Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ajlawiu

czy taki związek ma szanse na przetrwanie?

Polecane posty

byli ze soba pol roku: Ona szara myszka srednio aktrakcyjna On charyzmatyczny przystojniak,ona zalatwila mu prace wozila go swoim samochodem i zapewniala codzienny sex, trzymala go w garsci,kontrolowala,ograniczala robila awantury gdy spojrzy na inna,a on sie jej bal.Tymczasem pojawila sie Trzecia u u Niego w pracy, aktakcyjna zawsze usmiechnieta lubiana rzez wszystkich no i jak sie okazalo od niedawna wolna.On zaczal kombinowac, oznajmil swojej ze potrzebuje przerwy oddechu,obiecywal jej by byla cierpliwa, a tymczasem zaczal sie krecic kolo Trzeciej.Powiedzial jej ze zakonczyl swoj nieudany zwiazek i chce sprobowac z nia, bo zaczelo mu na niej zalezec.Trzecia jak sie okazalo byla nie tylko duzo ladniejsza ale tez zbyt wrazliwa podchodzil do tego emocjonalanie i na dodatek byla dziewica.Gdy on obiecywal jej wspanialego zwiazku blagal o szanse ona sie zaangazowala.On przerazil sie nie radzac sobie z zaistniala sytuacja wrocij do Niej, a Trzeciej oznajmil ze chce nadal utrzymwyac z nia dobre kontakty ale nie jest jeszcze gotowy na to wszystko i wcale nie wrocil do bylej.Ona przyjela Jego wersje ze potrzebowal przerwy a teraz wrocil bo chce z nia byc i to Trzecia mu sie narzucala a On nic od niej nie chce.Ona znow go kontroluje przyjezdza pare razy dziennie do niego do pracy widuje tam Trzecia, zajmuje mu caly wolny czas.Czy taki zwiazek ma szanse na przetrwanie?Czy Ona wytrzyma to psychicznie ze On i Trzecia tak blisko siebi przebywaja, czy On za jakis czas znowu nie bedzie potrzebowal oddachu iwroci do Trzeciej i co ma zrobic Trzecia w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam
że to jest chłop, który zupełnie nie potrafi się zaangażować. Będzie się męczył z każdą kobietą i ranił ich bardzo wiele dopóki nie poczuje, że jest gotowy na prawdziwy związek. A może się zdarzyć, że nie poczuje tego nigdy. Ja niegdy nie wchodzę dwa razy do tej samej rzeki, gdyby mnie facet zostawił nie wróciłabym już do niego, bo to nigdy nie ma sensu. Zawsze kończy się kolejnym, poważniejszym już rozstaniem. Nieważne po ilu latach czy miesiącach, ale zawsze bardziej boli. Ja na Jej miejscu nie mogłabym przeżyć tego, że pracują razem (On i Trzecia) ale z kolei nie zniosłabym na Jego miejscu ciągłej kontroli i absolutnie bym się na coś takiego nie zgodziła. W końcu go to zmęczy i rzuci obie padając w ramiona jakiejś Czwartej...:( takie mam wrażenie, ale ekspertem to ja nie jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze Ona i Trzecia powinny dać nauczkę Jemu bo jak narazie to mam je obie w zasięgu reki i balansuje między nimi, może dobrze by było gdyby to ON cierpial i nie miał żadnej ??Chyba nie moze tak sobie bezkarnie ranić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×