Chce zareklamować obuwie, proszę o rady!!!

Kupiłam ładne, brązowe ,skórzane sandały. Po miesiącu zauważyłam, że pękła mi sprzączka przy pasku.Chcieli zaoszczędzić,więc dali plastikową, a nie metalową. Na buty mam roczną gwarancję. Proszę mi powiedzieć, czy reklamacja tak ogólnie obejmuje pęknięcie sprzączki, czy powiedzą mi,że to uszkodzenie mechaniczne i nie uwzględnia.Czy ktoś miał podobną sytuację. Albo jeśli nie uwzględnią to czy szewc jest wstanie zmienić sprzączke, dodam,że pasek na któym ona jest da się przyszyć do innego paska. Prosze o rady.

odświeżam

odświeżam

Sprzedawca MUSI uwzględnić Twoją reklamację, ponieważ poprzez fakt pęknięcia sprzączki, obuwie nie spełnia swojej właściwości więc nie nadaje się do noszenia. Jeśli będą się opierać, powiedz, że zgłosisz się do Federacji Konsumentów. Radzę zapoznać się także z krótką i bardzo łatwą do zrozumienia Ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży. http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=139

Tak, tak , sprzedawca ma obowiązek przyjąc każda reklamację. Jeśli jest to możliwe , usunie samą usterkę. Wrazie niezadowalających efektów reklamacji lub jakichkolwiek problemów, z nią zwiazanych, możesz poprosic o pomoc Rzecznika do spraw konsumentów. Ja korzystałam z takiej pomocy z zadowalającym rezultatem. U nas w mieście taki rzecznik znajduje sie w starostwie.

reklamacji maja zawsze ta sama formulke-uszkodzenie mechaniczne nie podlegajace reklamacji ale nie nalezy sie poddawac i walczyc o swoje,ja tez zwrocilam sie do rzecznika spraw konsumenckicj ale niestety stanal po stronie sklepu.Bylam jednka bardzo pewna swego.Buty markowej firmy tzw sportowe a wiec zakladac nalezy ze o podwyzszonej wytrzymalosci uzywane przeze mnie do chodzenia wytrzymaly 2 miesiace i pekly.Szlag mnie trafial bo kosztowaly sporo i mialam nadzieje ze mi posluza dluzszy czas.Oj naiwnosci.Ale nie odpuscilam.Napisalam maila bezposrednio do producenta do Austrii w stylu ze sie zawiodlam,ze nalezaloby dbac o swietnie wypromowana marke itd,dalaczylam fotki ,korespondencje ze sklepem.Po 3 tygodniach dzwoni do mnie kierowniczka sklepu/notabene nastapila zmiana na tym stanowisku/ze mam przyjechac po pieniadze.Powiem wam ze taki numer zrobilam juz trzeci raz i zawsze konczylo sie pomyslnie.Podobnie mialam z zelazkiem niemieckiej firmy.Zadna szanujaca sie firma nie zlekcewazy takiej sytuacji i nie pozwoli sobie na olewke klienta nawet takiego malutkiego jak ja niestety w naszych sklepach obowiazuja jeszcze zasady sprzed lat czyli klient nie ma nigy racji.

nie są do chodzenia. użytkowałaś ich niewałaściwie do ich przeznaczenia. napisałaś o tym producentowi?

wytrzymalsze niż zwykłe bo podczas uprawiania sportu sa narażone na gorsze "warunki" niz zwykłe podczas chodzenia, więc takie buty sportowe używane tylko do chodzenia powinny wytrzymac jeszcze dłużej niż zwykłe...

zalezy do jakiego są sportu. fitness, bieganie, koszykówka, tenis? chodzi też o nawierzchnię na jakiej mają być użytkowane.

chodzi o scieranie sie podeszwy, a nie o peknięcie buta...

no nie bardzo. kiedy masz buty do tenisa to nie są one przeznaczone do chodzenia po nawierzchni bitumicznej. ich spręzystość /twardość podeszwy jest przystosowana do innych warunków. jednak trzeba przyznać, że peknięcie podeszwy po dwóch miesiącach to bardzo szybko nawet jeśli były uzytkowane niezgodnie z ich przeznaczeniem.

Dzięki za rady, może akurat się uda:).Pozdrawiam.A może ktoś miał podbny przypadek z pęknięta sprzączką!!!

odświeżam

odświeżam