Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość renipher

ile jeszcze wytrzymam?

Polecane posty

Gość renipher

to nie miejce na takie dylematy, ale wolny wieczór zabijam przed monitorem... spotkałem miłość życia, a kobieta z którą chciałem się rozstać jest w ciąży. postanowiłem być odpowiedzialny i założyć tę rodzinę, ale piekielnie kocham tamtą. spać nie mogę... to brzmi jak temat na serial brazylijski no i takie jest k... wa, zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cudnie
tylko na ile starczy ci cżłowieku tej odpowiedzialnośći? i dlaczego tak późno...dorośli ludzie powinni stać się odpwoeidzialni, zanim dojdzie do zaskakującej ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do renipher
chcesz historii rodem z seriali brazylijskich? Ja jestem z facetem w takiej sytuacji jak Ty. Rozstal się z tamtą. Mają dziecko, on je uznał - ale jest ze mną. Pewnie zaraz się posypie grad "kamieni" na moją głowę i na jego, może słusznie a może nie... Ale wiem jedno: jeżeli nie kochasz tej dziewczyny to powinniście jednak sięrozstać. Mimo wszystko. Jeżeli z nią zostaniesz, to zmarnujecie sobie oboje życie, a dziecku przy okazji. Powinieneś oczywiście wziąć odpowiedzialność za dziecko - innego wyjścia sobie nawet nie wyobrażam. Wiem, że to strasznie brzmi. Ale fakt pozostaje faktem: jeżeli zwiążesz się z tamtą ze względu na dziecko, unieszczęśliwisz 4 osoby: siebie, obie kobiety, i maleństwo, bo ono wcześniej czy później wyczuje że nie jest tak jak powinno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja znam
kilka takich małżeństw, zawartych z poczucia odpowiedzialności - nie zazdroszczę, i sama też bym tak nie chciala. Zwłaszcza, że serce ciągnie zupełnie gdzie indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renipher
jestem człowiekiem po przejściach. byłem w zwiazku od trzech lat, pragnąłem dziecka. ale ten mój zwiazek był taki trochę nieudany, nie czułem ze ona mnie kocha , nie było więzi. aż tu nagle wybuchła total love do kobiety, którą znam od dawna, ale kiedyś ona była zajęta. ze wzajemnością i szaleńczo. postanowiłem rozstać się z dziewczyną by być z moja ukochaną a tu okazało się !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brylancikowa
"do renipher" ma absolutna racje lepszy jest dobry ojciec ktory przychodzi od czasu do czasu niz pieklo w domu... milosc powinna byc wyznacznikiem Twojego postepowania a odpowiedzialnosc na swoje czyny wzgledem dziecka ... unieszczesliwisz 4 osoby a to duzo bo predzej czy pozniej nie wytrzymasz i odejdziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciałabym
żeby ktoś ze mną był z poczucia obowiązku. Niby ze mną, cialem, a sercem i duchem gdzie indziej. To upokarzające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy na pocieche
po jakims czasie moze sie okazac, ze milosc zycia jednak miloscia zycia nie jest. Teraz jest to zakazany owoc,ktory przez to dodatkowo kreci. No nie wiem - moze powiedz milosci jak jest, nawet, o ile sie zgodzi ,wdepnij w romans, wyszalej sie, moze przejdzie .Nie mow nic o tym ciezarnej, bo ona nie ma wyjscie, za dziecko 0czywioscie odpowiedzialnosc wez . No i czas przynosi niekiedy zaskakujace rozwiaznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renipher
dzięki. ja właśnie do tej pory wszystkim bym radził rozstanie. wiem co to znaczy miłość. czasami czuję że oszaleję, że nie wytrzymam. powiedziałem dziewczynie,ze kocham inną. pragnę również zajmować się dzieckiem. ale to nie takie proste. czuję się jak sku...yn. mam za sobą rozpad małeżństwa, wiem też że wszystko mija i tak myślałem że minie, ale jest piekielnie cięzko... na dodatek moja ukochana wszystko rozumie i zniknęła mi z oczu,żeby nie zawracać mi głowy. wiem ,że też cierpi. życie jest zajebiste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjjj
Nie dodam wiele do tego , co już padło ,ale dziecko jest i bedzie Twoje . Z nim możessz nawiązać lepszy kontakt i wiecej mu dać żyjąc własnym życiem niż będąc sfrustrowanym małżonkiem jego matki . Pytanie tylko , czy kobieta , którą kochasz akceptuje tą sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble...
...odpowiedzialność trudna rzecz, trzeba było myśleć przed faktem a nie po! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę że można
żyć w związku bez miłości - jak długo da się oszukiwać samego siebie, o tamtej kobiecie nie wspominając? nawet, jeśli zostaniesz, moim zdaniem ten związek prędzej czy później rozpadnie się - tylko że dojdzie do tego kilka zmarnowanych lat. I nie wiedomo, co z tą kobietą, którą z wzajemnością tak pokochałeś... raczej nie będzie czekać, aż zrozumiesz, co jest w twoim życiu najwżniejsze...i na czym tak naprawdę polega odpowiedzialność - za siebie i innych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renipher
nie wiem co ja temu dziecku powiem jak urośnie... całe życie staram się być szczery. nigdy nie oszukiwałem zadnej kobiety i ciągle mi się wszystko pier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brylancikowa
powiesz m wlasnie to ... ze nie oszukujesz, ze chcesz byc szczery i ze zawsze moze na Ciebie liczyc - bo jest Twoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikolka Fasolka
to o kogo tutaj tak na prawde chodzi? O Ciebie czy o dziecko? To wolisz "zmarnowac" dziecku dziecinstwo zyjac z jego matka bez milosci bo nie wiesz co mu w przyszlosci powiesz?? Ja takie uklady nazywam pseudo odpowiedzialnoscia, tak na prawde to jest strach przed odpowiedzialnoscia tego co sie stalo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble...
...no to jak jestes taki uczciwy i szczery, to jak Ci się udało jednocześnie zbrzuchacić jedną i pokochać drugą, coś mi tu kręcisz! Z kwiatka na kwiatek czy jak? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renipher
kobieta, którą kocham jest mądra. nie ma do mnie żalu, kocha mnie, wiem o tym i wybacza mi wszystko.jest uczciwa, o romansie nie ma mowy, zresztą nie spaliśmy ze sobą nawet ani nic z tych rzeczy, chociaż namiętność nas poniewierała,bo ja byłem zajęty przecież. czekała w milczeniu na moje decyzje. ale boję,że zrobi wszystko by o mnie zapomnieć. że myśli,że jej nie kocham skoro zostałem z tamtą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratowa
moj brat tez tak mial ozenil sie na swiat przyszlo dziecko po 2 latach rozwod teraz jest cynikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikolka Fasolka
wiesz co...to wszystko na wlasne zyczenie...wez sie facet w garsc i zacznij dzialac...kochasz kobiete to jej to pokaz, nie kochasz matki dziecka to nie zawracaj jej tylka, na pewno sobie ulozy zycie, dzieckiem sie zajmij bo jest Twoje...a nie placzesz na rozlanym mlekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikolka Fasolka
jeszcze troche tak popiszesz na forum a wywnioskuje ze kochasz ale siebie...zamiast tutaj sie nam zalic to zalatwiaj sprawy sercowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość claudiac
nikolka popieram,uznaj dziecko,zostan z ta ktora kochasz,a matka twojego dziecka jeszcze zdazy sobie zycie ulozyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renipher
ble____wszystko się szybko potoczyło. zakochałem się ale nie chciałem w to poczatkowo uwierzyć. ona nie dawała nic po sobie poznać. zawsze mnie zachwycała i do głowy mi nie przyszło ze mógłbym się jej spodobać. wstydziłem się. chciałem to zdusić w sobie. ale się nie dało. minęło parę miesięcy i poczułem,ze tkwię w tym po uszy. przy przypadkowym spotkaniu wywaliłem z siebie uczucie jak jakiś głupi dzieciak. ona w szoku. ja podejmuję decyzję, muszę być z nią. chcę się rozstawać z obecną po trzech latach związku. a tu po paru dniach test ciążowy, drugi miesiąc. zadna tam ściema, tak wyszło. los tak ułożył. dzwonię do miłości a ona kocha też. i ja coraz bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do renipher
ja wiem, ile męczył się mój facet. Ile razy słyszałam, że jest sukin..em bo zostawił kobietę w takiej sytuacji. Ze jest dupkiem, zerem, nieodpowiedzialnym itd. ... Od niego to słyszałam. Ale wiem też, że mnie kocha. I że gdyby został z tamtą - to oboje po prostu by się męczyli. Tym bardziej że próbował, przez parę miesięcy, jak ona była w ciąży. I po prostu nie dał rady. My wtedy się nie kontaktowaliśmy, bo też stwierdziłam, że tak będzie lepiej. Nie dla niego - dla mnie, bo po cholerę mam być tą "trzecią" skoro on chce być odpowiedzialny i jest z tamtą... I nie udało się. Nie wytrzymał. Oj, ciężka decyzja przed Tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renipher
taaak, jestem cipą. zgadzam się z Wami dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renipher
cięzka, cięzka... serce mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do renipher
nie czas na takie użalanie się nad sobą. Teraz musisz po prostu podjąć decyzję, co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble...
...no to faktycznie Brazylia, wyrazy współczucia, powiem Ci tak: bez miłości nie ma życia...wybór należy do Ciebie! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikolka Fasolka
walnij mnie w glowe za te docinki, ale wychodzi na to ze ze swoja byla (matka dziecka) byles tylko dlatego bo sam nie wierzyles ze tamta moglaby Cie zechciec...sorry, teraz niestety placisz za zwlekanie...trzeba bylo oddac wolnosc matce dziecka zanim zaszla w ciaze i bylo by wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosik
faceci nigdy nie odchodzą. ida do pracy, ida do kumpli i jakoś dają radę. wspólczuję tej lasce w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do renipher
powiem Ci jeszcze coś, jako kobieta w tej sytuacji. Napewno twojej nowej dziewczynie będzie ciężko. Dlatego ty musisz być PEWIEN swojej decyzji. Żeby nie było, że po jakimś czasie ją zmienisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×