jak opanować zazdrość o byłych partnerów

Mam z tym poważny problem, w poprzednim związku ciągnął sie latami, teraz kiedy wkońcu jestem szczęśliwa on wspomniał o swojej byłej i znowu zaczeły się jazdy...jak przestać o tym myśleć? czy macie jakieś sprawdzone sposoby?

w jednym miescie. On czasami spotyka sie ze swoja byla (ona jest zajeta) i szczerze to jakos o tym nie mysle. Czasami sie tylko zastanawiam kto napisal mu smsa albo kto dzwonil :) troszeczke zazdrosci zawsze bedzie, ale mu tego nie okazuje

za tym, żeby ktoś jednak na tę zazdrość wymyślił receptę - tylko u nas sprawa wygląda trochę inaczej, bo to nie ja jestem zazdrosna - jako obecna, ale była - jako była. Jak ktoś ma sposób - niech poda, osobiście jej tę metodę przekażę.

Ja nie umiem być spokojna i nie okazywać zdenerwowania. Nawet rok temu wpadłam w depresję właśnie przez to. Tragedia.

Tylko jedno wyjście: pracować nad sobą, nie nad jego byłą. ;)

w jaki spsoób pracowac nad soba? ja takie doły łapie przez zazdrosc ze az boli!

no właśnie, jak pracować nad sobą???

mnie zżera myśli, ciężko ogarnąć to uczucie

skoro jest z tobą a nie z byłą to chyba nie powinno byc wątpliwości

odkochać się

skoro jets ze mna, nie z byłą:) czytaj - była nie przeważa w nayszm zyciu, jej klopoty - czesto na wyrost, bo wie, ze on zaraz jej pomoze, moze wezmie na sptokanie, nie lubie takiej manipulacji u kobiet..:) tak ze mna nie z ex, zatem kocha mnie:)

a ja mam troche inny problem, jego była.. nie powiem, że nas prześladuje, ale kilka razy zrobiła niemiła scene. Za pierwszym razem myślałam, że ja jestem "ta trzecia" i omal mnie cos nie.. ale wierze mu, że sie z nią nie spotyka, że wszystko dawno skończone, zreszta większość czasu spędzamy razem i nawet z tego co slyszałam od ich wspolnych znajomych ona wcale nie chce do niego wrócić.. ale to jest coś takiego, że nie potrafie pomyślec-złośliwa suka, albo wariatka, tylko budzi sie taki lęk, ze ona własnie postanowiła o niego walczyć i go odzyskac, i cien niefności do niego ...

młodsza ma rację - pracować nad sobą. Ja powiedziałąm mojemu ukochanemu, że jestem zazdrosna o jego byłą, ale staram się mieć to pod kontrolą. To on powiedział, że mam klasę! A jego była, cóż.. odchudzam się \"dzięki niej\" i bardziej o siebie dbam :) Można nad tą zazdrością panować. Ja nawet przez to się pilnuje i jestem poprawna, staram się w niej dostrzec dobre strony. Może dlatego, że nie czuję się specjalnie zagrożona - ona zostawiła jego. Nawet ostatnio powiedziałam, że ona jest kochana i dzielna, bo ona się opiekuje swoją mamą, która ciężko choruje i ma schizofrenię i kwalifikuje się tylko do zakładu... Czasem mojemu facetowi nawet mówię, żeby troszkę jej pomagał, bo dziewczyna ma ciężki los. Myślę, że on docenia moje słowa.A ja się naprawde nie boję, że oni się znów spikną... Ta zazdrość polega raczej na tym, że ona jest śliczna, zdolna (jest artystką) i ... znana. Ja u mojego faceta muszę wzbudzać podziw w inny sposób :) Bardzo się z nią różnimy, to dobrze. Mój sposób na zazdrość: konstruktywny, no i trzymać fason :) Faceci to cenią :) Pozdro dla Magnolii :)

Polecam księżke "zrozumiesz uczucia, pokonasz problemy"