Na garnuszku rodziców...

Jak Wam nie wstyd? Teraz przyszły wakacje, więc nie możecie się migać brakiem czasu, a i tak spora część z Was nie pracuje :o Dlaeczgo?

:D

a ja już dawno u rodzicó na garnuszku nie jestem!!! I co? Nie ładnie tak oszukiwać innych!

Ale ten temat jest skierowany to tej bandy nierobów i pasożytów, więc apeluje zeby pracujacy sie tu nie wpisywali

Alez bardzo łatwo moja droga, przynajmniej w duzym miescie, a wiekszosc forumowiczow nadaje z Wawy, Wrocławia czy Poznania. Wystarczy poniedziałkowa Gazeta i po krzyku. Ale Wam sie nie chce zwyczajnie...

A co to Ciebie w ogóle obchodzi? Pilnuj swoich spraw. Ja pracuje w każde wakacje, ale absolutnie nie mam nic do tych osób, które nie pracują, ich wybór. Każdy niech się zajmie swoim życiem !!

Niektórzy mają praktyki:Pi robią za darmo:oTo się dopiero nazywa poświęcenie:D

Ja nie pracuję - bo i tak mam pieniądze, więc chociaż w wakacje się polenię! Studiuję dziennie i mam 9 m-cy do dupy, więc nie mam zamiaru sie latem przemęczać. A co, żal dupe ściska, że twoich starszych na takie coś by nie było stać czy o co ci chodzi? moja sprawa co robię i kto na co ma hajs daje!

Większość? to może znajdz mi sensowną pracę na śląsku, coś innegi niz roznoszenie ulotek czy promocje :O

prmocje sa bardzo dobrze płatne, bo sama od tego kiedys zaczynalam, bedac jeszcze w liceum, wiec nie wciskajcie kitu!

co sa na zaocznych i nie pracuja, istna poracha :o

ale mój mąż pracuje, jesem na jego garnuszku. Mogę?

No wiesz ksenia, ale chyba malo sie starasz w tych poszukiwaniach, skoro ciagle , a wlasciwie nonstop widze cie na kafeterii. Ciekawe kiedy szukasz tej pracy? A swoja drogo, to co nie ma sklepow tam u Ciebie? Zero punktow gastronomicznych? Nikt nie ma pola truskawek? Takie tłumaczenia sa dla leniwych

a ja jestem i nie przeszkadza mi to moim rodzicom tez nie, skoro stac ich na to to w czym problem, nie muszę starac sie narazie ani zbierac na samochód bo rodzice mi kupili, a ty założycielko masz z tym problem ze musisz pracowac i masz pretensje do tych co mają lepiej

dlaczego ty nas zmuszasz do roboty, jak bede chciała to pójde wiec nie wyskakuj mi tu z gazetami i promocjami

po pierwsze:nie tobie to oceniać nieudaczniczko po drugie: wiele osob mieszka jeszcze z rodzicami bo ma na to po prostu taka ochote, mimo ze mają już od dawna dobrze płatna prace, a nie mają np. partnera. najbardziej zalosna jestes ty-rodzice cie z domu wywalili bo nie mogli z toba wytrzymac i mieszkasz sama muszac utrzymac sie za nedzne 600zł/miesiac. wspolczuje:-D

beznadziejna. na nic jej pewnie nie stac, jezdzi metrem lub autobusemi ma tak samo nedzne zycie jak ona sama. zazdrosc cie zzera ze nie mozesz pozwolic sobie na luksusy tak jak my. jedynie tylko pomarzyc...szkoda mi cie..

i dzieci moje też nie i właściwie mąż też niewiele. Mamy od tego ludzi!!!!

co cie interesuje czy ktoś pracuje czy nie, pewnie tez bys nie chciała ale musisz i zazdroącisz hehehehe

Hmmm... może i niektórych stac na to, by w czasie wakacji nie pracowac, ale czy to się opłaci?? Sama robiłam podobnie - tylko 2 razy pracowałam podczas studiów w wakacje... bo moich rodziców było stać :) I co się okazało?? Że po studiach nie miałam czego wpisać w CV - oprócz praktyk studenckich, stania na promocjach i bycia rachmistrzem. Do Loży Szyderców - ja też studiowała dziennie, ale nie uważam, żeby po 9 miesiącach nauki trzeba było leżeć przez 3 miesiące brzuchem do góry;)

ja zarabiam misiecznie tyle ile na oczy nie widzialas, mam kase, mieszkam z rodzicami, samochod i wszystko czego dusza zapragnie. wiec nie oceniaj idiotko jak czegos nie wiesz bo tylko sie osmieszasz. zreszta każdy ma inny powód by pracować lub nie wiec nie wtrac sie z zycie innych i tak o wiele atrakcyjniejsze od twojego i wracaj do prawy-zaloze sie ze ejstes ekspedientka w miesnym, kelnerka lub telemarketerka:-D U mnie w domu mogłabys jedynie podłogi wycierać

nie oceniaj nikogo, bo niewiesz w jakiej jest sytuacji. Ja podczas studiów zaocznych przez 2 lata nie moglam pracy znaleźć - bo kazdemu przeszkadzał fakt ze będę potrzebować w miesiacu 2 weekendy wolne.. Jak znalazałam pracę to zapieprzałam tak, że zapominalam wysiaść na swoim przystanku - jesli się w ogole obudzilam, bo zasypialąm z wycieńczenia. Wiec daj mi spokój bo podczas tych dwóch lat jak nie mialąm pracy to byłam leniem?? Pisalam pracę mgr to siedzialam codziennie do 3 w nocy przy kompie. Inne, nieliczne koleżanki z grupy ktore mialy pracę, brały po 2 tyg wolnego na pisanie pracy, u mnie nie wchodzilo to w grę. Nawet wolne na obronę było z wyrzutem.

Po pierwsze nie jestem zadna nieudaczniczka, bo wlasnie dzieki temu, ze zaczelam juz dorabiac w liceum teraz mam duze doswiadczenie i jestem teraz managerka i zarabiam prawie 3000 zł. Uwazam, ze to duzo jak na 22 letnia kobiete. Do tego jeszcze studiuję, wiec w przyszlosci te zarobki jeszcze sie podwyzsza.Z rodzicami nie mieszkam, bo mam faceta, ktory tez pracuje. A leniuchów po prostu nie trawię...

no właśnie, nie studiować, nie uxczyć się nie pracować!!!! Wyjść bogato za mąż

Czytam te wasze złosliwe posty o rzekomej zazdrości... czy myślicie, że można zazdrościc \"nic nierobienia\"?? Że osoba, która pracuje w wakacje to nieudolna biedaczka? Szczerze mówiąc sami sobie robicie pod górę :O Ta osoba będzie miała doświadczenie zawodowe (a to się liczy!), no i nie musi prosic rodziców o 10 zł na lody :P

przeciez od razu widac ze to nieudacznica zarabiająca grosze i zazdrości że musi harować a innym wszystko przychodzi bez trudu i nie muszą pracować. Nie może tego znieść bidula, że cała jej pensja na czynsza idzie!!

jak to ja nic nie robię? a fryzjer, kosmetyczka, odnowa, kawiarnia ploteczki plaża basen wyjazd do Włoch ludziska tyle rzeczy do roboty!!!! Ja nic nie robię!!! Bzdura

Jezuniu - aż 3000 zł. na waciki mi starczy. możesz dać!

Co Ty Ksenia opowiadsz? Co za badania? Daj linka, bo cos Ci nie wierze. A swoja drogo to co piszesz takiego, ze 1000 zł za to dostajesz?