Nigdy nie miałem dziewczyny 22 0 Napisano Czerwiec 26, 2006 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie miałem dziewczyny 22 0 Napisano Czerwiec 26, 2006 Wiedziałem mundrale, że mi nic nie powiecie!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amantka wszech czasów 0 Napisano Czerwiec 26, 2006 idz do pubu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie miałem dziewczyny 22 0 Napisano Czerwiec 26, 2006 mam sam pójść do pubu i zaczepić jakąś dziewczyne? a bo to będzie tam jakaś sama, nie z masa deprymujących mnie rozchicholonych koleżanek albo bez chłopa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość slodka papryczka Napisano Czerwiec 26, 2006 a co za problem masz bo nie rozumiem:)...slownik sie klania i czytanie ze zrozumieniem:)..wystarczy nie chowac sie po katach w domu na kafeterii tylko gdy lato nastalo ruszyc tyleczek na ryneczek:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość weatawrtert Napisano Czerwiec 26, 2006 no.. też się zastanwaiam co to znaczy wszyscy radzą "wyjdź do ludzi", ale jak dokładnie? Przecież nie pójdę sama do klubu ani na dyskotekę :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość slodka papryczka Napisano Czerwiec 26, 2006 jak masz takie nastawienie to sie nie dziwie ze jestes sam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amantka wszech czasów 0 Napisano Czerwiec 26, 2006 a czemu samemu nie mozna isc do pubu lub na dyskotekę?co za problem do kogos podejsc i zagadac? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amantka wszech czasów 0 Napisano Czerwiec 27, 2006 a Ty Nigdy nie miałem dziewczyny 22 nie masz znajomych? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam znajomych Napisano Czerwiec 27, 2006 a rady wyjdż do ludzi sa diabła warte, wychodziłam do tzw ludzi, do pubu, kina, na ryneczek, basen, konie, park....i co...dupa..oprócz żałosnych spojrzeń typu "co ona tu sama robi" nic nie było, opócz paru podpijaczonych kolesi któzy nie wiedzieli jak się nazywają a nastawieni byli na szybki seks z panienka która sama w barze jest. zenada ja juz nigdy do ludzi nie wyjdę !! chyba że do biblioteki, nie szukam seksu, jednorazowej zanjomości a te wszystkie "wyjdż do ludzi" to niestety do tego sie sprowadzają w odbiorze. inne mniej ryzykowne wyjścia nararaziły mnie na żąłosne spojrzenia obsługi obiektu która z ajkiegos powodu poczuła sie lepsza widząc samotna 32 latke która próbuje coś ze swoim życiem zrobić , sama, bez faceta, bez dzieci bez koleżanki...dziękuje bardzo za takie wrażenia prawda jest taka że aby poznac kogos fajnego trzeba mieć grono jakichś znajopmych którzy sami maą znajomych, jak jestes sam jak palec to tylko to forum zostaje. ja juz straciłam nadzieję i napewno do ludzi nie wyjdę więcej. wyszłąm i poczułam sie okropnie :-( licze tylko na [przeznaczenie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość peggy brown23 Napisano Czerwiec 27, 2006 czasami miłość przychodzi gdy przestaje się jej usilnie szukać... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kropka* Napisano Czerwiec 27, 2006 wyjść do ludzi.... to znaczy przede wszystkim NAUCZYĆ SIĘ ICH SŁUCHAĆ..... i przestać myśleć kategoriami "ja"............ na pewno znajomi się sami znajdą...... i czemu od razu do pubu chcecie chodzić.... można się zapisać na jakiś kurs, znaleźć sobie hobby, poznać sasiadów, poznać współpracowników...... a nie tylko narzekać.... że nie ma nikogo interesującego.... bo może się okazać np, że sąsiad ma super kuzynkę.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam znajomych Napisano Czerwiec 27, 2006 ja nie szukałam miłości na siłę, tylko chciałam normalnie zyć, robić to co chcę, niestety to co doznałam w tzw "zyciu samemu" sprowadziło mnie na krzesło przed kompa i nie wychodzenie z domu jesli nie ma takiej konieczności. czyli praca i zakupy, może jestem zbyt słaba ale próbowałam długo....3 lata usiłowałam wychodzic z domu, w koncu nawet zdobyłam się na to żeby koleżance z pracy wyznac jaka jestem samotna.....zostałam olana z góry na dół. Nie otrzymałam pomocy, czuję sie jak trędowata przez to że nie mam tu znajomych bo trafiłam tu przez pracę w wieku kiedy wszyscy już mają poukładane życie,a aj akurat zerwałamz facetem który był alkoholikiem i używał przemocy. źle zrobiłam? nieee, ale zaczynanie życia od poczatku w nowym miejscu nie jest łatwe, a "tubylcy" tego nie ułatwiają ani nie pomagają w tym. w pewnym momencie zostaje si e samemu ze wszystkim, i to jest naprawdę cięzkie :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość peggy brown23 Napisano Czerwiec 27, 2006 Niski,chodziło mi jedynie o to,ze należy się wykazać sie cierpliwością Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie znalem takiego co Napisano Czerwiec 27, 2006 nie mial dziewczyny w wieku 22 lat....zaczep kaloryfer i kawalek sloniny jak ci nudno....tepa sztuko.pozdrowienia:)..i powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość peggy brown23 Napisano Czerwiec 27, 2006 to nie sztuka mieć kogos żeby miec ,bo tak wypada,bo wszyscy mają.Doprawdy cudowne są te parki,moze niektorym chodzi o coś innego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam znajomych Napisano Czerwiec 27, 2006 kropko cięzko jest słuchac ludzi jak samemu nie ma się o kogo gęby otworzyć i tak bardzo się pragnie żeby ktoś Ciebie wysłuchał.. :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość peggy brown23 Napisano Czerwiec 27, 2006 najlepsze są wypacykowane panienki z gimnazjum z wystajacymi ze spodni stringami liżące sie z pryszczatymi rowieśnikami w parku,bo to przeceiż wstyd nie mieć nikogo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość peggy brown23 Napisano Czerwiec 27, 2006 a moze via internet,skoro juz tu zaglądacie?miejsce dobre jak każde inne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kropka* Napisano Czerwiec 27, 2006 ja to rozumiem, moja mama miała podobnie po śmierci taty.... jak do mnie dzwoniła to zawsze bitą godziną narzekała.... wiesz ale mama to mama.... nowych znajomych ciężko zdobyć narzekaniem.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jestem wieloryb Napisano Czerwiec 27, 2006 niski i mało przystojny to znowu ty >>brzydki kurdupel!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kropka* Napisano Czerwiec 27, 2006 jak to zmienić.... morze przestać szukać czegoś nieokreślonego, tylko zagadać do sąsiada, zaprosić koleżankę z pracy na kawę, uśmiechnąć się do pani w autobusie, sprzedawczyni w sklepie, urzędnika.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Może to nie miłość... Napisano Czerwiec 27, 2006 Nie rozumiem dlaczego nie macie chocby znajomych ze szkoly, pracy, podwórka, wyjazdów itp.? Takie kontakty trzeba pielęgnować od samego początku a to potem owocuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość edyyytka Napisano Czerwiec 27, 2006 co za pierdoły z tym "milość przyjdzie dopiero gdy się jej przestanie szukac" hahahahahahah !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! po pierwszy - nikt, kto jest bardzo samotny, nie zrezygnuje tak po prostu z poszukiwania miłości, bo jest to w nim zbyt silne po drugie - miłości TRZEBA szukać, sama nie przyjdzie podpowiem wam - ja nie miałam absolutnie ani jednego znajomego, CIĄGLE siedziałam w domu, nawet w sylwestra. Poznalam kogoś... w internecie. Spotkalismy się, zaiskrzyło, i teraz mieszkam u niego :) Nie macie perspektyw - szukajcie w necie. To działa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam znajomych Napisano Czerwiec 27, 2006 ja tez n ie wiem jak to zmienić kropko po 3 latch komukolwiek wyjawiłam mój stan w myśl idei "skąd ludzia mają wiedzieć jak się czuję skoro o tym nie mówię" zawsze zgrywałam wesołą babeczkę która nie ma żadnych p[roblemów, ja nie narzekam i nie płaczę w mankiet każdemu napotkanemu, jak bys spytała tych co mnie znaja to by powiedzieli "twarda, niezalezna pewna swgo kobieta" tak jestem odbierana, jak pokazałm swoja prawdziwą twarz...że ma problem, że nie umiem sobie ztym poradzić...odrzucono mnie, więc lepiej chyba udawać że jest ok? i tak będe robiła nadal ale nie jestem narzekająca na swój los panna stara czynie to jedynie tutaj bo wiem że jestem anonimowa i że nie grozi mi tu odrzucenie w dosłownym odczuciu net daje owszem jakieś wyjście namiastkę Śmieciu pozdrawiam cię :-) naprawdę nie jestes sam w swoim stanie postrzegania świata :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość peggy brown23 Napisano Czerwiec 27, 2006 ja wolę mieć jednego przyjaciela niż gromade znajomych,ktorzy tak naprawde niewiele o mnie wiedzą, a i ja nie chcę ich wpuszczać do swojego świata. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a aj jestem jakaś dziwna Napisano Czerwiec 27, 2006 mam 22 lata i nigdy nie miałam chłopaka,czasem na jakis imprezach faceci się do mnie przystawiali ale wtedy mi nie zależało na nikim. Pozatym jestem strtasznie niesmiała... z wygladu chyba normalna... teraz poznałam przez kolege jednego chłopaka i on do mnei pisze i wydzwania bo chce sie spotkać, a ja nie chcę bo się boję , boję się bo skoro nie miałam nigdy chłopaka to juz nie wierze że akurat on a jest bardzo przystojny mógł na mnie zwrócić uwage.. taka popieprzona jestem :/ mam chyab niskie poczucie własnej wartosci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość peggy brown23 Napisano Czerwiec 27, 2006 co do tego szukania miłosci czy tez nie-małe sprostowanie.Chodzilo mi o to,aby nie robić z tego celu samego w sobie,tzn podporządkowywać swoich działań tylko temu,czasami gdy za bardzo się staramy,to nic z tego nie wychodzi.Aurea mediocritas-złoty środek;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a aj jestem jakaś dziwna Napisano Czerwiec 27, 2006 a patrząc z drugiej strony skoro nigdy nie miałam chłopak to nie wierze że ktos tak przystojny mógł zwrócić na mnie uwage.. boje się odrzucenia, chociaż to mu zależy a nie mi wrrrr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość peggy brown23 Napisano Czerwiec 27, 2006 czy Wy naprawde uważacie,ze pierwszy chłopak w wieku 22 lat to coś nienormalnego?To lepiej zaczynac od szesnastki na siłę?ja zainteresowałam sie facetami jak poszłam na studia i nie wstydzi się ,ze 'dopiero' wtedy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach