Czy makijaż to MASKARADA !?

Taką opinię zastałam na jednym z forum. Makijaż to wg mężczyzn ukrywaie własnego wizerunku wg nich kobieta nie powinna się malować. Co Wy na to !!!!????

dla niektórych tak, wiele osób moze ukryc swoje niedoskonałosci pod nim :)

Tylko dziwne, ze mezczyzni ogladaja sie wlasnie za tymi "w maskach", a naturalne omijaja szerokim lukiem :D A tak powaznie, nie powinnas wziac tych wypowiedzi mezczyzn do siebie, bo sztuka pieknego makijazu polega na tym, ze go nie widac i ze tak powiem: mezczyzni czesto zauwazaja makijaz "clowna" (ostro podkreslone oczy, usta, spora warstwa pudru itd.) natomiast delikatnego nie widza i dla nich jest to ta wlasnie "naturalna dziewczyna", takze w delikatny makijaz to jest to.

Maskaradą jest i makijaż, i depilacja, i chodzenie do fryzjera lub kosmetyczki, i malowanie paznokci, i ubieranie ciuchów, w których dobrze się wygląda. Pan Rysiek, który mieszka w klatce obok nigdy o to nie zabiega, ale jakoś go nikt za to nie podziwia.;)

:D:D:D

Dobrze dobrany podkład jest niewidoczny, tusz podkreśla oczy, a błyszczyk pielęgnuje usta, więc kiedy zapytałam mojego faceta czy spłynął mi makijaż on na to "to ty masz makijaż". Faceci lubią naturalność i mocny makijaż tolerują tylko wieczorem, ale sory kiedyś malowałam się mocniej czarną kredką, wargi na czerwono a facetów i tak poznawałam.

delikatny jak najbardziej.Nic nie odrzuca tak jak widoczna warstwa pudru,fuj

juz starożytne egipcjanki malowały oczy;)

Mam ich gdzies --> u mnie dokladnie to samo :D Teraz mam 27 lat i maluje sie delikatnie, ale gdy bylam w liceum na imprezy czesto malowalam sie naprawde ostro, szczegolnie oczy i usta i co? Na brak powodzenia wsrod facetow (a raczej chlopakow :) ) nie narzekalam. Teraz jednak preferuje delikatny makijaz i tez na brak powodzenia nie narzekam (moze brzmi to troche arogancko i nie mowie, ze jestem jakas boginia, ale kobieta musi znac swoja wartosc i juz ;) )

Powiem wam. Jedno i drugie jest ok dla faceta jesli w obu ' zestawieniach' wyglada sie dobrze. Nikt mi nie powie, ze naturalnosc kobiety ktora jest blada jak sciana w dodatku z jakimis niedoskonalosciami skory jest pociagajaca. Tak samo kobieta wymalowana jak Lalka teatralna ze stucznymi rzesami i przesadnym kryciem twarzy jest odrzucajace. Trzeba wiedziec co i jak i gdzie uzyc. Duzo daja tez ksztalt i rysy twarzy. A faceci raczej nie wiedza kiedy masz makijaz na sobie a kiedy nie. jesli go dobrze aplikujesz. Raczej bym powiedziala, ze dostrzegaja kobiety te ktore podkreslaja sobie oczy i usta i maja wyrazne spojrzenie i wydatne usta. Facet musi widziec i czuc ;)