Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niki25

co dla WAS było gorsze PORÓD czy POŁÓG

Polecane posty

witam WAS kochane mamusie maluszków......i pozdrawiam🌼 zadałam WAM to pytanie poniewaz czesto czytam ze kobiety twierdza iz dla nich gorszy był połóg niz sam poród...jak to z tym jest..... czy to faktycznie kurczaca sie macica w czasie połogu powodowała ciągły ból......a w czasie porodu bol był ale nie ciągle i dlatego kobiety łatwiej znosiły PORÓD.... niedługo zaczynamy starania z mezem i chciałabym wiedziec jak to przechodziłyście..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczas pierwszego porodu było cięzko zarówno w trakcie rodzenia jak i po nim :o drugi poród był też straszny, ale połóg już w miarę do zniesienia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszcie cos blizej o pologu,bo ja nie wiem jak to jest.Mialam cc,dostawalam przez kilka dni zastrzyki w brzuch na skurczanie macicy.Skurcze czulam tylko kilka godzin po,a pozniej zero doznan,nic,tylko krwawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój poród był długi i straszny, połóg długi i bolała mnie rana krocza przez 6 tygodni bo byłam pociachana po sam odbyt. Ale wszystko idzie wytrzymać i szybko się zapomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wanka....wiadono jak sie tnie to ta skórke cienką po sam odbyt...i musi bolec ale powiedz mi czy ci sie ładnie zarosło i czy podczas stosunków czujesz szwy jak ciągną ilub podczas okresu wiem tez ze sa wszy samorozpuszczalne ale czy bliznę ogolnie czuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Dla mnie gorszy był połóg....Jeden wielki koszmar. Nie mogłam siadać, ledwo chodziłam, bolała mnie rana po nacięciu, długo nie mogłam kłaść się na łóżku normalnie, tylko w odpowiedni sposób, aby nie urazić nacięcia...Do tego nici nie chciały się rozpuśczać co jeszcze przedłużało gojenie się rany i musiałam mieć je normalnie zdejmowane...Był baby blues, zmęczenie, bolały mnie kości miednicy, które się rozeszły w czasie ciąży i porodu (po jakimś czasie wróciło wszystko do normy ale nie mogłam iegać ani szybciej chodzić)....Hormony szalały, dostałam przez to jakiejś wysypki, no i męczyło mnie krwawienie.....Trwało to u mnie 8 tygodni. Poród zaś był dla mnie wspaniałym przeżyciem, choć bolesnym ale szczęśliwym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie
niki25 ----- ciebie wszedzie jest pełno, decyjze o dziecku nie podejmuje się czytając topiki o ciąży, porod itp. Musisz sama ją podjąc.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie gorszy byl polog..bol porodowy szybko sie zapomina, a dochodzenie do siebie po ciazy nie zawsze... chociaz jesli sie spytac co dokladnie mnie tak przeraza w pologu, to chyba nie wiem..moze ten pierwszy raz po porodzie? ciagnace szwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie boloalo dosłownie pare dni jak podczas karmienia obkurczała się macica,po naturalnym porodzie śmigałam ale po cc było gorzej,najgorzej to bylo wstac z płaskiego nie obracając się nA bok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuśka 26
niki 25- wiesz co ja poród mialam ciężki ale dało sie wytrzymać -jak już mnie położyli na sali razem z synkiem to juz nie moglam se przypomnieć tych bóli porodowych. a w połogu to czułam tylko dyskomfort- bo to i szwy ciągna troche i leci ci cały czas a ty z podpachami latasz! ale nic mnie nie bolało tak konkretnie- przy siadaniu tylko troche trzeba było uważać. a no powiem tylko że byłam ogólnie wyczeropana porodem- tak jak po ciężkim treningu- a mięśnie czasem bolały jakbym zakwasy miała- ale to takz pare dni po porodzie! pozdrawiam- nic sie nie bój- twój organizm napewno wszystko wytrzyma- do tego jest stworzony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wogóle nie czuję, że mam bliznę, nic mnie nie boli, nie ciągnie. Podczas stosunków nic nie czuję, jest tak samo fajnie jak przed porodem, nawet lepiej. A szwy miałam rozpuszczalne i wypadały podczas mycia czy sikania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Wanka 🌼 to super ze tak dobrze sie czujesz i wszystko sie zagiło idealnie...tylko mozna ci pozazdrościc......powodzenia i zdrowego maluszka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki. Mój maluszek ma dwa latka, a drugi w drodze. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie, jak chodzi o poród to trwał 4 godziny wiec bardzo szybko :) a jak chodzi o połóg to był dyskomfort ale tylko przez tydzień, później jakby ręką odjął. Na szczęście przy porodzie nie cierpiałam za dużo bo miałam znieczulenie zewnątrzoponowe, fajna sprawa polecam, obok mnie kobieta krzyczała z bólu w niebogłosy a ja tu pełen luz... Jestem ciekawa co mnie teraz czeka, każda ciąża inna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maxxximaa o to masz roczne dzieciątko i teraz drugie w drodzie...gratulacje ....🌼napewno bardzo sie cieszysz !!! przynajmniej dzieciaczki bedą rówieśnikami i bedą ze sobą zrzyte.....;) pozdrawiam i zycze zdrowego maluszka !!!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bradzo fajne pytanie :) Myslę że więszkość z nas dopiero tera świadomiła soie ze w porównaniu z połogiem poród to betka :P Gdybym miala do wybory 2 połogi albo 2 porody zamiast jednego i drugiego.... to i ta byłoy ciężko... pomimo ze połóg uważam za cięższy....chyba wolałabym 2 razy rodzić :P Najgorsze są pierwsze 3 tygodnie. Boli krocze, boli kurczaca się macica, sutki to jedna wielka rana odświeżana co 2-3 godziny! Do tego stres związany z maleństwem...ciągłe zbyt długie odwiedziny... Eh, ale mimo wszystko piękny czas :) Już nigdy później dziecko nie jest tak maleńkie, tak bezgranicznie oddane i zależne. Rozpływam się na samo wspomnienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie połóg
gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mycha 🌼 to nic innego ci nie pozostaje jak starac sie o 2gie....lub 3cie.....powodzenia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki BARSA :) Trójka będzie na pewno... tylko odsapnąć musze po pierwszym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mychka ile masz latek ...i dawno urodziłas...ja mam 24,5 i nie moge sie zdecydowac na razie.....nie jestem jeszcze gotowa....na razie szukam nowej pracy bo w obecnej pracuje tylko do piatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko31
poród nie był ciekawy, 10 godz, itp. ale co to jest połóg to nawet nie wiem, czułam się jak młody bóg już parę godzin po porodzie, także spoko!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam 23 jak się zdecydowaliśmy.... pół roku starań i już :) Ale mam fajna sytuację bo mąż mój jest dużo starszy... mieliśmy już właściwie wszystko czego trzeba... dom, somochód, dobrą pracę...więc najgorsze obawy odeszły. Ale jedno wiem. To była najlepsza decyzja w życiu. Czuję ze teraz kiedy skończyłam już studia duzo ciężej byłoby podjąć taką decyzję... Chyba teraz juz wazniejszy byłaby dla mnie kariera niż dziecko :P A tak... i tak jestem udupiona więc myslimy o nastepnym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko.... no to zazdroszczę. Bardzo wazne jest w takich chwilach wsparcie bliskich :) Ja miałam takiego kopa energii tylko przez pierwsze dni :P Njagorzej było jak już mężuś do pracy musiał wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje samopoczcie było identyczne jak Anki123, dosłownie jakby to było o mnie. Dla mnie połóg był koszmarem, natomiast poród nie taki straszny jak go maluja:) Do dzisiaj (8 miesięcy po porodzie) nadal odczuwam ból, unikam zbliżeń z mężem, wszytsko przez to, ze zostałam macno nacięta i fatalnie zszyta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota.... no to współczuję, pamietam ze to krocze jeszcze długo nie dawało spokoju. Coś jednak zsugeruję ;) Kochaj się jak najwięcej ;) Przemęczysz się na poczatku, ale każde zbliżenie rozciąga blizne i powoduje ze mniej boli ;) No i nie będziesz się stresowała z powodu braku współżycia ;) bo to tez jest okropne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×