Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokaina

jestem w szoku!

Polecane posty

Gość kokaina
wiem, 1111111.. chyba masz racje... ja mam tylko ja, całe moje zycie sie na niej opiera, nie mówie jej o tym ale moze to czuje..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dzieci
tak mają, że o tej śmierci gadają opowiadaliśmy bajkę dziecku mojej koleżanki na zasadzie, że każdy opowiada jedno zdanie, jej dziecko wystkie kończyło, że ktoś nie żył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina
byle tylko z tego jakas nerwica nie przyszła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11111111
nie mów o nerwicy,wszystkie tematy ,poruszane przez córke trakyuj poważnie rozmawiaj z nią tłumacz w miarę możliwości,nie strasz,pamiętaj,że musisz wychować silną kobietę,niezależną i szczęśliwą to naturalne,ze dzieci zaczynaja sie interesować życiem,śmiercią sexem i nasza w tym rola,żeby odpowiednio im wszystko wyjaśnić a dziecko doskonale wyczuwa Twoje emocje ,stany i jeżeli mama będzie sfrustrowana ,smutna i nieufna to taką córkę wychowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajkakkkk
Ja jak byłam mała miałam tak samo, cały czas myślałam co by było gdyby mama umarła. Nawet miałam takie sny, że idę z mamą parkiem i ona nagle umiera - do dzisiaj pamiętam ten traumatyczny sen. Ale to wszystko chyba dlatego, ze mama była faktycznie trochę nadopiekuńcza, usypiała mnie bardzo długo. Kiedyś powiedziała, że jakby jej zbrakło to byśmy pajęczynami zarośli. Więc później to już w ogóle wyobrażałam sobie niestworzone rzeczy. Oj te dzieciaki ;) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie,moja mama nigdy ze mną nie rozmawiała na takie tematy i jaki jest finał ,teraz nawet nie potrafię jej się zwierzyć bo się nie rozumiemy.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka
ja niestey tez nie wyszlam z dobrego domu, mam wstret do małzenstwa, nie potrafilam stworzyc zwiazku z ojcem małej.. nie wiem , moze jestem zla mama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11111111
pamiętaj jestes dla niej przykładem ,córki zawsze wzorują sie na swoich mamach nie wiem czy Cię to pocieszy ale mój 12 letni syn powiedział dokładnie to co Twoja córka,że jak ja umre to on popełni samobójstwo a ja mu na to :"nie wydurniaj się masz się ożenić i mieć dzieci a nie sie zabijać ja zreszta nie mam zamiaru narazie umierać :)a świat jest tak stworzony ,ze najpierw umieraja rodzice a dzieci potem " mówiłam to pół żartem ,żeby się nie przestraszył ale też żeby coś do niego dotarło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam rodzinkę,zawsze o niej marzyłam,ale nie potrafię z mężem rozmawiać(chociaż teraz już jest lepiej)bo nikt mnie tego nie nauczył.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najmilsze wspomnienia mam z dzieciństwa,jeszcze przed narodzinami mojej młodszej siostry.Czułam się kochana,rodzice mnie przytulali,chwalili itd a gdy urodziła się siostra wszystko szlak trafił.Boże,przecież ten topic jest na inny temat:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi dwaj bracia też umarli,również miałam o czym myśleć,rodzice często nie zdają sobie sprawy jak to wpływa na starsze rodzeństwo,im się wydaje że dzieci nic nie czują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajkakkkk
Fakt faktem, ze moja mama bardzo dużo ze mną rozmawiała na przeróżne egzystencjonalne tematy. Chociaż chyba szczególnie nie przejmowała się moimi fobiami, zwariowałaby bo było ich niemało. Do tej pory mamy świetny kontakt, są czasami spięcia bo jest typowym zodiakalnym baranem, ale generalnie jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11111111
agunia ,topiki zawsze trochę "zbaczają " z tematu nie przejmuj si e:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11111111
ja też pamiętam z dzieciństwa kilka rzeczy ,które mama mi wpajała od małego nie chcąc mi oczywiście robić krzywdy ale ja w tej chwili zdałam sobie sprawe jaki to miało wpływ na moje dorosłe życie jedno wiem ,mama zawsze mówiła,ze dziewczynki muszą być grzeczne ,ciche, ułożone ,miłe ,posłuszne ja taka własnie byłam a teraz nawet jak mi ktoś robi krzywde nie potrafię się sprzeciwić ,nie potrafię być asertywna ,nie potrafię wydrzeć gęby jak coś mi nie pasuje -jestem cicha taka jaka mnie wychowała mama ale nie jest mi ztym dobrze w dzisiejszym świecie :o wychowując dzieci musimy pamiętać,że one musza być szczęśliwe i dobrze przygotowane do dorosłego życia a jest to nie lada sztuka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×