Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 31

Czy wierzycie?

Polecane posty

Gość 31
doświadczenia - cos przekręciłeś (aś?) ja go kocham, czy jest ok, czy nie ok, i byłam z nim w róznych sytuacjach. Nie tęsknię z "kimś" i nie boję się samotności, bo umiem z nią żyć. Jesli mam być sama, niech tak będzie. Tylko że człowiek powinien mieć przy sobie kogoś. Nie jestesmy stworzeni do życia w pojedynkę, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu bez nika
lepiej sobie pewnie rzeczy od razu wyjasniac/.trzeba bylo zapytac ,przynajmniej wiedzialabyc jaka bedzie jego reakcja. ja mysle ze on sie boi i tyle, ze nie podola tej chorobie , ze nie bedzie umial CI pomoc w ciezkich chwilach/przeciez piszesz ze czasem boli jak cholera. moze to wszystko go przeraza?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31
Anii! Przywołuję Cię do porządku! nie szukaj na siłę chorób ! :) Wole nie opisywac tego bólu, bo chcę o nim zapomnieć.Był okropny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31
On twierdził, że sie nie boi. po prostu mówił, że taki jest i wszelkie deklaracje są wbrew jego naturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
nie szukam na siłę, tylko to nie raz już mi się zdarzyło. wiesz nie każdy człowiek facet czy kobieta, po prostu są w stanie udzwignąć ciężar chory bliskiej osoby, nawet jak jest tak dzielna jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczenia
tak masz racje pojechal ale wroci i to jest miłosc:) ten co kocha wiernie czeka:) kocha, teskni:) bedziecie pisac, dzwonic, sms i takie tam:) zleci szybko:) to prawda, wazne ze o pewnych sprawach mowimy na bierzaco:) łatwiej sie wtedy buduje, nie ma wtedy efektu nawartsiwania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
a może, to i lepiej, że nie robi Ci nadziei jak myśli inaczej. poznasz nowych ludzi, może gdzieś wyjedziesz, wakacje są, bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31
Nie jestem dzielna, po prostu nie mam innego wyjścia, jak z tym życ i jakoś funkcjonować. Sama nie wiem, czy potrafiłabym to udźwignąć...Nie byłam nigdy w takiej sytuacji. Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu bez nika
moze sie nie boi a moze dobrze kamufluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu bez nika
kurczeee zaraz chyba sie napije:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
Mów co chcesz, a ja i tak czuję, że jesteś dzielna :). myślę że jesteś w stanie góry przenosić, a mówią że ja znam się na ludziach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31
Może i dobrze... ja go nawet rozumiem :O Może gdzies rzeczywiście wyjadę - ale na razie pracy sporo i nie bardzo mogę. Tylko czekam cały czas jak idiotka na jego tolefon... Nie zawsze był, ale dzwonił codziennie.. :( Może ja straciłam kogoś naprawdę wartościowego? Wiem, że to naturalne, że dzis sie tak czuję. Tak bardzo chciałabym juz poczuc sie lepiej... Spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31
Anii - jesteś kochana. Znowu bez nika - Twoje zdrowie, ja piję piwko. Obiecuję, że tylko jedno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31
I na pewno do niego nie zadzwonię :) Chociaż tak bardzo chciałabym usłyszeć jego głos... Zaczynam chyba przymędzać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu bez nika
jedno????hahaha to moze jedno i pol co????odwioze cie do domu .... na rowerze:P ale y za kierownic.a:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
Znam takich ludzi, takie związki gdzie facet mówi otwarcie, że się nie zdeklaruje, ale to tez nie znaczy, że jesteś jest od razu ostatnią świnią w pewnie i w Twoim przypadku jest podobnie. No ale co innego być na którego zawsze można liczyć, ale się nie deklaruje, a co innego być z facetem o którego żadnej reakcji na jakąą sytucję nie jest sie pewnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31
przymendzać chyba... nieważne. Dziekuję Wam, troche mi lepiej. nie wiem, jak jutro, ale tym będę sie martwić jutro. Żyjmy chwilą ! :O :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31
Anii - on na pewno nie jest ostatnia świnią. W wielu sytuacjach mogłam na niego liczyć. A kilka razy nie mogłam. Tylko że to były sytuacje trudne bardzo dla mnie. I mimo że dzwonił, nie było go przy mnie. Może rzeczywiscie postapiłam pochopnie :O Tym bardziej, że wysyłałąm mu sprzeczne sygnały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31
znowu bez nika - jedno, ale 0,6 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu bez nika
no niech Ci bedzie ze jedno:P w sumie bedziesz kierowcą....roweru to trzezwa musisz byc:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31
Dziekuję Wam jeszcze raz. Będę tu wpadać, gdy będzie cięzko. Jesli możecie - zaglądajcie. Będę wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu bez nika
tylko juz dzisiaj nie placz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
spoko, trzymaj się!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Chcę Wam powiedziec, że dzis i wczoraj okrutnie było cieżko. Mamy jeszcze kontakt telefoniczny i smsowy, ale to tylko krótkie pytania, czy wszystko ok. Chciałam z nim dzis porozmawiać, bo nasz rozmowa ostatnia jakas taka była niedokończona, ale nie chciał. W związku z tym poszłam do teatru (bilety kupiłam dla nas) z przyjaciółka i usmiałam sie do łez. Jezu, nie pamiętam, kiedy sie tak smiałam! Z tymi smsami to troche dziwnie, bo kiedy odpowiadam mu na pytanie zadane mnie i zadaję mu kolejne w rewanżu, on juz nie odpowiada. Gierki jakies, czy co? Kiedys mnie to potrafiło doprowadzic do łez, dzis tylko leciutko wkurza i mało obchodzi. Wiecie, co dzis czuję? Ulgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ----00
a co się stało ze starymi znajomymi? zacznij pisać do byłych facetów i kolegów, może oni dalej cie kochają? pozdrawiam. (skąd jesteś?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 - fajnie ze juz ci troche lepiej, mam nadzieje, ze ten stan bedzie sie utrzymywal jak najdluzej :) a jesli chodzi o meza - hm... ilez mozna probowac, jesli czujesz ze juz nic z tego, to olej go ;) w koncu taka fajna z ciebie babka, szkoda tracic czas dla jakiegos bubka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×