Ledwo udało mi sie dzisiaj kupic bilet nad morze.

na Dw.Centralnym tłumy. Kobieta przy kasie nerwowa, nieprzyjemna. chcialam jechac o 7:30, musialam kupic bilet na 5:30 bo innych na jutro juz nie bylo. oczywiscie mimo znizki studenckiej zaplacilam za niego majątek bo na żadna promocje sie nie zalapalam. Ludzie, dobrze wam radze. rezerwujcie wczesniej bilety! :)

dlatego ja jadym samochodem :D :D :D

ja kilka lat temu mialam podobna sytuacje... chcialam kupic wieczorem bilety na nastepny dzien rano na g.8.00.. dostalam dopiero na 16.00 i to dla palacych... Ale i tak pojechalismy tym rannym pociagiem tyle ze siedzielismy na korytarzu

:-O

oj no bo dziełka ze wsi, chciała się pochwalić ze dzisiaj na centralnym w wawie była.. dajcie się jej podniecic no!!!!

cooo??? a czym tu sie chwalic :O Centralny to syf jakich malo. ale wymysliles ;)

nooo ale dla takich wieśniaczków to czysta atrakcja :D i jakby nie patrzeć smród taki... miejski!!! żule, narkomani, a nie na wsi tylko gnojem jebie. bleee

nie wiesz ile bym dala zeby choc przez miesiac pomieszkac sobie na wsi. no ale niewazne ;)

ha! :D ja to mam działeczke.. bosko.. masz czego załować :D

hera, czy LSD?

Po co jeżdzicie nad morze w lipcu i sierpniu? Żeby przepłacać, dostawać stare żarcie, drogie piwo z wodą, śmierdzące ryby? Obojętnie jaki środek lokomocji - za drogi. PKP - wiadomo ile bierze za jaki standard. Samochód - parking kosztuje prawie tyle co twój nocleg. Wszędzie tłumy, dzieci wrzeszczą, matki mają dość, ojcowie oglądają się za małolatami (no chyba, że niektóre jadą w tym celu). A w czerwcu i wrześniu w takiej np Krynicy Morskiej wprost fantazja

masz absolutna racje :)