GŁUPIA TRAWKA

nie zabierajcie się za umoralnianie waszych partnerów, dopóki nie poznacie tematu, bo jesteście mało wiarygodne i efekt, jaki osiągniecie, może być zupełnie odwrotny od zamierzonego. radzę poczytać trochę na temat THC i skutków jego zażywania/nadużywania, a dopiero później próbować zdziałać coś rozmową. jeszcze raz polecam stronę http://bodek.patrz.pl radzę posłuchać i zagłębić się w temat, zamiast snuć jałowe dyskusje

to dziwne ze alko jest zalegalizowany a trawka nie....

Ale ta senność jest taka, że zasypia się po 10 min. od zapalenia (mam tu na myśli faje). Ja np. po zapaleniu lufki mam ochotę na lody, po faji też zwykle zasypiam ;) (te zwykle to całe dwa razy w całym moim życiu :D ). Szczerze gdyby nie było marysi wcale bym nie płakała ;) jednak nie widze w tym nic złego. Acha, szanuje, że ktoś może tego nieakceptować, gdyby mój chłopak nie palił i poprosił mnie o to samo, przestałabym.

ale ja juz sie zaglebialam i powiem Ci ze uzywalam wielu argumentow ale on mnie nie slucha.. twierdzi ze to brednie wszystko i trawka w sumie nie szkodzi.. nie potrafie przegadac wiec mowie ze po prostu tego nie znosze i ma tego nie robic... tylko nie wiem jaki jest tego skutek.. :(

przykro mi ale znam temat studiowałam resocjalizację i znam temat b.dobrze

Trawka jest legalna w Holandii, niestety w Polsce to nie jest realne - takie rządy. Związki alkoholu też są szkodliwe.

ale w sumie nie chodzi nawetr o znajmość tematu ja nie chcę żeby paił o tyle nawet gdy byłoby to oóglnie dostępne i akceptowane

jeśli nie palilaś, to jesteś tylko teoretykiem, więc przykro mi, ale tematu nie znasz tak na dobrą sprawę ;)

w holandii ogólnie jest luz.. adoptowanie dzieci przez homoseksualistów jest rowniez mozliwe.. wiec moze lepiej nie mowmy o tym co jest legalne w holandii bo to nie oznacza ze trawa nie jest niczym złym.

nic muszę lecieć dzięki warto było siępodielić swoimi troskami pozdrawiam stronggirl o trzymaj sie

Nikotyna też jest szkodliwa ;) Ale to wybór człowieka co robi ze swoim ciałem... Ja np. mam bardziej obiekcje przed tym, że mój facet dzień w dzień pija 2 litry coli :o To dopiero straszne! :o

ja tak samo. nie chce i juz. nie wyobrazam sobie widoku osoby która kocham z lufą w buzi.. bleee.... i nie wiem co w tym dobrego ? sadze ze mozna sie dobrze bawic bez tego.. i to zajebiscie dobrze

trzymaj sie.. i dzieki za rozmowe...

Można, ale to inny rodzaj zabawy ;)

wiem ze nikotyna szkodzi.. tylko w odroznieniu od trawy nie szkodzi na głowę .....

no pewnie że inny .. tak samo inny jest na herze , na kwasie, na kleju...

a dlaczego tak wam przeszkadza , że sobie palą zmieniają sie nie wiem nie słuchają was sa zamuleni nic im sie nie chce uzasadnijcie prosze

a czy on pali nałogowo? czy od czasu do czasu (np. dwa trzy razy na miesiąc)? :o Z wiekiem i tak komórki mózgowe zanikają... :o

ech, zorroo dziewczynom chodzi o zdrowie ich potencjalnych przyszłych mężów ;) ja to rozumiem ;)

ja nie widzialam jeszcze mojego chlopaka na trawce.. przynajmniej tak twierszi on .. po prostu tego nie znosze :( przeraza mnie to... nie wiem jak czesto , on twierdszi ze rzadko pali.. ale nie wiem czy mowi prawde..

no ale przeciez alkohol jest o wiele bardziej szkodliwy , uzalezniajacy a na to pewnie przyzwalacie

czemu pojawiają się zaraz porównania do alkoholu i papierosów? Jeśli trawka jest taka fajna to po co wynajdywać dla jej obrony jakieś inne uzywki? I co z tego, że ktos jest teoretykiem? Zeby wytlumaczyć czlowiekowi ze maltretowanie dziecka jest zle, nie trzeba samemu maltretowac - tylko po to by nie byc teoretykiem.

tylko, że marysie trudno przedawkować, to zioło a nie chemia, z twardymi już nie jest tak wesoło, można popełnić zgon... :o

tak samo nie lubie kiedy jest pijany.. ale trawka mnie przeraza a alkohol raz kiedys zniose

jak dla mnie alkohol tez jest dziecinada zwlaszcza spicie sie w trupa bez sensu

zorro >> rozumiem sam popalasz Od lat linia obrony trawki sie nie zmienia - porownuje sie ją do alkoholu

Pojawia się porównanie bo to taka sama używka... jak papierosy i alkohol, ani lepsza ani gorsza, jedna z opcji i tyle, jak pisałam wszystko jest dla ludzi ale z umiarem.

Byle nie okłamywać partnera, bo to dla mnie jest niepoważne i naganne :o W takim wypadku POWAŻNA rozmowa jest niezbędna. I jak już mówiłam, ja bym zrezygnowała gdyby to było ważne dla mojej drugiej połówki. A sama trawka nie jest taka straszna jak ją malują, ani jakoś specjalnie ekscytująca ;)

tak wszystko jest dla ludzi + umiar Mam tylko jedną odpowiedź: "WSZYSTKO MI WOLNO - ALE NIE WSZYSTKO PRZYNOSI MI KORZYŚĆ WSZYSTKO MI WOLNO - ALE JA NICZEMU NIE ODDAM SIĘ W NIEWOLĘ."

jaknajbardziej popieram :) niestety mam uzależnionego kumpla :o ech... :o