Czy u was było podobnie??????????????????????/

Wiem że ciąża to huśtawka nastrojów, ale u mnie to przewaga poczucia że jestem ciężarem dla innych, czuję się baardzo samotna, wciąż płacze, albo denerwuje się mało się uśmiecham....

ja nie mam hustawki nastrojow, ale widze ze zmienil mi sie nieco charakter... jestem bardzo stonowana, spokojna... co wcale mnie nie cieszy, bo kiedys bylam jak zywe srebro teraz zas taka przymulona... samotna tez sie czuje, dzis mam jakiegos szczegolnego dola, mam nadzieje, ze to hormony i wkrotce przejdzie...

ja tak miałam-jeszcze nie urodziłam-i do tego stres....

oj nie przesadzaj..ja przez pierwsze dwa miesiace rzucalam talerzami! doslownie! mialam tak podly nastroj, ze plakalam z kazdego blahego powodu ..np ze maz przestawil mi krem w lazience:) to byl koszmar dla mnie i dla niego:) ale po 2 mcach wszystko wrocilo do normy..a moj ginek mojejmu mezowi powiedzil, ze to burza hormonow i musi sie uzbroic w cierpliwosc i najlepiej chodzic w chelmie po domu (serio tak powiedzial):) i ze to przejdzie..

jestem w 8 m-cu i jakoś trwa to od początku