Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w.w.w.

moja przyszła bratowa.......załamka.

Polecane posty

Gość mało wiadomo
PS jak dla mnie, to zawsze nalezy mówić "cześć/ dzień dobry" itd... uśmiechnąc się, spytać co słychać.... to należy zasad dobrego wychowania. ale już "dobrze bawić się" chyba nikt nie ma obowiązku z każdym, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szwagierka
do w.w.w. ...>>> to czemi nie odmowilas? Mogli sobie szukac innej starosciny. Wazne, abys Ty byla w porzadku. A bratowa ma swoje sumienie, wiec Ty nie staraj sie byc jej sumieniem. Na weselu pewnie tak bedzie przejeta rola pann mlodej, ze nie bedzie Ci robila jakis zlosliwosci. Wylujzuj i olej sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.w.w.
nie mogłam odmówić bratu...bo ma tylko 1 siostrę a drugi brat jest młodszy....a ona ma brata wiec od początku sprawa była oczywista.....zreszta jak na staż jaki sa ze soba ( ok. 4 lata) to dopiero teraz się zmieniła na gorsze ( czyli od jakis 2 m-cy) albo pokazała swoja prawdziwa twarz bo do tej pory była w miare kontaktowa...znaczy się bez humorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało wiadomo
może stesuje się ślubem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szwagierka
a moze jest w ciazy??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało wiadomo
a i jeżeli macie do niej jekieś pretensje, to chyba lepiej byłoby powiedzieć o tym, niż dąsać się po kątach i udawać, że to nikogo nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szwagierka
to oprocz olania widze drugie rozwiazanie: poszukac winy w sobie! Bi nie wierze w nagle zmiany z dnia na dzien bez konkretnej przyczyny. Zachowanie czlowieka zmienia sie stopniowo, no chyba ze Ty i Twoja rodzinka podpadla czyms przyszlej bratowo-synowej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.w.w.
nie wiem czym mogłam jej podpaść...nie widze różnicy w traktowaniu jej wcześniej a teraz...........to raczej ona przestała sie do nas odzywać....jakby chciała zerwać kontakt ale tak się nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szwagierka
to, ze Ty nie widzisz roznicy w swoim zachowaniu to nie znaczy, ze Twoje zachowanie jest rowne constans. Troche samokrytyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roownowaga
Słuchaj, a może Ty i Twoja matka za bardzo na poczatku sie wtracałyście. Chciałyście miec duzo do powiedzenia w kwestii organizacji wesela? I bratowa sie po prostu wk...a? Ja bym się na pewno mocno wnerwila jakby rodzina mego ukochanego za bardzo chciala wszystko robic po swojemu. Z ta roznicą, że ja nie oddałabym sprawy w ręce przyszłych tesciow, tylko "rzadzilabym" sama na spolke z narzeczonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj daj spokój
to nie ty bedziesz z nia potem mieszkac, ale twoj brat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja szwagierka
Siostra mojego męża to jedna wielka porazka. Nie dość, że autentyczna z niej blondyna to jeszcze próbuje doradzać i się wymądrza. Nie należę do osób, które krytykują otwarcie czyjeś wady zewnętrzne+wewn. i tego samego oczekuje od inncyh. Siostrunia jednak nie wie co to takt i ciągle mi zwraca uwagę np. ale ci krostka wyskoczyła:-O albo ale masz brzydki kolor bluzki...:-O No poprostu chyba tylko zastrzelić. Albo te jej cudowne rady - nie ma chłopaka, a doradza co mam robić z mężem :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do w.w.w.
myślę, że wina zawsze leży pośrodku, mogę to powiedzieć z całą odpowiedzialnością na własnym przykładzie. Czytając twoją pierwszą wypowiedź poczułam się jakbyś pisała o mnie - tyle, że ja czuję się w roli narzeczonej Twojego brata. Jestem w stanie zrozumieć jej zachowanie, bo sama się tak zachowuje, a to wynika z faktu, że pare razy siostra mojego narzeczonego dała mi odczuć, że jestem gorsza, doszły do mnie pewne plotki i chcąc nie chcąc nastawilam się negatywnie do niej. Mój narzeczony twierdzi, że lekko przesadzam, że trochę przekręciłam pewne sytuacje, ale to nie zmienia faktu, że nie potrafię rozmawiać z nią otwarcie i przyjaźnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.w.w.
streszcze jej zachowanie w ciagu tego tygodnia....przygotowan do wesela - nie oddzywa sie do zadnych ciotek które od wtorku zapie....ją w kuchni z jej strony nie ma nikogo do pomocy przy weselu choc ma i braci i siostrę - nie oddzywa sie do mnie i mojego drugiego brata..chyba ze musi ale to zawsze bezosobowo a wczoraj przesadziła powiedziała w naszej obecnosci o naszej mamie "stara" - az nam jest głupio przed siostrami , kucharka ze pani młoda przebywajac na sali nie przyjdzie ani raz do kuchni spytac sie czy cos potrzeba a jak wchodzi rano to nie powie nawet "dzien dobry" - wczoraj przyjechali goscie z naszejn strony przejechali ok 700km a ona nawet sie z nimi nie przywitała ...siedzieli jak sobki i niewiedzieli co maja ze soba zrobić - no oczywiscie nic nie wolno powiedziec, doradzic odnosnie wystroju sali, ale nie obchodiz ja mycie naczyn szklanek czy podłogi....wszystko mamy zrobic my ... przyjechałam do domu skonana w ramach racji :" dla swieteggo spokoju" nikt sie nie oddzywa negatywnie do niej a przydała by sie solidnaj zje....ka nie wiem kto tu jest nienormalny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.w.w.
przepraszam za błedy chodziło o siostry mamy i kucharkę przezyje jeszcze jakos te dwa dni wesele i poprawniny , pozniej nie mam zamiaru sie do niej oddzywac i napewno przyjdzie czas ze jej to wszystko wygarne.... nie bede psuc jej jutrzejszego dnia bo jest pana młoda a dla kazdej dziewczyny nawet takiej beznadziejenej cwaniary i wrednej powinien to byc jeden z najpiekniejszych dni w zyciu wiec ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulka wania
do www>>>>>>>>>>>>>>>> ale jestes beznadziejna i bez charakteru, sory za dosadnosc! ja na Twoim miejscu i miejscu Twojej rodziny wypielabym cztery litery i miala w nosie caly ten slub i wesele... Dziwie sie, ze sie posiweciliscie mimo wszystko. Na prawde sie dziwe:-O No chyba, ze TY i Twoja rodzinka ma na celu do konca zycia wypominac cale to wesele i naskakiwac przy lada okazji na niewdziecznosc synowo-bratowej...:-O I naczej tego nie rozumiem...:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×