powiedziałam siostrze że nie będę odbierać telefonów obrazila się

poprostu siedze w domciu i nie ma ochty bezprzerwy odbierac non stop telefonow czy słusznie sie obraziła a ona taka wsciekla sie zrobila ......... wiekszos czasu spedzam w dmu i zaczyna mnie wurzać jak bez przerwy ktos dzwoni moze tego nie rozumiecie ale czasam to sie staje nie dozniesienia

ja tam mam w pracy - non stop dzwonia!! mam ochote powystrzelac ich wszsytkich

ja odbieram TYLKO swoja komorke. stacjonarny dla mnie nie istnieje. na poczatku rodzinka sie piekliła ale w koncu przywykli :)

wszysscy sobie ze mnie slużaća zrobili sprzątam w domu ide na zakupy wychodze z psem a moja siostra nic nie robi jestem od niej modłsa ale zaczyna mnie to wkurzać ona tylko chodzi na imprezy

mam juz dosyc tego ja tez chciałabym czasami gdzieś pójść ale nie moge o musze też myśleć o tym ze mój pies i wyjdzie na dwór że trzeba zrobić zakupy czuję że zaczynam nienawidzieć moją siostrę coraz bardziej mi przeszkadza a rodzice trzymają jej strone jak zawsze a móiw że namlodsze jest najbardziej rozpieszczone a to nie prawda

ja mam to samo tyle że ja jestem tą starszą i powiem Ci że na dłuższą mete to i tak ją znienawidzisz :o na dodatek mam z nią pokój :(

to po co przyzwyczajac było byle kogo, żeby z byle jakiego powodu dzwonił do prywatnego domu na telefon stacjonarny? Jakaś prywatność chyba wszystkim się należy. Jak komuś bardzo zależy na kontaktach telef, to komóra indywidualna. W końcu mieszkanie to nie centrala telefoniczna i dziwię się, że rodzice tolerują nieustanne dzwonki