Łyżworolki, czyli co robić żeby się nie zabić P

Bo widzicie, kupiłam sobie śliczną parę prawdziwie tanich łyżworolek - 99 złotych - i całe moje szczęście z ich powodu ('nareszcie schudnę, jak będę jeździć!') wzięło tak troszeczkę w łeb. Bo one podczas jazdy przechylają się do wewnątrz, co bardzo irytuje i wykrzywia nogi. Czy doświadczeni bardziej lub mniej rolkowicze mogą mi powiedzieć co jest tego przyczyną? Może są za duże (chociaż nie wydaje mi się .. ) lub po prostu źle zbudowane? (ale jak stoję to są proste). Czy wina jest w moim złym ustawieniu nóg? Błaaagaaam, pomocy, bo cała kasa mi w błoto pójdzie i nici z frajdy :(

idź spać

wiesz wydaje mi sie ze są albo za duze, albo za luzno zawiązane/zapiete...

właśnie związane są na amen.. a za duże nie mogą być, skoro to jest regulowane 36-39, a mam na najmniejszym ( mam w domu rolki 36 i są o niebo za małe !). Ech, nie rozumiem tego O_o

mysle, ze jedyna rada to cwiczyc. Rolki nie sa takie latwe, zeby sie nauczyc. Tak samo jest z lyzwami, kazdy poczatkujacy jezdzi w formule "na iksy". Musisz trenowac, w koncu sie nauczysz

Czesto początkujące osoby, maja podobny problem. Z biegiem czasu, nauczysz sie trzymac ploze prosto. I nie bede Ci sie wychylac do wewnatrz. Powinnas rowniez poeksperymentowac z wiazaniem buta (tzn, nie zawsze bardzo silne zwiazanie jest dobre - krew nie dochodzi do stopy, i szybciej sie czlowiek meczy) znam wiele osob, ktore preferuja pewien luz w bucie. :) Zycze owocnej nauki. I nie rezygnowania po pierwszych niepowodzeniach. dzeyms

Dziękuję bardzo :) tak, muszę próbować :) i mam nadzieję, że się przy tych próbach nie zabiję ;) a trening w końcu czyni mistrza .. :D