Nie jestem normalny - jestem męską ciotą

nie umiem poderwać dziewczyny, nie umiem gadać z dziewczyną, gdy mi się jakaś podoba tym bardziej jej unikam, wiem ze to nie logiczne, ale ja jestem nielogiczny i do tego niemięski, bo nigdy nie miałem dziewczyny, nigdy się nie całowałem, nigdy nie trzymałem dziewczyny za rękę tak na powaznie. Do tego czasem tu zaglądam na kafeterie do was dziewczyn, ale wy takimi jak ja gardzicie.

Ja nie gardze, bo jestem taka sama. Jestem damska ciota:O

zainteresowane,co

a chcesz miec dziewczyne czy nie,

nawet nie odpowiesz

Nie przesadzaj!Tyle jest kobiet na świecie,że na pewno któraś zawiesiłaby na Tobie wzrok;) Najwazniejsze to:w końcu uwierzyć w siebie!!!To jest podstawa dalszych działań.Spróbuj sobie powiedziec,że nigdy nie miałeś dziewczyny,bo nie byłeś na to gotowy,bo ...no własnie?,zastanów się ,po co Ci dziewczyna i czy naprawdę chcesz byc z kimś w związku? Najwazniejsze to nie popadać w rozpacz z tego powodu i nie szukac kogoś na siłe.I nie wmawiac sobie,że jestes nienormalny.Czy to jest wstyd byc prawiczkiem:d?...wstyd to jest byc aktywnym pedofilem:o,aktywnym zboczeńcem,ale nie prawiczkiem:o.Niektóre kobiety to cenią i czekają na takiego jak Ty;)

Poza tym ..może wszystko bierzesz na powaznie,jesteś pesymista,albo zbyt wiele wymagasz od nas..kobiet..hehe.Zastanów się nad tym...i pamiętaj..usmiech i poczucie humoru to wazna rzecz!I nie pisz,ze gardzimy Toba:P,bo to odstrasza potencjalne kandydatki:D

Dzięki za odpowieedz, a piszę tak bo tu mogę powiedzieć prawdę, w żywe oczy komuś drugiemu bym tego nie powiedział, bo bym wyszedł na durnia. I tak wyszedłem, ale przynajmniej nie znacie mnie.

Poza tym jak już mi się jakaś spodoba, to czuję się że nie wart jestem jej, czuję się od niej głupszy, taki szary, który nic nie wnosi, nic ciekawego nie powie. Czuję się w takich momentach jak zero i się dalej nie angażuje, tylko cicho kocham na swój sposób.

nie jesteś alfą i omegą, zawsze dziewczyna może cię zagiąć na jakiś temat a ty bedziesz zielony, tak samo i ty mozesz wykazac się czyms na czym ona sie nie zna i bedziesz dla niej wielki, wyluzuj.

brak kobiety na pewno nie świadczy o niemęskości ja sądzę, że musisz trafić na swoją! napiszę z własnego doświadczenia:O-są mężczyźni którzy mnie strasznie onieśmielają, i tacy wśród których czuję się niesamowicie swobodnie-chyba każdy tak ma:), więc nie troskaj główki;) poza tym, biorąc pod uwagę analogię sytuacji-dla tego faktu;P, pewnie bym skakała z radości do nieba:) pozdr.

Prawiczek a ile masz wzrostu? Bo jak jesteś niski to już mogę Ci współczuć! Niscy nie mają dziewczyn! No chyba że ważysz 80 kg to co innego !!!

ehh...to musisz uwierzyć w siebie.Dopóki Ty w siebie nie uwierzysz i nie pokochasz siebie nikt tego nie zrobi! I nie mów,że to durne...ja lubię (i pewnie nie tylko ja),jak facet uzewnetrznia swoje uczucia;)

świata?

mam 182cm

tego tytułowego faktu:P a poza tym, jak Ci się jakaś podoba-to działaj ja sobie w takich chwilach powtarzam-lepiej coś zrobić i tego załować, niż żałować, że się tego nie zrobiło;)

Prawiczek będzie dobrze. Jesteś normalny, dość wysoki. Kobiety to napewno docenią !!!

stary, nic nie tracisz, uderzasz i juz, a jak cie odtracic, to powtorz sobie, ze to ona nie byla ciebie wart, w koncu facetow jest duzo wiecej niz kobiet;), jest w czym wybierac;)

Przepraszam, a co tutaj ma do rzeczy wzrost? Moja pierwsza dziewczyna była wyższa ode mnie i jakoś jej to nie przeszkadzało. Kolego nie martw się! Ja pierwszą dziewczynę miałem w wieku 23 lat. Wcześniej jakoś specjalnie się nie starałem, wolałem żyć swoimi pasjami niż zajmować sobie głowę kobietami i problemami z nimi. Obecnie mam prawie 27 lat i jestem parę miesięcy po 2,5-letnim związku, który mnie psychicznie wykończył i nie mam ochoty na żaden nowy. Tak więc nie łam się, bo jeszcze kiedyś docenisz uroki samotności.

Może i docenie kieydś samotnosć, ale ona teraz mnie pożera, chodze na spacery sam, do kina nie chodze, bo nie mam z kim, poza tym kiedyś chodziłem i nic ciekawego nie było. generalnie czuję się jak jakiś pustelnik, świadomosć, ze mógłbym przezyć całe moje zycie bedąc kawalerem napawa mnie lękiem i przerażeniem. Boje sie że bede desperatem, boję się przyszłosći generalnie, bo nie mam nikogo przy boku. Jestem chyba zbyt wrazliwy aby miec dziewczyne, nie umiem jej jakos specjalnie zaimponowac, nie umiem takiej dziewczyny poderwac, zazartowac, gdyz sie strasznie stresuje. Jestem przypadek tragiczny, i wiem ze teraz co powiem bedzie głupie, ale modliłem sie do boga aby mnie wysłuchal, aby mi dal poznac dziewczyne , z przerwami bądz nie róznie modliłem się od kilku lat - guzik nic nie mam jestem sam. coraz bardziej...

Hej! Głowa do góry!!! Mandylia ma rację- musisz uwierzyć w siebie, a nie wmawiać sobie, że jesteś gorszy. Niektóre dziewczyny szukają prawiczków, ponieważ nie chcą być kolejnymi partnerkami seksualnymi dla mężczyzny, ale chcą być tą jedyną!

:)?

Nie - prosze nie odpowiem, nie chce sie ujawniac, chce pozostac anonimowy, tylko chce sie wygadac.

:)

ludzie wierzyciew prowokację? jeeeeeeeny..gupi jestescie

To nie jest żadna prwookacja, po prostu zyjesz w innym świecie i nie pojmujesz, ze mogą byc ludzie samotni w wieku 25 lat ktorzy nigdy nie mieli dziewczyny. Jak wam tak przeszkadzam to spadam stąd.

Żeby poznać jakąś dziewczynę musisz się w końcu przełamać. Bezczynne czekanie napewno nic Ci nie pomoże! Innej rady chyba niema!

Nie łam się stary. Najważniejsze że nie jesteś niski! Będzie dobrze, napewno jakaś laska się Tobą zainteresuje. To jest więcej niż pewne !!!

Prawiczku [ładnie brzmi;) ] większość ma rację. Musisz się przełamać, ponieważ samym narzekaniem niczego nie zmienisz--> bo nikt za nas życia nie przeżyje; Naturalnie, ponarzekać możesz, bo masz powody-ale niech to nie będzie punktem docelowym, a jedynie stanem przejściowym. Przyszło lato, dziewczyny spędzają więcej czasu "z naturą w tle;)"...masz jakąś paczkę? Z kolegami chyba raźniej. Największym ryzykiem jest nic nie ryzykować:)