kocham ludzi, ja ich nie obrażam, chyba Ty\" Wredota wczoraj, to moze nie było do mnie ?

Nie odpowiem wprost :) „mała czarna, to jest kawa, duża czarna, to jest noc” Nie do Ciebie, do Deszczu. Życzę Ci – i wszystkim- żebyś był, wtedy pojawi się miłość uboczny produkt bycia, będzie jak aura jak aromat, gdy nas nie ma nie ma aury i prosimy o nią drugą osobę.

Nie odpowiem wprost :) „mała czarna, to jest kawa, duża czarna, to jest noc” Nie do Ciebie, do Deszczu. Życzę Ci – i wszystkim- żebyś był, wtedy pojawi się miłość uboczny produkt bycia, będzie jak aura jak aromat, gdy nas nie ma nie ma aury i prosimy o nią drugą osobę.

Próba mikrofonu? :) przepraszam za ten podwójny wpis.

No więc to jest z tym domem tak: osobiście nie jest mi specjalnie do niczego potrzebny. Mi wystarcza kańciapa o powierzchni 2x3 m, coś w rodzaju stołu oraz leżanka. Krzesło nie jest mi w zasadzie potrzebne, ponieważ większość robót, w tym czytanie, wykonywanych jest w jedynej słusznej, horyzontalnej pozycji. A dom, cóż dom? Kobieta potrzebuje domu. Dom jest dla kobiety. Wprawdzie taki Morrison się upiera, że może nocować pod mostem, bo jest mu wszystko jedno, ale ja w to nie wierzę, no chyba że on nie jest kobietą, jak to określiłem - kobietą płci żeńskiej. Co do zagrożenia radioaktywnego, będącego następstwem wiadomych wydarzeń sprzed 20 laty, istotnie, północno-wschodniemu skrawkwoi Polski dostało się najwięcej. Miałem przed laty kolegę, który rezydował w stacji badawczej PAN, w Mikołajkach i nie raz mi opowiadał, że pracownicy zdurnieli obserwując, co wyrabiają przyrządy pomiarowe. Nie mniej, Morrison, należy Ci się pewne przeszkolenie z zakresu historii. Musisz popatrzyć sobie na mapę i zorientować się, w jakich granicach historycznych znajduje się Warmia i że Mazury, to nie tylko rejon WJM ale również duży obszar gruntu na zachód od Alensztata aż po ziemię chełmińską, toruńską i michałowską. Tutaj to radiaktywne paskudztwo praktycznie nie dotarło. Kto mi nie wierzy, niech się zaopatrzy w licznik Gajgera-Millera i sam zbada. Tak więc, spokojnie można tutaj żyć, a gdyby tak właśnie nie było, Pan Bóg nie obrałby sobie nigdy Mazur dla wypoczynku po znojnym dniu.

Morrisonowi odpowiem talk: nie chce mi się opisywać tego domu. Kiedy zostanie już ukończony a okolica zagospodarowana, będziesz sobie mógł przyjechać do mnie w gości i chałupę obejrzeć osobiście.

Cześć, Maalutka. Co u Ciebie? Ja dostaję już napadów długotrwałych omdleń. Zdaje się, że mam jakieś wizje i zaczynam lewitować. Przypuszczam, że nie długo osiągnę stan, przy którym słynna Pytia to amator w dziedzinie przepowiadania przyszłości.

Dzińdybry Widzisz Cessna, nie potrzebuję przeszkolenia. Twoje liczniki są kiepskim wskaźnikiem, ale to nie mój problem. Nigdzie Cessna nie pisałam, że śpię pod mostem, ale rozumiem, że nic innego nie przyszło Ci do głowy, typowe, typowe. Dom, to nie budowla, dobrze wiesz co miałam na myśli. Chciałabym balkon Alensztajnie Ty, bo moje mieszkanie go nie ma. To wszystko.

A co do budowy domu, być może wcale do niego nie dojdzie. Kolejna społeczna konsultacja wykazała, że kobieta płci żeńskiej jest nieco zmanierowana wygodami życia. Powiedziałem mianowicie, że jako kapłanka życia, powinna się ona zająć m. in. opieką nad wszelką żywiołą, typową dla wiejskiego gospodarstwa. Kobieta płci żeńskiej stawiła opór, twierdząc, że ani jej w głowie chowanie świń oraz dojenie krów. No, kury, to jeszcze być może, ale nic poza tym. Wystarczy parę powolnych, samowystarczalnych hajlanderów. A ja się upieram, że pośród innych drobnostek, kobiecie niezbędne jest dla samorealizacji, hektarowe pole brukwi oraz dwie-trzy haczki do pielęgnacji tego poletka. Zaraz, oczywiście, panny podniosą straszny jazgot a taki Morrison zjadłby mnie na surowo, gdyby tylko mógł. Ale, mój Morrison, na własnym przykładznie sam widzisz, że nawet najlepsze uniwersytety nie zapewniają kobiecie satysfakcji spełnienia w życiu. Ot, można je porównać do doskonałego, świetnie pracującego na małych obrotach, który tak kręci, kręci i kręci, czekając, aż zjawi się ktoś, kto przyłoży nogę do gazu.

O! Morrison się pojawił. Coś takiego, Morrison. Nie wierzę własnym oczom. Okropnie się chyba nudzisz, skoro zjawiasz się o takiej porze. No, chyba że rozmowa ze mną nie jest Ci aż tak obojętna, jak udajesz. Wszystko może być.

Oj Cessna, to chyba Ty byś zjadł mnie...O co Ci chodzi z tymi uniwersytetami, ja nic nie pisałam o uniwersytetach. To nie mój problem, Twój związek. Ja Wam życzę wszystkiego najlepszego ! Mnie w to nie mieszajcie :)

A przeszkolenia potrzebujesz koniecznie, Morrison. Kładę łeb pod topór, że nie potrafisz z pamięci wykreślić w miarę precyzyjnie linii granicznej pomiędzy Warmią a Mazurami, linii, jaka była następstwem II Pokoju Toruńskiego.