Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gamna

Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda

Polecane posty

Ja skutki uboczne miałam tylko po pierwszej dawce, silny ból jajników przez jeden dzień, przygnębienie, leciutki zawroty głowy, też trochę przytyłam , ale to nie koniecznie przez clo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia2
czesc dziewczyny jezeli chodzi o skutki uboczne to w pierwszym dniu mialam bardzo silny bol glowy a le pozniej to mija bezpowrotnie. ale ostatnio odkrylam ze przytylam a jem normalnie duzo sie ruszam wiec chyba od clo tak mi sie wydaje. a wracajac do duzo wczesniejszej rozmowy to powiem wam ze ide do wrozki nie wiem czy dobrze robie no ale.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w tym cyklu było bez clo, pregnylu i innych wspomagaczy. I o dziwo, jajeczka mi urosły. W 10 dc dominujący 14,7 , pożniej miałam pójść na monitoring by sprawdzić jak się rozwijają ale niestety miałam tak dużo na głowie, że nie dałam rady. Na monitoring poszłam dopiero dzisiaj (17 dc) okazało się że nie mam już dominujących pęherzyków. Lekarz stwierdził, że musiałam mieć owulację ale żeby to potwierdzić muszę zrobić progesteron w czwartek albo w piątek, bo wtedy będzie najbardziej wiarygodny wynik. Muszę teraz cierpliwie czekać bo owulacja w moim przypadku (i to bez pregnylu) to wielki sukces i wielki powód do radości. OneWish, tyle czekałaś na @ czy już przyszła? Robiłaś badania prl? Szacha, napisz coś do nas Pozdrawiam wszystkie bardzo gorąco :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie zazdroszcze tej owoulacji ja nawet z clo ostatnio juz nie mialam ale trudno teraz znowu zaczynam nowy cykl moze tym razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam czatowniczki, Wróciłam od lekarza i nie wiem czy mam plakać czy też mieć jakąś nadzieję... :( Mam cykle bezowulacyjne, pęcherzyki rosną mi jedynie do 0,6 cm (a jak wiem jest to niewystarczająco aby urósł i pęknął pęcherzyk). Lekarz zalecił mi Estrofem + LUTEINA na wywolanie miesiączki (bo niestety bez leków długo bym czekała na okres) a nastepnie CLOSTILBEGYT. Mam podwyższony LH, czyli produkuję b. dużo jajeczek, ktore nie rosną--trochę się wystraszyłam kiedy lekarz wspomniał o operacji (laporoskopia--nakuwanie jajnika i usuwanie jajeczek), jestem zdruzgotana nie wiem co myśleć, jeśli leki nie pomogą to pozostanie mi invitro............ Jeśli chodź w części wiedzie o czym mówię, napiszcie--może poprawi mi się humor... Pozdrawiam Ramona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raamona-chyba nie jest tak zle. Jak dostaniesz @ to zaczniesz brac CLO i ono powinno Ci wywolac prawidlowa owulke. Nie trac nadziei. Na razie sprobuj z CLO. Trzymam kciuki.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raamona, ja przeżywałam dokładnie to samo, podejrzewam zresztą jak większość z nas tutaj, ale nie warto tracić nadzieji clo naprawdę pomaga, jeszcze nie czytałam tutaj żeby ktoś tutaj pisał że nie ma poprawy po clo, na jak długo jest ta poprawa to nie wiem bo ja już po dwóch cyklach z clo znowu nie miałam owulacji ale teraz zwiększyłam dawkę i znowu mam nadzieję więc głowa do góry w wierzyć trzeba bo przecież nawet cuda się zdarzają:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, mam problem i proszę o pomoc. Mam wielką ochotę odpuścić ten cykl, tzn będę dalej zażywała wszystkie leki ale odpuszczę sobie monitoringi i to całe liczenie dni. Myślicie że to nie jest lekkomyślne? Może jednak lepiej to wszystko ciągnąć w takiej formie jak było?? Jak myślicie? taki lekki luz to by chyb nie zaszkodził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny dzięki za slowa otuchy, mam nadzieję, że wreście wszystko się ułoży. Myślałam dużo o zaistniałeś w moim zyciu sytuacji zdrowotnej i postanowiłam, że nie poddam się łatwo. Chodź dopiero co zaczynam moją przygodę z lekami, to tłumaczę to sobie: JEŚLI CHODŹ W MAŁEJ CZĘŚCI INNYM DZIEWCZYNOM SIĘ UDAŁO ZAJŚĆ W CIĄŻE TO MI ROWNIEZ SIĘ UDA. Więcej wytrwałości i samozaparcie. Postaram nie myśleć i brać do siebie tych wszystkich złych prognog jakie zawisły na moją głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga22 myślę, że spokojnie możesz odpuścić sobie monit, jeśli już zaczynasz mieć owulacyjne cykle to myślę że nawet nie zorientujesz się a będziesz już w ciaży. Moja dobra koleżanka, która wraz z mężem również starali się o dziecko i co miesiąc byli na monicie, lekarz wyznaczał im dni współżycia iii nic im nie wyszło. Za bardzo skupiali się na spłodzeniu potomka. A wystarczył im urlop, chwila zapomnienia od trosk i proszę teraz jest szczęśliwą mamą. :) :) :) Powodzenia :) Na marginesie: Nie wiem czy słyszałyście ale rownież dobrą metodą jest unoszenie nóg (np: opszeć o ścianę) po stosunku, pomaga to plemnicznok....i wiedzie co dalej... siostra spróbowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raamona, dzięki za radę, w zasadzie już postanowiłam że w tym cyklu wrzucam na luz i staram się odpocząć, tobie życzę wszystkiego dobrego i trzymam mocno kciuki, mam nadzieję że będziesz dawała znać co u ciebie co jakiś czas chociaż bo jakoś tutaj ostatnio strasznie pusto pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma problemu :) ja też życzę wszystkiego dobrego pozdrawiam :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KIJANKA-to musiałaś naprawdę cierpieć z tego powodu.Bardzo mi przykro.Mogę tylko to sobie wyobrazić jaki to ból starać się tyle o dzidziusia a potem je stracić.Jakiś ten świat jest pokręcony-daje tym co nie chcą a odbiera tym co pragną:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pojęcia jak to się pokręciło ale czytałam ostatnią wypowiedz KIJANKI o poronieniu i sie wypowiedziałam a ty jest teraz inna strona.Albo ja jestem zakręcona albo te strony;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agus_zajac przeczytałaś pierwszą stronę to dlatego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt!!! Ale ciapa!!! To pewnie przez te nocki w pracy-wstaje o 15tej i jeszcze nie wiem gdzie jestem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co?? Ja też sobie odpuściłam te całe licznie i kochanie się w te dni co gin wyliczył.Miałam w tym miesiącu dużą owulkę i to bez Clo i kochaliśmy się z mężem spontanicznie-nie mówiłam mu o owulce-tak po prostu wyszło.Więc zobaczymy jak to będzie bez tego nacisku że TRZEBA.Mąż nawet ma taki pomysł by dać już sobie spokój z lekami itd i liczyć na los.Jest z nami wszystko ok więc chce się zdać na los -tym bardziej że staramy się o adopcję więc jak kiedyś nam się uda-będzie 2 dzieci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że dwoje to całkiem fajna parka:-) Trzymam kciuki żeby się udało:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu brak duszyczek na formu. A może komuś się już udało? czekam na świeże wieści co tam u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agii22-duszyczek, to moze niech nie bedzie :) U mnie nic sie nie dzieje, ale napisze cokolwiek by bylo wiadomo, ze zyje. Dzis czekam na mecz z Niemcami. Licze na naszych. Sa nieprzewidywalni, wiec wszystkiego sie spodziewam. Teraz obiadek a potem jade na wies opalac sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już zaczęłam kolejny cykl i powiem szczerze że wiążę z nim duże nadzieje pierwszy raz biorę już nie po jednej tylko po dwie tabletki clo a 28 czerwca (w moim 27 d.c.) mój mąż ma urodzinki i zaczynam myśleć że fajnie by było dać mu jakiś wyjątkowy prezent:-)- a tak sobie obiecywałam że w tym cyklu odpuszczę i odpocznę od tego całego liczenia i minęło kilka dni a ja znowu to robię:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, Witam was. U mnie to samo. Rozpoczęłam 4 cykl starań z clo. Dzisiaj 2 dc i czekam, aż wreszczie coś wypali. Jeśli nie teraz to idę na hsg. Trzymam za was kciuki i wy trzymajcie za mnie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, Witam was. U mnie to samo. Rozpoczęłam 4 cykl starań z clo. Dzisiaj 2 dc i czekam, aż wreszczie coś wypali. Jeśli nie teraz to idę na hsg. Trzymam za was kciuki i wy trzymajcie za mnie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos mojej stopki. Jestem na forum dietetycznym warzywno-owocowym i się odchudzamy, stąd taka stopka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niunka28
Cześć Kobietki pełne nadziei...Po zaczytaniu się w wasze wypowiedzi i rozterki postanowilam do Was dołączyć. Staramy się o dziecko od roku i nic no więc poszłam do gina (mąż z badaniami ok). Zbadał mnie i stwierdził że w środku wszystko pięknie i czysto tylko nie widzi u mnie pęcherzyków nasiennych. Dostałam Clo - od 2 dc 2x dziennie 1 tabletka (wczoraj wzięłam ostatnią, samopoczucie ok, żadnych przykrych dolegliwości), 10 dc i 12 dc mam sobie pobrac krew na estradiol i 11 - 12 dc zgłosić się na USG. Trochę mi smutno po tym co tu czytam, bo okazuje sie że to nie takie proste i leczenie może potrwać bardzo długo - tzn wiedziałam o tym,ale jak dostałam te tabletki to jakaś nadzieja we mnie wstąpila,że może tak od razu się uda. To wszystko jest takie niesprawiedliwe...A na około jak na złośc tyle dziewczyn z brzuchami chodzi. TEŻ CHCĘ BYĆ TAKA GRUBA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś stałam w kolejce w sklepie i była mała dziewczynka w wózku-tak cudownie się do mnie uśmiechała że aż dech w piersiach zatykało.Za ten uśmiech można by oddać wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niunka28
...za uśmiech, za małe stópki i drobne paluszki, nawet za ten placz w nocy...mnie zawsze sciska serducho jak patrzę na te maleństwa a zwłaszcza jak mąż jest obok...bo tak bardzo bym chciała dać mu już tego bąbelka...on nic nie mówi, ale ja wiem że też mu przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×