Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mewka_

czy po rozstaniu powiedziec facetowi ze jestem z nim w ciazy?

Polecane posty

Gość dhgdhsh
daj mi jego numer ja zadzwonie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewka_
nie odzywa sie, milcy jak zaklety..hmmmm no tak pewnie nie jest to dla niego latwe...ale gdzie jest do cholery meska odwaga??????a moze wszyscy faceci to tchórzze?//boze...zebym ja musiala koczowac jak glupia przy kompie...naraznie nie moge zadzwonic bo dzieciaki jeszcze nie spia..a chce miec swobode rozmawiania.same rozumiecie ze nie jest to latwa rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhgdhsh
wszyscy czekamy z niecierpliwością co ten koleś wymyśli - powinien stanąć na wysokości zadania - w końcu jego sperma no nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewka_
wlasnie zaklikalam..a on nic...siedzi cicho i nie odpisuje...teraz dopiero mi żle..pucily mi nerwy....dziewczyny co moge napisac zeby go sprowokowac do odpowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewka_
nie odzywa sie a ja juz klikalam do niego//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka1970
gdzie mieszkasz ? i co się dzieję u Ciebie przeczytał w końcu maila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewka_
maila na pewno przeczytal...ale nie odpisal nic na gg jak zaklikalam...nie wiem co dalej...moge jeszcze zadzwonic, ale skoro nie odpisal na gg to czy bedzie mial odwage odebrac telefon?co mam zrobic?:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka1970
jakiś dziwny facet jeżeli go zaczepilaś to powinien odpisać jeżeli siedzi na gg może zadzwoń bo sie zadręczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwon!!! kude co za typ...ja rozumiem ze moze jest w szoku...ale bez przesady...jest dorosly i powinien jakos na to zareagowac....jakos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
A to pewne z tą ciążą? byłaś u lekarz też, czy tylko test?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewka_
To straszne jak on mnie potraktował..:(:(:(:(...zadzwoniłam...powiedział,że nie wierzy, ze to moja jakas zagrywka, ze tylko czekał na to ,ze to przeczuwał..i na koniec powiedzial ze nie ma ochoty ze mna rozmawiac..:( popłakałm sie...noc mam z głowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
Biedactwo, spokojnie. ale Ci walnął, może on jest jeszcze w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
a co Was poróżniło, że nie jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewka_
Napisalam mu smsa ze skoro mi nie wierzy to jak bedziemy oboje w polsce(a wracamy w tym samym czasie) to ma dac znac i pojdziemy razem do lekarza, takiego jakiego on sam wybierze...napisalam mu ze ja nie klamie i ze on mnie nigdy nie przylapal na zadnym klamstwie...i ze mnie to zabolało...Wiecie co dziewczyny?łzy mi leca ciurkiem az klawiatura mokra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewka_
Tak naprawde to nie bylismy razem...to byla znajomosc bez zobowiazań...ja sie boje zwiazków i mowilam mu o tym wiele razy..on tez nie chcial sie angazowac...mowil ze nie jest gotowy na cos wiecej i ze nie mamy szans..ale nigdy nie powiedzial dlaczego nie mamy szans...natomiast w seksie bylo fajnie, na codzien mielismy fajna relacje przyjacielska,wspieralismy sie w trudnych chwilach ...malie, telefony, smsy....no a reszte juz wiecie z poczatku mojego topiku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropka*
Trzymaj się dziwczyno! Jesteś bardzo dzielna ! wiem coś o takich znajomościach i nie uważam ze są one złe ale skoro już wiesz że jesteś w ciąży a on cię delikatnie mówiąc olał to ty też go olej - wnieś o ustalenie ojcostwa alimenty i raz do roku przesyłaj mu fotkę "Kruszynki" zobaczysz jeszcze będzie chciał wrócić ! A ty dasz sobie radę na początku będzie trochę ciężko ale dasz radę - my kobiety jesteśmy silne! Trzymam kciuki i daj znać co u ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
rozumiem, no to jak nie byliście razem, to jest pewną okolicznością łagodzącą dla niego to, że tak zareagował na to że jesteś w ciąży, bo jakby Ci np. po roku związku, który się rozpadł tak powiedział, to by już było bardzo kiepsko. myślę, że jesteś twardą kobitką, dasz sobie radę, głowa do góry!!! to rozumiem, że już ciąża jest pewna na 100%?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
Dziwne by było jakby po zakończeniu znajomości wiadomość o dziecko go bardzo ucieszyła, ale z drugiej strony to, że Ci nie wierzy było nie na poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka z wawy
tez mialam podobna sytuacje, spotykalam sie z kolega z pracy, czasem kino jakis wypad, ale glownie chodzilo tu o sex. i tak sie zlozylo, ze myslalam ze jestem w ciazy (15 testow pozytywnych - wiem obled), wybieralam sie do gina, ale chcialam mu o tym wczesniej powiedziec. pech chcial ze w tym samym czasie, co on ze mna zrywal. okazalo sie, ze mial od paru lat narzeczona i oskarzyl mnie o klmastwo i naciaganie na ciaze. bolalo jak cholera, powiedzial ze nie uwierzy dopoki nie zobacyz wynikow badan. zrobilam test z kriw, wynik poztywny, nawrzeszczal na mnie powyzywal i dal pieniadze w kopercie na aborcje. rzucilam mu nimi w twarz. w pracy go olewalam. jak brzuszek zaczal rosnac, wszyscy milo sie odnosili do tego faktu, on sie nie interesowal, mialam go gdzies. az pewnego dnia przyszedl, przeprosil za siebie i podal reke na zgode. nie podalam mu swojej powiedzialam ze ze smieciami sie nie zadaje. dzis moj maluszek ma roczek i trzy m-ce, bylam z nim nawet w pracy. on nawet nie chcial na niego spojrzec. mewka: dasz rade, my kobiety jak musimy jestesmy niesamowicie silne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo jak to możliwe
ze facet sie bzyka i nie ma świadomosci,ze moze byc z tego ciąza???? to jest możliwe nawet przy braniu piguł. co za trep ci sie trafił. skoro taka jest jego postawa, to czym prędzej zabezpieczaj byt swojemu dzieciątku. nie trac go z oczu i gnaj po alimenty :) dziecko nie jest winne dziwnych schiz rodziców,którzy chodza do łóz ka bez zobowiązan i pieprzą farmazony o tym jak to boją sie stałych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewka_
tak, ciąża jest na 100 procent, bylam u ginekologa... Wiecie co mnie najbardziej zabolało??ze on mi nie wierzy...:( poczułam sie jak bym dostała w twarz..ale pomyslalam sobie ze byc moze prawda go zabolala...wiec formą obrony było oskarżenie mnie o kłamstwo...ale macie racje.to nie na poziomie z jego strony....Wlasnie skonczylam pisac do niego maila..pisalam i pisalam...teraz musze zaczac martwic sie o tą mała kruszynke która rośnie sobie we mnie i nie ma pojecia jakim draniem okazal sie jej ojciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o0o0o
No co za bydlę! Boże, my - kobiety - nie byłybyśmy zdolne do takiego zachowania! Mewko, wiem, że moje pocieszenia wiele Ci nie pomogą... Ale może jak to taki człowiek, to lepiej, że wyszło to teraz, niż po miesiącach? Po prostu nie jest Ciebie wart! Co prawda nie jest to może wątek na dziś, ale pamiętaj - nie możesz tego podarować i odpuścić! Oboje byliście świadomi, że z tego może wyjść dzidziuś. Musi ponieść konsekwencje!! A na razie - uciekaj spać. Sen jest najlepszy na wszystko... Zrób sobie jakiejś melisy albo wypij szklankę ciepłego mleka, to pomaga na zaśnięcie. Trzymaj się Kochana! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewka_
Do oOoOo: Dziękuję,za wsparcie...może jakoś uda mi się zasnąć...jutro się odezwę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
mewko, wszystko sie układa, tu mam linka z bardzo podobnego topicu, myslalam ze to tej samej autorki ale jednak sie nie zgadza...ale poczytaj, moze przyjdzie nadzieja, jak nie na naprawe kontaktow to na szybkikie otrząśniecie sie... 3maj sie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3260738&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamała
mewka, napisz potem jak sie sprawa potoczyla... trzymam kciuki, poowedzenia jesli on jest ciebie wart to jakos sie wam razem ułoży...a jak nie- żadna strata :) glowka do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwkwkw
bardzo Ci współczuje... myślę ze teraz pozostaje Ci czekać czy on zrobi jakis krok może przemysli i odezwie sie...Trzymaj się cieplutko i pamiętaj że co nas nie zabije to nas wzmocni.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poraroku
Droga Mewko! Narazie poprostu zajmij sie soba, pozwol czasowi plynac, staraj sie nie myslec o tym czlowieku, odczekaj kilka dni-bycmoze sam sie odezwie.Wiecej nie dzwon, nie narzucaj sie, wnies sprawe o ustalenie ojcostwa i przyznanie alimentow (o ile facet sie nie odezwie).Masz wokol siebie tyle kochajacych Cie istot, nie potrzebujesz tombaku ani podrobki szczęścia.3maj sie cieplo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewka_
Noc była okropna...nie mogłam spać,poduszka była mokra od łez...Dziś już jest trochę lepiej, ale wciąż smutno... Czytałam ten drugi topik...bardzo fajnie sie zakończyła tamta historia:)Ja nie mam szans na taki obrót sprawy...i nawet tego nie chce...Miłość powinna przyjść sama, tylko wtedy można się nią cieszyć i być szczęśliwym..źle bym się czuła wiedząc że jest ze mną tylko ze względu na dziecko...atmosfera byłaby pewnie nie do zniesienia...Mam do niego wiele ciepłych uczuć i może dlatego teraz tak boli to jak on sie zachował wczoraj...ale wierzę że dam sobie radę...chyba nie mam innego wyjścia.Najważniejsze jest dla mnie ,żeby maluszek był zdrowy a ciąża przebiegła bez komplikacji. Za miesiąc wyprowadzam się do innego miasta..nikt nie wie gdzie...nie mam rodziny a przyjaciele są za granica-tam, gdzie pracuję.Zaczynam wszystko od początku...On też,nie bedzie wiedział gdzie mieszkam...jeśli nie chce znać dziecka... Byłoby mi łatwiej , gdyby on zadzwonił i porozmawiał ze mną jak dorosły człowiek,bez tych dziwnych tekstów...Nie potrzebuję wsparcia finansowego..ale psychiczne bardzo, bardzo.A on nawet nie zapytał jak sobie dam radę...nic...Normalna rozmowa nie zobowiązuje przeciez do niczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×