Praca to dla mnie.... - dokoncz zdanie

czesc, ja pierwsza praca to dla mnie godność człowieka

praca to dla mnie kasa

dopra :D dawać jeszcze :D

Ostateczne rozwiązanie, jeśli grozi śmierć głodowa. Już pisasłem na swoim topiku, który tak apropoś został skasowany przez niektóre "życzliwe" osoby, że istnieje 4 legalne sposoby zarabiania: 1. Praca 2. Samozatrudnienie 3. Biznes 4. Inwestowanie Nie ma wątpliwości, że atrakcyjność sposobu zdobywania środków do życia wzrasta wraz ze wzrostem liczby porządkowej na tej liście. A więc, praca jest najmniej atrakcyjną opcją zarobkową w nasze czasy.

praca to dla mnie coś, czego jeszcze nigdy nie robiłem i boję się jak cholera :-O

konieczność

... spełnianie się, kształcenie, poznawanie swoich mozliwości. Ja wybieram zawsze pracę, w której mogę decydować, dokształcać się, a to w moim zawodzie jest bardzo istotne.

udręka i męka

praca to dla mnie... gwarancja, że nie spotkam na swojej drodze upierdliwego OpenVoIP, który wpierdala się wszędzie nieproszony i jest natrętny jak urząd podatkowy, oraz nie przyjmuje do wiadomości, że jego sposób na życie nie jest jedynym słusznym.

ale przecież on wszystko wiedział najlepiej,a ty do niego w taki sposób?jak ci nie wstyd:-)

żeby się dorobić i wcale mnie nie ciągnie do USA , w Polsce kasa leży na ulicy , wystarczy tylko chcieć się schylić .

Nigdy nie powiedziałem, ze WIEM WSZYSTKO. Ale na pewnych sprawach znam się bardzo dobrze. I wiem, że kurczowe trzymanie się pracy na etacie jest drogą donikąd. Mój sposób na życie nie jest jedyny słuszny, ale jest jedyny dla wielu tu obecnych, jeśli chcą poprawić swoje sprawy z pieniędzmi. Dlaczego na Boga nie dajecie sobie żadnej szansy???!!! Czy naprawdę praca dla obcego wujka za marne grosze jest szczytem waszych marzeń? Proponuję wam wolność i pieniądze, a wy tylko wyzywacie mnie od najgorszych. Czy tak wygląda prawdziwa polska dusza???

- jakis cel i rozrywka tych wszystkich nudnych dni. Niekiedy jej nienawidze ale z drugiej strony niestety ale uwielbiam :)

Drogi OpenVoIP: Jest taki facet - nazywa się Jezus Chrystus. Tak sobie załatwił "na górze", że ma monopol na zbawienie świata i ludzi. Nie próbuj mu podbierać klientów, bo i tak nic z tego. Owszem, po części podzielam Twoje poglądy (zdziwiony?). Czy jednak naprawdę nie dociera do Ciebie, że jest Cię irytująco dużo - włazisz na wszystkie topiki, powtarzasz w kółko swoją mantrę. Nie każdemu odpowiada Twój sposób na życie. Nie rozumiesz tego? Może niektórzy ludzie są urodzonymi niewolnikami (w Twoim rozumieniu)? Naprawdę nie da się nikogo uszczęśliwić na siłę - i niech to raz wreszcie do Ciebie dotrze. No chyba że próbujesz zrobić interes, stosując proste techniki wpływu. Przepraszam, że w poprzednim poście użyłem brzydkiego wyrazu odnosząc się do Twojej osoby. To było nieeleganckie i niepotrzebne. Uwierz proszę, że wystarczy założyć jeden albo dwa topiki na jakiś temat. Kto zechce - będzie tam obecny. Kto nie zechce - nie zechce Cię również widzieć z Twoją "misją" na innych. Pozdrawiam

czasem udreka, a czasem przyjemnosc