Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madzialkaaAA6

ja go kocham .... niestety

Polecane posty

Gość madzialkaaAA6

choc probuje kazdego dnia wymazadc go z pamieci...mowil ze tez mnie kocha, chcaial wrocic gdyz zerwal ,stwierdzil ze nie moze beze mnie zyc,ze zmadrzal a wtedy to byl najwiekszy bład w jego zyciu. Jednak pewnego dnia spotkalismy sie porozmawialaismy i doszlismy do wniosku aby jeszcze poczekac z decyzja powrotu, gdyz ten rok dla nas obojga bedzie bardzo pracowity i moze tylko popsuc opwa atmosfere. Przystalismy na tym. Wczesniej bylismy ze soba ok 5 miesiecy. Do tej pory pislaismy spotykalismy sie tak "po przyjacielsku " . Na imprezie cos mu odbilo i stwierdzil ze nie bedzie biegal za mna do konca zycia.... A ja teraz siedze i zastanawiam sie czy cios jeszcze z tego bedzie ...przykro mi bo nie moge do niego jeszcze teraz wrocic ,mam wazny powod. Twierdzi ze mi nie zalezy ze go olewam a tak nie jest !!!! Ułozcie mi cos w glowie,pomozcie,napiszcie. Chwile z nim spredzone sa piekne i mile je wspomniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delfinek_czerwony
witam. miałam podobną sytuację tylko, że to on chciał, a ja nie mogłm się zdecydować. zwodziłam, wracałam, odchodziłam..robiłam mu jedno wielkie...nieważne kochałam go,i nadal kocham, tylko może nie wierzę wzwiązek dwojga ludzi, który będzie opierał sie na wiecznej fascynacji i miłości? nie wierzę w miłość do grobowej deski, cholera, wiem, że to głupi powód ale właśnie dlatego nie chcę z nim być. bo za mocno go kocham :O nie chcę cierpieć,. jesli stwierdzę, że coś się jednak wypaliło, tyle dałam od siebie, a jednak na marne. i zrezygnowałam. cierpiałam, ale już jest OK. liczę na siebie..i wolę być sama, bo nie dostanę gwarancji na wieczne szczęście z drugą osobą. jestem tez przeciwniczka małżeństw.. wolę żyć 'na kocią łapę' bo wtedy zawsze mam drogę ucieczki.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzialkaaAA6
Witam :) no ja wlasnie tez nie jetsem jeszcze gotowa na powrot wole przeczekac i spradzic siebie nas,on na poczatku na taki uklad tez przystal,a teraz nie rozumiem. Specajlnie w moim towarzystwie mowi o innych dziewczynach ze z nimi pisze.....Choc jeszcze tydzien temu pisal ze wszystkie traktuje jak kiolezanki bo jestem dla niego Jedyna. I wlasnie to mi nie pasuje...po co on to robi,wie jaka jest nasza sytuacja,czy nie moglby nadal sie zachowywac jak 2 czy 3 tygodnie temu...piosa;lismy spotykalismy sie.. Boshe jacy oni sa dziwni.... zerwal tez w idiotyczny sposob jak o tym gadalismy to sam sie smial z siebie, powiwdzial ze zachowala sie jak palant, a teraz zachowuje sie bardzo podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może on próbuje wzbudzić w Tobie zazdrość, mówiąc oinnych dziewczynach próbuje przyspieszyć Twoją decyzję. sama piszesz, że postanowiliście dać sobie czas, Ty nie jesteś gotowa, a on..może go zaczyna męczyć ta sytuacja, bo sam nie wie na czym stoi, czy ma czekać na Ciebie, może obawia się że stwierdzisznagle, że jednak z tego nic nie będzie.. nie wiem, nie znam Go, dlatego nie potrafię ocenić. ale...faceci to z reguły dziwne stworzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziaraaaaa6
:) I to bardzo dziwne stworzenia... Mowilam ze mi zalezy ,raz mi zrobil scene zazdrosci abym mu to powiedziala... "raz'.. ja go kocham ale go nie rozumiem. Zarzuca ze olewam go,nie pisze a sam nie napisze pierwszy..wiec nie wiem o co pretensja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzialkaaAA6
tak wiem,ze musimy sobuie dac czas . . Chcaialbym zeby cos z tego wyszlo ale teraz sama juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wef324234234
mam b. podobną sytuację facet chce czegoś dokonać (razem) teraz, już ,natychmiast, a ja nie mogę! Po prostu mam ważny powód. On twierdzi że nie będzie biegał za mną cały czas. Ja bardzo bym chciala żeby nam się udalo, kocham go bez granic, ale chcialabym... żeby dał mi trochę czasu :( on nie umie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×