Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość powódźPOostrejZIMIE

feministki łączmy się

Polecane posty

Gość hihilla
Ty masz kompleksy kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powódźPOostrejZIMIE
hihilla -wyłącz ten komputer bo ci się ziemniaki rozgotuja i wtedy mąż cię nie pochwali, nie obdarzy tym rozkosznym uśmiechem łaskawcy.Przekaż swojemu mężusiowi, że ma niestety hmmm malo rozgarniętą, zacofaną gospodynię domową pod dachem,ale za to nie ma się czego obawiać-żonka nie ma zamiaru rezygnować z obsługiwania jego osoby i zawsze jest do usług. Pewnie gdyby trzeba było to odciązy go i pościeli to łóżko i wyprowadzi psa na spacerek.Co do twojego zdania w sprawie feministek-no cóż gdyby nie one być może kochany mężuś walił by cię po ryju bo kiedys do tego miał prawo, no i oczywiście zadnej kobiety w polityce by nie było.Natomiast co do koleżanki pożal się Boże psycholożki-bez komentarza.Nie życzę nikomu żeby ktoś trafił do gabinetu takiego nieuka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powódźPOostrejZIMIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asf
powódźPOostrejZIMIE - PIERDOLNIJ SIĘ W GŁOWĘ, idz do psychologa, i przestań obrażać innych użytkowników bo problem to masz TY. Inne kobiety spełniają się i zawodowo i w domu. Ty widać nigdzie się nie spełniasz i widzisz WSZYSTKICH problemy poza swoimi. Na tym kończę, szczery jestem więc zdrowia nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obie jesteście nienormalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powódźPOostrejZIMIE
hihilla -Ty masz kompleksy kochana. tylko tyle?zadziwiające!bo umiem naprawić komputer, znam się na wielu jak się to mówi męskich rzeczach?bo nie pozwalam sobą pomiatać mężczyznom?bo znam swoją wartość?żałosna jesteś i tyle.mówię ci siedż dalej cichutko,albo porozmawiaj z kolezanka psycholożką-może cię jeszcze w czymś ciekawym uświadomi.Tylko mi o tym bron Boże nie donoś bo mam dość twojego bełkotu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimny prysznic
powódź - bądź grzeczna, ale już! I uspokój się, pod prysznic, ale już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powódźPOostrejZIMIE
hihilla /asf -a w ogóle co robisz na tym forum skoro nie jestes feministką?nie obraź się, ale spierdalaj sam/a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimny prysznic
powódź: proszę grzecznie wstać od kompa, wejdź w "start", wybierz opcję "wyłącz komputer" i idź pode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powódźPOostrejZIMIE
zimny prysznic-nie dam rady:) same potulne matki polki pogodzone ze swa misja prania i przatania swiata..ehh kobietyki daleko zajdziecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powódźPOostrejZIMIE
widze,ze kolejny pojeb dołączył.Nie ma co pora kończyć.Może załużcie nowy topik ? hihilla jest usłużna kobietką na pewno spełni twoje łóżkowe pragnienia.powodzenia wam zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asf
powódźPOostrejZIMIE - po pierwsze to nie jest forum dla feministek i dlaczego nie miałbym robić tego na co mam ochotę ? Tak to już macie feministyczne pojeby że lubicie mówić komuś jak ma żyć. Nie podejmujecie tematu, nie staracie się nawet podważać faktów - poprostu pieprzycie co macie do popierzenia i żyjecie dalej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powódź to
niekontrolowany żywioł. Ty też taka jesteś. Zbawczyni świata i wszystkich kobiet - a kyszzzzzz .... Żyj jak chcesz i przseatń się wpieprzać w cudze życie. Nic ci do tego czy prasuję czy gotuje czy leżę na kanapie i pachnę. To moje zycie i ja go sobie układam. I żeby było jasne - nie mam meża ani partnera na stałe w tej chwili. A jak będę miała to podział ról w naszym domu będzie zalezał od nas i wielu jeszcze czynników ale przede wszystkim od nas. A nie od tego czy tobie sie to podoba czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyFEMINISTKA HI
Boze jakie Wy feministki jestescie durne.Zakompleksione i niedowartosciowane.Pierdolicie takie glupoty ze az sie wierzyc nie chce,ze istnieja tacy ,,ludzie,, na tym swiecie. Ciesz sie ze znalazlas na meza pantofla bo inaczej bylo inaczej bylabys sama.normalny facet by cie nie wzial. A tak poza tym ktos tu wspominal ze ma wrazenie jakby rozmawial z nastolatka,powiem Wam ze ja tez.ile masz lat feministko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimny prysznic
feministki nie mają czasu na takie forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyFEMINISTKA HI
zimny prysznic:wiesz czemu nie maja czasu na forum?bo wlasnie przezywaja kolejne reklamy produktow typu.proszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat sam w sobie nie jest glupi, ale wywolal niepotrzebne emocje. Wszystko zalezy od tego, jak kto rozumie slowo \"feminizm\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łączę się jako feministka. Temat rzeczywiście ok. Zgodzę się jak najbardziej z wypowiedziami autorki, ale niestety jak powiedziała poprzedniczka - za dużo emocji. Do mężczyzn - nie widzę sensu Waszych wypowiedzi, ponieważ - proszę się nie obrażać - każdy walczy o swoje i nie na rękę jest mężczyznom przytakiwanie feministkom a co za tym idzie godzenie się na dzielenie obowązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie: temat wywolal niepotrzebne emocje,a tymczasem powinnismy wyjsc od definicji feminizmu,bo feminizm ma wiele (takze bardzo skrajnych) odmian i w zasadzie dla kazdego na tym forum ten termin moze znaczyc cos innego. Dla mnie feminizm to mozlwiosc wyboru. To znaczy jako kobieta chce miec wybor: czy chce zostac w domu i zajmowac sie rodzina czy chce pracowac. Jesli wybieram opcje piewrsza, to nikt (nawet kobiety) nie ma prawa ze mnie szydzic i nabijac sie,ze ciesze sie,jak mezowi smakuje obiad. Natomiast gdy wybieram opcje druga, chce miec zagwarantowany prawnie i spolecznie rowne z mezczyznami szanse i rowny dostep do pracy, a takze to samo wynagrodzenie za taka sama prace (za prace na tym samym stanowisku, uwzgledniajac oczywiscie staz pracy i kwalifikacje). Natomiast obecnie w naszym kraju wszystkie te zasady sa lamane. Po pierwsze same kobiety (chociaz mezczyzni oczywiscie takze) pietnuja kobiety niepracujace nazywajac je bardzo wymyslnymi epitetami. Po drugie kobiety w naszym kraju maja trudniejszy dostep do pracy- sa niechetnie zatrudniane,bo przeciez moga miec dzieci i juz staja sie mnie oplacalnym pracownikiem ze wzgledu na absensje w okresie urlopu macierzynskiego. Po trzecie,jak juz jakims trafem kobieta dostanie fajna prace,to i tak zarabia tylko 80% tego,co zarabia jej kolega na tym samym stanowisku i z takim samym stazem pracy. I to ma byc sprawiedliwe? Uwazam,ze glownie o to powinny walczyc feministki. Osobiscie jakies bzdurne reklamy mnie niewiele obchodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asf
" Dla mnie feminizm to mozlwiosc wyboru. To znaczy jako kobieta chce miec wybor: czy chce zostac w domu i zajmowac sie rodzina czy chce pracowac." - kobiety nie mają takiego wyboru ? "Natomiast obecnie w naszym kraju wszystkie te zasady sa lamane. Po pierwsze same kobiety (chociaz mezczyzni oczywiscie takze) pietnuja kobiety niepracujace nazywajac je bardzo wymyslnymi epitetami." - bzdury opowiadasz. Faktem jest że kobiety były gorzej wykształcone od mężczyzn bo zajmowały się domem. Tak pozostało na wsiach. I tyle. " Po drugie kobiety w naszym kraju maja trudniejszy dostep do pracy- sa niechetnie zatrudniane,bo przeciez moga miec dzieci i juz staja sie mnie oplacalnym pracownikiem ze wzgledu na absensje w okresie urlopu macierzynskiego." - Racja. Otwórz firmę i zatrudniaj kobiety w 1 miesiącu ciąży. To nie kwestia feminizmu ale zwykłej ekonomii. Niestety tego nie zmienisz. Na wysokich stanowiskach kobieta umie pogodzić rodzicielstwo z pracą, na niższych niestety popracuje i ucieka na macierzyński. Mialiśmy juz kilkanasice takich przypadków. Postaw sięw położenie pracodawcy. " Po trzecie,jak juz jakims trafem kobieta dostanie fajna prace,to i tak zarabia tylko 80% tego,co zarabia jej kolega na tym samym stanowisku i z takim samym stazem pracy." - największym wrogiem kobiet w pracy są niestaty ale KOBIETY właśnie. Zawistne, zle życzące, donosicielstwo i obgadywanie są na porządku dziennym. "Uwazam,ze glownie o to powinny walczyc feministki. " - w jaki sposób mają walczyć z niższymi zarobkami ? To się zmienia kochana i żadnych nawiedzonych tu nie trzeba. Trochę godności a wszystko wraca do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś na pierwszej stronie padła wypowiedź, że od wieków kobiety pracują w domu - owszem, ale nie pracowały zarobkowo. W wyniku tego kobietom zostały obowiązki domowe + praca zarobkowa. Nie trzeba przekonywać, że jest to podział niesprawiedliwy i można się z nim nie zgadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> krosta Jestem samotny i takim mam zamiar pozostać. Pracy tym lepiej wykształconym kobietom lub z układami nie mam szans zabierać. Jak myslisz skąd moja antypatia do feministek ? Myślisz że ja gwałce jakieś ich prawa ? IMHO Bzdura. A hasła o równouprawnienie w czasach gdy je gwarantuje konstytucja świdczą o czymś podejżanym. Tu nie chodzi o równouprawnienie. IMHO oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleeeeeeg
Krosto podział niesprawiedliwy ? To kurde pretensje do matki że tak wychowała albo do samej siebie że z mężem się nie dogadujesz. Kurde co urodziłaś się z podziAłem ? Mamy XXI wiek i sami w związku ustalamy co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeee tam
niech kazdy robi co nwoli i w czym jest lepszy. Ja tez wole,zeby mojego potwora wyprowadzal chlop. bo to dla mnie stres. Obiad potrafie ugotowac blyskawicznie - no bo najdluzej to on sie gotuje,a samo przygotowanie i obiadu to 15 minut , jest pelno mrozonek, polproduktow. Najdluzsze jest podawanie i nakrywanie do stolu - i od tego sie migam. Zmywara zmywa. Wg mnie o gotowaniu szkoda gadac, chyba ze ktos ma 2 lewe rece.Jesli jakis ambitny niedzielno- gosciowy obiad, to jak sie kto nie chce upieprzyc to wcale nie po szalenczej cenie mozna wziac catering. Ja nienawidze np zalatwiac r4achunkow , PItow itd, zawsze mam w tym balagan. Naprawiac samochodu tez nie,ale malowac mieszkanie - jak najbardziej. Zupelnie sie nie zastanawiam, do kogo sa reklamy,bo i tak robie i kupuje co uwazam za potrzebne. Lubie czasem zablysnac ekstra daniem, a czemu nie, i lubie widziec najedzonego smaczniechlopa, to mnie kreci, czuje sie kobieca, moze dlatego,ze mi tego nie kaze, a moze to babska natura, Kocham byc babą, z luboscia podkreslam swoje babskie cechy , zupe, dupe i biust, jakos mi to nie przeszkadzalo na studiach i pracy. Dajcie luz, bo szkoda nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeee tam
(najdluzej sie obiad gotuje - w sensie stoi na gazie czy plycie) - upal mi na mozg padl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleeeeeeg
a co wy tu kobiety robicie ? Łańcuch za długi i z kuchni sięgacie do kompa ? Kiedyś jak praw głosu nie miałyście, do pracy nie chodziłyście - ew. w szwalni, siedziałyście przy garach całymi dniami to ja rozumiem że można było sięz tym nie godzić ? A teraz ? Macie wszystko i życie każdego człowieka zależy od nie go samego, a przykładanie tu jakieiś ideologii to nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin - ja Cię rozumiem, nie podejrzewam, że chciałbyś komukolwiek stanowisko zabierać. Nie twierdzę również, że gwałcisz prawa feministek i nie wiem skąd takie przypuszczenie. Hasła o równouprawnienie? skoro gwarantuje je konstytucja? otóż powiem czemu: Zostałam zatrudniona mając 19 lat, studiowałam. Kolega miał lat dwadzieścia parę, doświadczenia na tym stanowisku żadnego. Wyłącznie praca fizyczna. Skończył szkołę zawodową. Obecnie kończę studia, on niestety nie skończył szkoły średniej. Zarabiam do tej pory mniej od niego, chociaż mam odpowiedzialność materialną a on - pół fizyczną pracę, pół papierkową z zerową odpowiedzialnością. Właśnie mam piękny przykład gwarantowania przez konstytucję równouprawnienia. Dodam, że pracujemy razem 5 lat. IMSZ - nie jest to absolutnie podejrzane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oleeeeg - ja nie mam męża, to po pierwsze, a za co mam mieć pretensję do matki? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×