Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarnajakśnieg

monochromatycznosc w ubiorze

Polecane posty

Gość czarnajakśnieg

Do niedawna ubieralam sie tylko i wylacznie na czarno... Tak jakos wyszlo :P Nie bylam ani metalowa, ani gotka, choc do dzis slucham muzyki raczej hardkorowej . Nigdy tez nie nalezalam do zadnej subkultury, nie przesiadywalam w klimatycznych knajpach. Zawsze bylam raczej outsiderka, co w typowy dla mlodziezy sposob staralam sie wyrazic tez poprzez ubior. Wszystkie ciuchy mialam czarne, bo tak mi sie podobalo :) Teraz z powodu pracy zaczelam wprowadzac do swojej szafy wiecej kolorow , ale nadal mam problem z zaakceptowaniem tego, ze moge skomponowac stroj z wiecej niz dwoch kolorow! To juz chyba jakas schiza :P Z reguly lacze czarny z innym kolorem i wszystkie dodatki, od kolczykow po cienie do powiek, musza byc albo czarne, albo np turkusowe. Czy ktoras z was tez ma takiego swira ?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze. Ja też tak mam, z tą różnicą, że słucham metalu (wcześniej głownie black, teraz bardziej różnorodny). Ubieram się głównie na czarno, czasami biorę coś szarego albo zielonego. Inne kolory raczej nie wchodzą w rachubę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wucekaczka
często ludzie wybierają czarny , bo szczuplej się wygląda; ale ja tam wolę , jak ktoś wygląda grubiej , ale za to weselej , niż jak pracownik domu pogrzebowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnajakśnieg
ogre69, a ile masz lat ? Bo ja juz 23, no i chyba zaczynam sie starzec :P Jeszcze na szczescie nie mowie sama do siebie " To nie wypada", wiec nie jest tak zle. w kazdym razie do jakiego sklepu bym nie weszla, zawsze kieruje sie do wieszakow z czarnymi rzeczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnajakśnieg
ogre69, a ile masz lat ? Bo ja juz 23, no i chyba zaczynam sie starzec :P Jeszcze na szczescie nie mowie sama do siebie " To nie wypada", wiec nie jest tak zle. w kazdym razie do jakiego sklepu bym nie weszla, zawsze kieruje sie do wieszakow z czarnymi rzeczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady M.
Mam podobnie,tyle że zestawiam swój ubiór typu biel+czerń pod różną postacią.Faktem jest,że staram się mieć na uwadze dwizę Coco Chanel "maxymalnie 2 kolory" i "im mniej różnych kolorów tym lepiej".Jedna te dwa kolory zdominowały miją szafę,ale niespecjanie nad tym boleję.Lubię siebie w takich kolorach i już :) nie powiem,że wyglądam jak "Magda M" ale właśnie takie są moje ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama szpinakowa
uwielbiam czerń , uwielbiam biel :) gdy połaczę te kolory z sobą cxzuję się jak pensjonarka :(( dlategóż uciekam się od tych eksperymentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez lubie monochromatyczność w ubiorze i tak zazwyczaj się ubieram. Niemniej monochromatyczność nie w kolorze czarnym.Zimą noszę ubrania w kolorze marengo i wszystkie odcienie szarości,w lecie beże od stóp do głów.To uważam są fajne zestawienia i fajna zabawa. Oczywiście lubię czerń,ale nigdy monochromatycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnajakśnieg
hmm, ja teraz dziwnie sie czuje, ubrana od stop do glow na czarno, przestalo mi sie to rowniez podobac u innych osob. Zreszta b. rzadko mam okazje sie tak ubrac, bo z racji pracy musze na okraglo ganiac w dzinsach(granat - fuj! :P). Choc lubie wyskoczyc do baru ubrana "total black" - od sandalkow, przez spodnice i bluzke, po lakier na paznokciach i lolczyki. Bawia mnie spojrzenia ludzi, zwlaszcza kindermetali, ktorzy nie moga zalapac, z jakiej bajki sie urwalam. Ale jak pisalam, wole czern czyms przelamac. A czy sa tu osoby, ktore tez wyrosly w koncu z czerni? Ja jeszcze rok temu zarzekalam sie, ze nigdy, przenigdy!!! A teraz w mojej szafie lezy sobie... rozowy t-shircik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez lubie w ubiorze monochromatycznosc.Uwielbiam czern, braz, biel, beż i ekri(nie wiem jak sie pisze:P).Zazwyczaj mam na sobie ciuszki maksymalnie w 2 kolorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ja slucham czasem metalu i rocka a na czarno nienawidze sie ubierac :O po prostu..ubieram sie roznie...czy to w stylu hippie,czy sportowym czy eleganckim wogole w takim modnym:P czasem jakis dodatek w punkowym stylu....ale czerni i glanow zniesc nigdy nie moglam i nie moge...coz taka ma przypadlosc :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnajakśnieg, mam 25 lat i pracuję :) Z glanami dałem sobie spokój, bo są niewygodne, ale jakieś trepy w tym stylu - bardzo chętnie. W czasie wolnym nie pogardzę też koszulką z odpowiednim nadrukiem (zespoły,czachy itp.). A i włosów także nie ściąłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś z tego stylu nie wyrosłem, modyfikuję go tylko z powodu pracy - nie pójdę do biura z pentagramem na koszuli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uwielbiam czerń... do niedawna chodziłam ubrana tylko na czarno i bardzo często w glanach. Teraz troszkę się pozmieniało, moja szafa wypełniła się ubraniami w kolorze czerni, czerwieni i bieli. Choć moim ostatnio odkryciem jest nasycony śliwkowy i o dziwo jest mi w nim fenomenalnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do metali - tych już prawie nie spotykam, chyba tam, gdzie mieszkam, zostałem sam :( , bo z młodzieżą się nie zadaję. Niestety, większość z nich to pozerzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnajakśnieg
ogre69, wybacz, ale kierujac sie stereotypami, wzielam cie za 16-stke :P ! Wczoraj po raz pierwszy wyszlam do knajpy w bialej bluzce - he he, 2 lata temu byloby to nie do pomyslenia :) Ale fajnie, ze z tego upodobania do czerni mozna nie wyrosnac - w jakis sposob to wyroznia z tlumu, a nie ukrywam, ze czasem lubie zwracac na siebie uwage ;) .Nie widze siebie za kilka lat w bezach i grzecznych garsonkach... Ale kto wie... Teraz mysle nad przebiciem kolejnych dziurek w uszach - a co, jak hardkor, to hardkor :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnajakśnieg
Ulka-Krk, sliwkowy, czy tez rozne (im ciemniejsze, tym lepiej) odcienie fioletu, to w tej chwili moj ulubiony kolor nr 2 !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W realu chyba nikt by mnie nie pomylił z szesnastoletnim dziewczątkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze zacznij ubierac sie bardziej punkowo...jak najbardziej wskazana czern ale spokojnie i w bardzo fajny sposob mozna dodawac kolory chociaz to opcja dla odwazniejszych. nie mowie tez ze od razu irokeza masz sobie robic...ale chyba rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobnie jak Ty, nie umiem nosić więcej niż MAX dwa kolory na raz! najczęściej ubieram się na czarno, poza czernią akceptuję tylko trzy kolory: czerwień, fiolet i szarość. wyjątek to jedna para szafirowych jeansów.. mam je od półtora roku i założyłam tylko dwa razy.. słucham black i death metalu, mam 23 lata i nie zanosi się, żebym miała z tego wyrosnąć :) ale zauważyłam, że tak naprawdę w PORZĄDNEJ firmie chociaż nie wypada przyjść w glanach czy ćwiekach, to tak naprawdę nikomu nie przeszkadza ciemny ubiór.. pracuję od 2 lat w telefonii komórkowej, i nigdy nikt mnie nie krytykował za monotonię i ponuractwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywisie im ciemniejsze fiolety tym bardziej mi się podobaja (koledzy twierdzą, że to cmentarny kolor :) ). Max dwa kolory to prawda. Z racji wieku no i powoli zawodu nie wypada mi chodzić do pracy w glanach, choć bardzo je lubię. Muzyka pozostaje ale styl dawnego ubierania zanika :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do garsonek to u mnie mawia się, że to \"atrybut starej panny\". Czasem dla odmiany lubie wyskoczyć cała w bieli lub innym jasnym kolorze, lekki makijaż i anielskie loczki :) Ale to tylko aby poszokować znajomych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×