Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nasz związek się wypala

Związek rozpada się przez jego znajomych.

Polecane posty

Gość nasz związek się wypala

Jesteśmy razem od ponad 3 lat. To było najcudowniejsze uczucie w moim życiu! Nikogo do tej pory tak bardzo nie pokochalam. Oddałam się mu całkowicie. Byliśmy szczęśliwi. Dawniej byłam jeszcze bardzo młoda, chodziłam na dyskoteki, spotykałam się z wielkim gronem przyjaciół, na zabawach był alkohol, papierosy. Ale będąc taką młodziutką dziewczyną, to mi nie przeszkadzało. Spotykałam się w trakcie tych imprez z moim teraźniejszym chłopakiem. Lubiałam się pobawić, wypić coś mocnego, zapalić papierosa... Ale to wszystko się zmieniło, kiedy poszłam do liceum, w którym panuje wielka dyscyplina. Cały dzień siedziałam przy książkach, poznałam nowych znajomych, którzy nigdy nie pili alkoholu, nie palili papierosów, nie chodzili na dyskoteki. Gdy poznałam to towarzystwo, zmieniło się moje życie i moj związek. Już nie piłam, nie paliłam i przestałam całkowicie chodzić na dyskoteki. Oderwałam się od stargo towarzystwa i nigdy nie zamierzam do nich wrócić. Problem polega na tym, że kłótnie w moim związku są przez to, że ja nie chcę się zabawić , mój chłopak ma do mnie ciągle pretensję, że nie chodzę na dyskoteki, ale ja na prawdę tego nie chcę!!! Jego znajomi ciągle mówią, że zachowuję sie jak stara babka, że nigdzie nie wychodzimy, mają wielkie pretensje za to, ja się źle czuję przy nich! Nie chcę z nimi się bawić, pić. Nie mam ochoty całą noc tańczyć. Teraz mam inne wartości, liczy się dla mnie miłość, nowi przyjaciele. Mój związek zaczyna się przez to rozpadać. Mówię swojemu chłpakowi, że nienawidzę jego znajomych, że nie pasuje mi,że oni ciągle są pijani. Czuję, że przez to mój związek się rozpada. Jego znajomi ciągle mają do mnie pretensje, mam tego dość, jestem przez to nieszczęśliwa. Czuję, że stracę moją największą miłpść przez jego znajomych, przez moją niechęć do dyskotek... Jest coraz gorzej, już nie mam siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, to masz poważny poroblem... Ale wiesz, teraz jest najlepszy okres na to, zeby gdzieś wyjechać (be chłopaka oczywiście) i zastanowić się nad tym wszystkim. Najlepiej napisz sobie na kartce wszytskie plusy i minusy Waszego związku i sama zobaczysz co Ci wyjdzie. Może to błache i banalne, ale wierz mi przynosi efekty i BARDZO pomaga podjąć decyzję. Możliwe, że przy tym zadaniu poleje sie wiele łez, bo przychodzą wspomnienia, ale nieraz tak trzeba... Z tego co napisałaś, ten związek Cię meczy, a to nie o to przecież chodzi. Ty MUSISZ być szczęśliwa i po prostu żyć. Niestety nikt o Ciebie nie zadba, jeśli Ty tego nie zrobisz. Może to brutalne co piszę, ale wierz mi, piszę to z dobrego serca i z własnego doświadczenia. Nie możesz w każdym bądź razie liczyć, że jakoś to będzie, że może z czasem cos się zmieni? Niestety, z czasem bedzie tylko gorzej, bo bardzo ciężko jest utrzymać taka miłość... Może na poczatek tyle wystarczy, żeby Cię nie przerazić, co? Pozdrowienia, buziaczki... Jakby co, todaj znak, a sie odezwę. Pa, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopoek moper
Oj kochaniutka ale ci odwaliło. Napisałaś: Teraz mam inne wartości, liczy się dla mnie miłość, nowi przyjaciele. Więc poprostu powiedz o tym chłopakowi przeciez on się nei liczy. No wiec po co ma się łudzić. Po za tym nie wiem jak można się od razu tak zmienić. Że lubisz coś robic a potem nagle nie tylko dlatego że kogoś poznałaś. Myślę że zachowujesz się dziwnie, pomijając już to że w liceum to sie imprezuje. A książki przesadnie to czyta się na emeryturze. Ale nie moje życie mogę tylko napisac co sądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedyś byłam z takim człowiekiem, który chciał mnie zamknąć w klatce i nigdzie nie wypuszczać, zresztą zrobił to, byłam z nim przez ok 4 lata, nigdzie nie wychodziłam, bawiłam się wtedy, gdy on wyszedł odemnie, a ja szybko do lazienki cyku cyku i na impreze :O zerwałam z nim. porazka. Nie mow swojemu facetowi,ze nienawidzisz jego znajomych, mozesz ich nie lubic, ale zaakceptowac musisz, tak jakby on nienawidzil twoich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kooper. a wiesz co? że napisaleś cos o mnie zainteresowalo, w loiceum sie imprezuje, ja jestem teraz na studiach, mam wspanialego narzeczonego, ktory pomimo, ze ma 24 lata, jest tak szalony, ze w ogole w domu nie siedzimy, na siedzenie, na ksiazki i nude przyjdzie czas na emeryturze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
Nie wie, jak to realnie wyglądaz tymi imprezami, no bo jak chce kilka razy w tygodniu imprezować, to może być problem, a jak raz na 2 tygodnie, to chyba jest w miarę ok. Wiesz, to nie jest normalne, że młoda dziewczyna nie chce nigdzie wychodzić. Chodzicie gdzieś w ogóle razem, kino, teatr, muzea...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasz związek się wypala
Dzięki. Ja tak bardzo bym chciałam, żeby mój chłopak to zrozumiał. Mówię mu wszystko, nie udaję, że jak jedziemy gdzieś z jego znajomymi, to źle się czuję, ale on nie zamierza oderwać się od nich. Wczoraj bardzo na mnie przez to krzyczał, mówił, że ciagle nie rozumie dlaczego ich nienawidzę. Czułam, że zależy mu bardziej na nich niż na mnie. Byliśmy na jakimś festynie, jak on na mnie krzyczał. Powoli zalewałam się łzami i mówiłam, że chcę wrócić do domu, a on na to, że jak odejdę, to do mnie nie przyjdzie więcej, straszył mnie, że ze mną zerwie. Bardzo się rozpłakałam i uciekłam, poszedł jednak za mną z wielką łaską. Płakałam na dworze w środku nocy. On był blisko, ale nie przytulił mnie, nic do mnie nie mówił. Powiedział tylko, że zazdrości jego znajomym, że się teraz bawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale słuchaj, to nie chodzi o to, że on znajomych lubi bardzej od ciebie! każdy człowiek potrzebuje znajomych, przyjaciół, potrzebuje się z nimi bawić, jednym słowem odchamić! jesteście młodzi, nie żałujcie sobie niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
Wiesz jak się kocha drugą osobę, to się robi też czasem, to co ona lubi nawet jak się samemu za tym nie przepada. Nie chodzi mi o to żebyś z nim chodziłam co drugi dzień do klubów i piła i paliła. Ale jak dla mnie, to nie jest duży problem jeśli raz na miesiąc pójdziecie na jakąś imprezę i on wypije kilka piw, a Ty nie musisz wcale pić jak nie masz ochoty, dorosła jesteś i sama decydujesz. a tak przy okazji ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem
jesteś jakaś dziwna przez te swoje skrajności. To ile Ty miałaś lat jak zaczęłaś imprezować ? Czternaście ? :O Kto takie małolaty wpuszczał na dyskoteki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie obrażajcie jej odrazu. chcoiaż zastanów się, jakbyś Ty się czuła, jakby Twój ukochany powiedział \"Nienawidze Twoich przyjaciół\" :O w ogóle ile masz laT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasz związek się wypala
Jak zaczęłam chodzić na dyskoteki miałam 16 lat, a teraz mam 19.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
jak 19, to jeszcze będziesz miała czas na nadmierne poważnienie ;). na studiach się rozkręcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopoek moper
Ja mam 28 lat. Pacuję juz mam męża i imprezujemy ile się da. Co nam pozostało w tym życiu czytanei ksiażek ?? Wole kontakt z ludźmi i dobrą zabawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopoek moper
Aha i nei wiń jego znajomych dlaczego ich winisz co oni robią ???? Przecież sama napisałaś ze ty zmieniłas styl życia więc SIEBIE WIŃ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem
no to się to nie trzyma kupy, co napisałaś, bo z tego co napisałaś wynikałoby że mając 16 lat już chodziłaś do liceum więc że w tym czasie poznałaś już nowych znajomych i straciłaś zainteresowanie zabawą. A Ty piszesz że w wieku 16 lat zaczęłaś chodzić na dyskoteki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasz związek się wypala
ale nie wiecie jeszcze jednego. Czasami myślę, że to przez to są moje problemy. Mój ojciec jest alkoholikiem i chyba dlatego w głebi serca nie lubię znajomych mojego chłopaka, którzy potrafią codziennie być pijani. Oni mają po dwadzieścia pare lat i codziennie piją, to dla mnie jest nienormalne. Może4 w głębi serca boję się, że mój chłopak kiedyś też będzie nadużywał alkoholu i nie chcę tego dalej przeżywać, co z ojcem. Nie wiem co mam zrobić, zamiast mnie od razu krytykować , napiszcie jak mam się wyluzować i jakoś zmusić, żeby wyjść na jakąś dyskotekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopoek moper
Ja zaczęłam imprezowac jak miałam 12/13 lat imprezuję do dzisiaj. Co oznacz że cały czas jestem sobą nie zmieniło mnei liceum studioa praca ani żadne towarzystwo a w życiu poznałam wielu ludzi.... POPROSTU JESTEM SOBĄ :)) I Ty tez bądź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
Ja mam 24 lata i chyba największe natężenie imprezowania miałam w środku studiów, wszystko z umiarem, ale miło było :). Ostatnio raz w tygodniu się umawiam z różnymi znajomymi, koleżankami, zcasem sama czasem razem z moim chłopakiem i to jest dla mnie ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopoek moper
Kobieto ale co z tego ze oni piją ??? Każdy robi co chce ty idź na dyskoteke i tańcz i nie pij jak nie lubisz. I każdy będzie zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasz związek się wypala
Zaczęłam chodzić na dyskoteki na wakacjach kiedy skończyłam gimnazjum, miałam około 16 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiesz, mój mężczyzna, prawie codziennie po kilka piwek wypija, i ja tez. i nie zabraniam mu tego, bo jak przychodzi po 13nastu godzinach pracy, sama mu piwo daje. czy to musi byc odrazu alkoholizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
a czy Twój chłopak ma tendencję do nadmiernego picja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasz związek się wypala
no nie wiem, co to znaczy nadmierne picie. Ja pozwalam mu pić przy mnie piwa. Czasami też sama wezmę łyka i jest ok. Ale gdy jesteśmy z jego znajomymi, to nie jest kilka piw, ale kilka zgrzewek, butele wódki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopoek moper
Niech pije, najważniejsze by nei siadał po alkoholu do auta. Bo to jest większy problem niż Twoje przeistoczenie charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkaadTYSDA
dziewczyno idz na studia i nie zachowuj sie jak stara młoda, czy jakas ciocia.. chyba ze chcesz juz isc na emeryture!! wyluzj troche, widze ze masz bardzo wpływowy charakter.. skoro najpierw zadajac sie z imprezowym towrzystwem lubiłam pic i palic, a teraz jak spottkałas w liceum tzw "elitkę" zachowujeszc sie o 360 stopni inaczej!!To nie jest zdrowe, popadanie w skrajnosci!!To znaczy ze masz słaba osobowosc, podatna na innych ludzi , nie masz swojegoz zdaniea? RADZE SOBIE ZADAC PYTANIE...CO JA TAK NAPRAWDE LUBIE??(nie moim znajomi z liceum tylko ty sama) Zdaj sobie sprawe z tego, ze to Twoje zycie i zalezy od Ciebie wiele rzeczy, nie radze ślepo naśladowac ludzi z liceum ktorych poznałas, tak sam jak bezsensowne byłoslepe nasladowanie tych z ktorym wczesniej imprezowałas..Oni nie bede za Ciebie ponosic konsekswencji i nie bede odpowiaac za Twoje zycie to Ty sama decyduj co dla Ciebie najlepsze!@! Najlepsza zasada jest zasada złotego środka...czyli imprezowania tak, ale w granicach rozsadku.. Ja np. imprezuje, ale znajduje tez czas, na posiedzenie w domku poczytanie ksiazkek, poogladanie filmow, rozmowe z przyjaciołmi, wypady na konceerty, do kina, czasem do teatru... NIE MOZNA BYC SKRAJNIAKIEM, trzebe rozwijac sie w zyciu na roznych polach, zarowno imprezowac..i pzonawac nowych ludzi..a takze..glebiej sie rozwijac!!! buzka powodzenia zycze wszystko bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się zastanów
co ważniejsze. Miłość czy Twój styl życia ? Twój chłopak też się powinien nad tym zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopoek moper
Pozwalam mu przy mnie pic.... o kurde ale on ma fajnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×