Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

co się ze mną dzieje

Boję się mężczyzn....

Polecane posty

Gość Odejdź
Coś za coś? To znaczy co ? Odrobina przyjemności za ból, za czucie się , jak to określiłaś "dodatkiem do materaca". Współczuję ci bardzo i nie wiem jak ci pomóc, bo widzę że masz problem i potrzebę porozmawiania o tym a równoczaśnie bardzo boisz się radykalnych kroków. Musisz sama dojrzeć do takiej decyzji. MOże spróbuj porozmawiać z nim szczerze o tym jak się w tym związku czujesz. Nie wyobrażam sobie bycia z człowiekiem , który sprawiałby mi ból. Przyjaciółka o której ci pisałm bardzo długo tkwiła w tym związku i nie reagowała na żadne tłumaczenia i rady. Przychodziła się tylko do mnie wypłakać a ja bezradnie patrzyłam na jej ból. KIedy zobaczyłam ją w tak okropnym stanie, roztrzęsioną, zapłakaną i na granicy wyczerpania psychicznego, pomogłam jej spakować jesgo rzeczy. Następnego dnia przyszedł po nie i tyle go widziała. Teraz mi za to każdego dnia dziękuje. Znalazła sobie miłego, czułego i ciepłego faceta, takiego na jakiego zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odejdź
Rok to niewiele. Myślałam że dłużej. To tym bardziej okropne, bo facet przynajmniej w pierwszym okresie zawsze się bardzo stara. Skoro Twój facet już teraz tak się zachowuje to nie licz na to że to z czasem zmieni się na lepsze. Chyba że nie jest świadom tego co Ty czujesz? Rozmawiałaś z nim o tym szczerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś za coś czyli moja przyjemnośc za jego przyjemnosc czyli mam sie bardziej starac.......rozmawiałam z nim tzn próbowałam ale zawsze było tak samo ze przesadzam ze jestem głupia a kto by mnie chcial ze jak sie bardziej postaram to bedzie lepiej ze bez niego i tak nie wytrzymam:( ciagle mi powtarza ze ze mnie nie ma pozytku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeee
a ja mezzczyzn NIENAWIDZE. mimo, iz mam meza i bardzo go kocham. ogolnie nie lubie mezczyzn, bo szukaja tylko seksu, nie szanuja kobiet, sa podli, glupi, upierdliwi, uparci jak osly, nie dbaja o siebie, fuj.. i nie wiem, co zrobie, jak mi sie syn urodzi.. nie wiem, czy bede w stanie kochac to dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on sie staral na poczatku ...duzo rozmawialismy, były spacery, wyjazdy, chwialił mnie za wsystko, mówił ze jestem aniołem, ze jestem ładna i madra ze takiej zawse szukał:( a potem było coraz gorzej nawet nie zauwazyłam kiedy do tego doszlo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odejdź
Moja droga. Nie zastanawiaj sie dłużej tylko wiej gdzie pieprz rośnie. Facet powinien Cię wspierać i podziwiać a ni dołować i traktować jak służącą. Współczuję ci serdecznie i podziwiam jak ty z nim ten rok wytrzymałaś. To jakiś sadysta jest. Jak można takie rzeczy mówić komuś kogo się kocha. Przecież takie słowa bolą jak diabli. Nie pozwól się tak traktować. Uwierz w siebie, nabierz pewności że jesteś atrakcyjną, mądrą i wartościową osobą bo jak tak dalej pójdzie to wylądujesz u psychiatry z ciężką depresją. Nie daj sobie zmarnować życia >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz mam depresje.......to jak on do mnie mówi .....czuje sie jak bydło , które sie klepie po tyłku:( jak przedmiot ......kompletnie nie wierze w siebie i w to ze jestem ładan to juz napewno nie:(ze moge cos osiagnac...mimo ze na studiach mam stypendium naukowe to i tak czuje sie gorsza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzz
zostaw drania! jak najszybciej! poki masz jezszce sily!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odejdź
Moja przyjaciółka też była skołowana i zmanipulowana przez niego do tego stopnia że sama przed sobą i przed wszystkimi znajomymi tłumaczyła jego zachowanie, ukrywała wiele rzeczy. Dopiero jak odeszła i uwolniła się z tego toksycznego związku, dotarło do niej jak bardzo dała sie upokorzyć i , sorki za wyrażenie, "zeszmacić". Będąc dalej z tym facetem stracisz resztki poczucia własnej godności, już teraz mówisz że zrobiłabyś wszystko. Każdy człowiek musi mięć wewnątrz siebie taką granicę za którą kończy się jego godność, i nikomu nie powinien pozwalać jej przekraczać. Inaczej już po nim. Psychicznei. Za jakiś czas nie będziesz mogła na siebie spojrzeć w lustrze bez wstrętu, po pierwsze dlatego ze on cię wbija w przekonanie że jesteś nikim, że nie masz żadnej wartoścvi bez niego, a po drugie dlatego że dając się w ten sposób traktować, sama stracisz resztę szacunku do siebie. Przemyśl to wszystko co ci napisałam. Mam 31 lat i nie jestem jakąś super doświadczoną osobą ale wiele widziałam i mówię ci, jedyne wyjście dla ciebie to odejść jak najszybciej i zacząć życie od nowa, bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już czuje wstręt do samej siebie....czasem jak patrze w lustro to czuje obrzydzenie........wczoraj chciałam z nim porozmawiac, o takich zwykłych rzeczach, ucieszyłam sie ze zdałam bardzo ciezki egzamin ale czułam sie jakbym mówiła do sciany....zero odzewu albo tylko nie przeszkadzaj, myslisz ze mnie to obchodzi!!co chwilka słysze teksty typu po co to jesz i tak juz przytyłas.....albo rozbieraj sie, nie pozwoliłem ci sie ubrac....masz sie bardziej starac:( to sa tylko niektóre słowa jakie słysze codziennie:( najgorsze jest to , ze nie potrafiłabym zaufac innemu facetowi, gdybym sie jeszcze z kims związała, zawsze bym czuwała , nie wierze juz w słowa kocham cie....to wszystko jest oparte na sexie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odejdź
Witaj! Z tego co napisałaś dzisiaj prosty wniosek że facet po prostu znęca sie nad Tobą psychicznie. Traktuje Cię jak przedmiot, chociaz to i tak delikatnie powiedziane. Nie myśl o tym co stracisz odchodząc oid niego ale co dzięki temu zyskasz !!!!!!!!! Poczucie niezależności, wolność i przede wszystkim właśną godność. Facet z którym jesteś to gnojek i skurwiel i wybacz, ale innymi słowami nie da sie tego okraślić. Ratuj się , póki możesz, bo potem, ani się obejrzysz, a będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis np nie odpowiedział jak chciałam porozmawiac, pytałam sie tak poprostu co u niego....przez gg bo miał opis ze czekaja go porzadki na działce....nic nie odpowiedział nie odzywał sie cały dzien:( ciężko jest odejść:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odejdź
A kto mówi że łatwo. Tylko pomyśl jak ciężko będzie ci życ bez miłości, ciepła, czułości, zaufania, troski, poczucia bezpieczeństwa !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
tzn mam tylko to ze boje sie ze mnie zostawi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odejdź
Na dłuższą metę tak się nie da. Ześwirujesz jak nic i będziesz wrakiem człowieka i wtedy faktycznie on dopnie swego bo Cię zniszczy> Mieszkacie razem? A może te porządki na działce to porządki w łóżku innej kobiety ?! Po takim psycholu wszystkiego można się spodziewać. Nie obraź sie za te ostre słowa ale nie rozumiem jak można dobrowolnie skazywać się na taką wegetację, bo życiem tego nie mozna nazwać, jak Ci życia nie szkoda, własnego zdrowia i tego czasu zmarnowanego przy nim na statusie służącej. Ten tekst ze każe ci się rozbierać bo nie pozwolił ci się ubrać, wywalił mnie z butów. To jakiś psychopata. Zbokol i skurwiel. I tyle w tym temacie. Szkoda mi Ciebie bardzo i staram się zrozumiec Twój sposób myślenia ale przyznam ze cięzko mi tak do końca zrozumieć jak można pozwalać się tak traktować ??? W imię czego? Bo facet cię przecież nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odejdź
Czego wy się boicie????!!!!! A jak zostawi to co ??!!! To szczęściary z was będą że się uwolniłyście od psycholi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odejdź
Jak facet kocha to przytula, uwielbia, chwali za wszystko, nawet jak coś nie wyjdzie. Wspiera w każdej sytuacji. Mój facet jak się kochamyto wystarczy że grymas jakiś dziwny zrobię a już mnie tuli i pyta czy aby przypadkiem mnie nie bolałao. Cokolwiek mu ugotuję, chwali że pyszne, że lepszego nie jadł. Nie piszę tego żeby się chwalić bo też nie miałam lekko. Wcześniej 7 lat byłam sama po tym jak odeszłam od kolesia z którym byłam 5 lat i ślub był już w planach. Nie robił takich strasznych rzeczy jak wasi panowie, ale wystarczyło mi do odejścia to że nie szanował mojej potzreby wolności w sposobie myślenia o naszym przyszłym życiu, w sposobie ubierania się czy spełniania jego oczekiwań które często nie były zgodne z tym czego ja chciałam. Nie mówię tu że "ja" powinno być najważniejsze bo na wiele kompromisów trzeba w związku umieć pójść, ale tak jak wcześniej pisałam wszystko ma swoje granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odejdź
co się ze mną dzieje ---> jesteś tam jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna 1
Nie płacz dziewczyno. Uciekaj przed nim gdzie pieprz rośnie. On Cię chce tylko wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejdz odejdz on cei niszczy psychicznie JUZ jestes nic niewarta w swoich oczach jak mzoesz byc z kims kto cie nei przytula, mowi ze studia to nic wartosciowego, chce cie uzaleznic i upodlic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odejdź
Witaj Malutka :) Może to dobrze że się nie odzywa. Jak go nie widzisz to jest łatwiej przemyślec wszystko, zastanowić się, spojrzeć w przyszłość. Wiem że boli, bardzo nawet bo nagle to co było stałym elementem Twojego życia i sensem - znika. Ale nic to ! Bądź dzielna. A dlaczego on się nie odzywa ? Pokłóciliście się, czy tak po prostu? Wcześniej też zdarzały mu się takie dni milczenia. Bo jeśli nie to może to znak że on ma ciebie dośyć i chce ten związek zakończyć. A to byłaby dla Ciebie optymalna sytuacja. Bo nie wiem czy masz na to siłę, żebyś to Ty odeszła. Gdyby odzszedł on to postawiłby Cię przed faktem dokonanym i tym samym uwolnił od swojej toksycznej osoby. To takie moje luźne dywagacje, bo malutko piszesz. Jak będziesz mogła to się odezwij. Zaglądam tu codziennie. Trzymaj się !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcześniej też potrafił sie tak nie odzywac...to normalne.....teraz wyjechał na pare dni.......on sie odzywa jak czegos potrzebuje:( napewno nie chce tego zakończyć bo juz dawno by to zrobił i nie oglądał by sie na to co ja powiem.....teraz mam pare dni \"wolnego\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×