Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Jut_ka no widzisz, własnie do konca nie wiadomo czy jest to wynik jakiegoś błędu przy operacji poprzednij czy sama cos pochrzaniłam, czy może to naturalna kolej rzeczy po takiej operacji. wtedy zrobili mi odbarczenie dysku czyli usunęli to co wypadło bo mialam taki silny ból ze chodziłam na czworakach przez 3 miesiące. Ze szpitala wyszłam tydzień po operacji ale byłam nieruchawa, że tak powiem :p dlatego też w szoku jestem że Beatka wyszła tak szybko, bo mnie dzien po operacji 3 osoby stawiały na nogi ( a waże 60 kilo :)bo nie byam w stanie sama sie ruszać. ale potem w domku już spoko, z dnia na dzień w ciągu dwóch miesięcy wszystko wrócilo do normy, no prawie bo kregoslup nigdy już nie będzie taki spręsysty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 miesiące po operacji wrociłam do pracy, mam prace siedzącą w banku. i nagle po kolejnych dwoch miesiącach czyli 5 misiecy od operacji kolejny identyczny atak bolu, pogotowie zastrzyki, powiem ci ze juz mi takie mysli do glowy przychodzily , ze jak mnie to spotka drugi raz to chyba skocze oknem bo tego nie zniose. No i skierowanie na rezonans, wynik rezonansu- nawrotowa przepuklina L5S1 czyli na tym samym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogłam wyjść z szok ze to tak szybko sie odnowilo na tym samym poziomie, no i juz w maju wskazanie do natychmiastowej reoperacji. Konsultowałam u dwóch lekarzy , obie opinie takie same ale że mi dolegliwości przeszły to stwierdziłam że nie, nie tak łatwo mnie nie porżną:p. No i wiesz takich bólów ktore by mnie unieruchomiały nie miałam. No ale kregosłup mi przez caly ten czas dokuczał, nie umiem sie schylić, nogi rwą, po pracy wchodze do domu i od razu do łózka. No i tydzien temu poszłam do innego znow doktorka neurochirurgii i powiedział, że fajnie ze jestem taka dzielna i odwleklam ta operacje juz o tyle czasu ale najwyższa pora sie poddać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i poczatek marca maja mnie brac na oddział, tym razem nie w katowicach a bielsku b. acha zapomniałam dodać, że po operacji dostałam skierowanie na rehabilitacje pooperacyjna na którą mnie przyjęli rok po operacji- forma stacjonarna Repty, pewnie słyszeliście szpital rehabilitacyjny na śląsku. No i minely 3 miesiace od tej rehabilitacji i na stół a myslalam ze to pomoze mi uniknąć krojenia, lekarze w rehabilitacyjnym tez tak twierdzili. No i ostatnia sprawa, tez interesował mnie "problem " zajścia w ciążę bo mam 28 lat no i chcialabym sie wreszcie zaczac starac o 1 dziecko a nie wiedzialam jak to z tym kregoslupem ma wygladac. No i neurochirurg mi powiedział, ze jesli mam takie plany to mam koniecznie operować się jak najszybciej bo przy przepuklinach nie bede w stanie wytrzymac z bólu i kregoslup moze mi sie calkiem posypac, no a po juz 5 miesiecy i mozna sie starac. Ale sie rozpisałam a tak sie bałam wchodzić aktywnie na to forum ze pozanudzam wszystkich, no ale w koncu naszla potrzeba wygadania sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jut_ka tylko mam nadzieje ze cie nie wystraszylam moja opowiescia bo ty swiezo jestes po operacji, wiadomo że każdy ma inaczej, ja z reguły jestem pechowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutko, w domu mogłabyś już zacząć ćwiczenia, ja po dwóch tygodniach codziennie po operacji już ruszałam z koksem :-))). Doma, głowa do góry, skoro lekarz doradza operację, a nie jesteś pewna możesz to zweryfikować z innym lekarzem, jeśli stać Cię na to. Jeśli opinii zasięgnęłaś u dobrych specjalistów, a nie umiesz poradzić sobie z bólem pomimo ćwiczeń, rehabilitacji.....to zdaj się na lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina35 własnie miałam do ciebie pisac w sprawie stacjonarnych urządzonek do ćwiczeń, jak byłam 3 msc temu w szpitali rehabilitacyjnym i przyznałam sie do cwiczeń na stepperze ( a mam taki zwykły nie skręcający ) to mi lakarka i rehabilitanci powiedziali, że chyba mi odbiło, że steper nie wchodzi w gre bo obciążam dyski, jest za duży nacisk. Na rowerku też nie pozwalali ćwiczyć ale skoro sa opinie , że na zwykłym rowerze wolno jezdzic to czemu na stacjonarnym nie...nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Tych stepperów jest parę rodzajów. http://www.dwunastka.net.pl/k11,silownia-fitness-steppery.html Nie wszystkie są skrętne, idziesz na nim jak po gładkiej drodze pod górkę. Rowerek stacjonarny (podobnie jak stepper) jest dobry jeśli trzymasz prosto plecy. Wiadomo, że i na rowerku możesz zgiąć plecy w łuk. Wczoraj byłem na imprezie tańczonej, w zasadzie w tańcu sięteż gibie a jednak jest ok. Czuję sięświetnie, więc to też jakiś wskaźnik dobroczynności ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam, ostatni link nie dzieła :-((. Czyli wybierać urządzenia do ćwiczeń bez skrętów? Wiecie co, kilku lekarzy mi mówiło, że rower jest wskazany, ale minimum po 6 m-cach od czasu operacji, więc pewnie podobnie ze stacjonarnym....:-(((, ale tak łudziłam się, że ktoś temu zaprzeczy :-))), bo już miałabym ochotę na rowerek. Domi, myślę, że lekarze i rehabilitanci bali się , że ktoś jest zbyt wcześnie po operacji i mógłby sobie zaszkodzić. Gdyby nawet rower nie był wskazany, to pozostałoby nam tylko dreptanie, a na to to ja nie piszę się :-)))) :-P. Spadłam, gdzie jesteś jak Cię nie ma ????, tęsknimy za Tobą :-(((.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina zadnych skrętów !!!! ja jeszcze przed zabiegiem kupilam sobie hul hoop bo wymyślilam sobie ze to bedzie dobre, jak neurochirurg uslyszal ze tak kręciłam to się za glowe chwycił - zabronił ! Mi po zabiegu przez 2 m-ce zabronili jakichkolwiek cwiczen . Unikać skrętow i cwiczen z prostych nóg tylko ze zgietych i najważniejsze napinać mięsień poprzeczny brzucha bo on utrzymuje kręgoslup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domi - nie zanudzasz! Ja jestem zainteresowana. A co lekarze Ci mówili o przyczynach nawrotowej przepukliny? Dlaczego wyleciał znów? kalinka - ja też bym już coś zaczęła, bo czuję się dobrze. Tylko jak? mój dok mówił, że na razie, w pierwszym miesiącu, ćwiczeniami są dla mnie codzienne czynności. No i OK, coś tam robię i się ruszam po domu. Oczywiście bez zginania. Ale jeśli byłyby jakieś ćwiczenia to ja chętnie. mieszkam - a ile czasu minęło od Twojej operacji, że tak dobrze się już miewasz? niecierpliwa - 2 miesiące?? to chyba długo. U mnie mówili, że po miesiącu z ćwiczeniami można ruszyć, a cała rekonwalescencja od 2 do 3 miesięcy. Ale może Ci moi się spieszą niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz powiedzial że po zabiegu wszystko goi się ok 8 tyg. i dopiero po tym okresie można zacząć rehabilitację. Nerwy dochodzą do siebie jeszcze dłużej nawet do roku i nie zawsze muszą dojść. Co szpital to inne obyczaje. Za szybko nie ma co się rwać do pracy im dłużej kręgosłup odpocznie tym lepiej. W końu ma nam służyć jeszcze bardzo długo !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Kalina, skopiuj link i usuń spację przed jedynkami. U mnie przez pierwszy miesiąc po operacji kazali ćwiczyć to co nauczyła rehabilitantka w szpitalu - ćwiczenia leżąc na brzuchu i na boku. Po miesiącu zestaw innych ćwiczeń, w poniedziałek z pracy wrzucę link do zeskanowanej instrukcji co ją dali w szpitalu. Mi ciągle powtarzali, że rehabilitacja po półroku, i rower stacjonarny też, zwykły to po roku i dużo chodzić od początku. Codzienne czynności to za mało ćwiczeń. Po operacji jestem 9 miesięcy, do pracy wrócilem szybko, po półtora miesiącu (około). W sanatorium (po 2 i pół mies) posadzili mnie na rowerek i na ćwiczenia nogi w podwieszeniu, czulem się okropnie. Żadnych takich ćwiczeń. Mi kazali basen też dopiero po półroku. Powtarzam to już do znudzenia, wybaczcie, że siępowtarzam. Należy pamiętać, żeby przy ćwiczeniach, przy chodzeniu, przy siedzeniu utrzymywać prawidłową postawę kręgosłupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam - ale ta rehabilitacja po pół roku to znaczy co? Czym się różni taka rehabilitacja od ćwiczeń, które zacząłeś po miesiącu? I po półtora miesiąca byłeś już na tyle elastyczny, żeby siedzieć w pracy, jeździć samochodem, podnieść coś z podłogi, schylić się, itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tych skrętów do końca życia nie można robić Niecierpliwa? Zalecają w sanatoriach taniec, a przecież tam jest sporo skrętów???? Co to jest napinanie mięśnia poprzecznego? Jak go się napina??? Jutko, wklepałam ćwiczenia Tuningowi, ale takie które robi się minimum po miesiącu, nie mam jednak drukarki, gdy znajdę trochę czasu to tu wpiszę kilka na początek, które ćwiczyłam, a które z głowy mi nie wyleciały. Super, że się dobrze czujesz, bo ja potrzebowałam sporo czasu, dopiero od tygodnia podnoszę kręgosłupem pośladek w łóżku bez bólu. Moja kuzynka była tłumaczem kilka dni w szpitalu w Anglii u faceta, który przeszedł tę samą operację i jego wożono już na drugi dzień na rehabilitację. A sama stwierdzam, że najlepszym lekarstwem jest czas, nieraz nie ćwiczyłam przez tydzień i gdy po tygodniu kładłam się do nich zauważałam, że wiele przez ten czas ciało rozprężyło się np. wyżej podnosiłam nogi, choć wcale nie ćwiczyłam. Bo po samej operacji nie umiałam, nie miałam siły nawet podnieść nóg równocześnie. Mieszkam, dobrze, że powtarzasz, aż poprawiłam się na krześle ;-)) Ale wiecie co, bolą mnie nogi w zgięciach ud, gdy siedzę przy stole dłużej, a gdy podłożyłam sobie pod nogi mały stołeczek (podobno zdrowo), to ta zdrowa noga nawet mi zdrętwiała??? Przyznam, że prawie wcale od czasu operacji nie siedziałam przy stole, myślicie, że ciało odwykło?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam, widzisz, a ja myślałam, że steper jest tylko z lekkimi skrętami, też fajny. Ćwiczysz na takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Jut-ka, wcale nie. Potrafiłem chodzić, w pracy klęczałem na klękosiadzie albo kucałem z klawiaturą na kolanach, oparty ścianę albo stałem i klawiaturę trzymałem na pudełku po kopie, żeby było wyżej. Poszedłem z szefem na układ, że jeśli siębędęźle czuł to pójdęna zwolnienie lekarskie. Kląłem po tygodniu, że nie szanuję siebie, błogosławiłem głupotę (odwagę??) że wytrwałem, bo zająłem czymś mój mózg, wyszedłem do luczi (mieszkam sam) i jak nigdzie, nabierałem kondycji. Miałem możliwość poleżeć na kanapie w pracy jeśli będzie taka potrzeba, a była - raz pół godz na ok 7 - 8 godz pracy. Czym sęróżni rehabilitacja - na początek ćwiczenia poszpitalne i chodzenie, odpoczywanie systemie - godzina łażenia (po domu, spacer) godzina leżeia. Rano i wieczorem 15 minut ćwiczeń. Po 3 miesiącach już dystanse kilkukilometrowe, ćwiczenia te same co po miesiącu i leżenie po każdym wysiłku - 8 godz w pracy - 4 godz leżenia z przerwami ok 10 min na rozruszanie (po domu). Po 5 mies zabiegi fuzykalne - laser, ultradzwięki, magnetronik, wirówka na nogi, żadnych masaży. W domu nadal ćwiczenia. Spróbowałem rowerka - nie wyszło, bolało. Zacząłem ćwiczenia na stojąco - odchylanie nogi na boki, unoszenie zgiętej ogi i skrzydełka oraz nie wiem jak to nazwać - ramiona na bok, zgięte w łokciu pod kątem prostym i do tyłu łopatki razem, potem do przodu łokcie do siebie - cły czas kąt prosty. Leżenie na plecach i chodzenie po ścianie z ugiętymi nogami w kolanach. Po pół roku znów rower, trzeba dbać o postawę, nada spacery i schody - do góry ok, w dółostrożnie, więc znalazłem lok z windą :) Potem ćwiczenia wzmacniające brzuch, basen, próbowałem podbiec - nie udało się. Jak ze schylaniem - paznokcie u nóg spiłowałem dopiero po pół roku, nie umiałem przyciągnąć nóg, ciągnęło w plecach i bolało a nikomu nie dałem obciąć :) Do ok 3 - 4 mies co mi spadło na podłogę kopałem na bok aż kto mnie odwiedzi albo dokopywałem do łóżka, kładłem się na łóżko i wtedy podnosiłem. Zakupy na raty, tora z drobiazgami przed siebie na brzuchu. Po ok 7 mies poszelem na basen, odżyłem, po tym też czasie endorfiny - czyli seks :) Krysys był - po 3 miesiącach byłem załamany. Następne tygodnie wydawały sięcofaniem sprawności. Noga mrowiła, opadała, przewracałem sięniespodziewanie. Trwało miesiąc. Przeszło. Teraz jest coraz lepiej, o mrowieniu zapomniałem, ból czasem w plecach jak za dużo siedzę w pracy (po ok pół roku kupiłem wielką piłkę a też zacząłem ćwiczyć stopęna krzyżaku). Czasem noga nie moja. Co mnie dręczy - ie nadążam idąc z kimś, mam inne tempo chodzenia, wyraźnie wolniejsze. W listopadzie wziąłem sekator i piłkę - powycinałem odrosty na jabłoniach i śliwach :) Nie przekopałem działki na zimę. Zrobięto wiosną - tak myślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Kalina, ja pierwsze tańce zaliczyłem na koniec czerwca (po ok 2,5 mies po zabiegu - a usunięte mam dwa dyski na raz). Następne latem, potem w pździerniku. Skręty to trzeba wyczuć u siebie. Ja teraz i skręcam sięale jak spróbowałem orbitreku to cierpiałem. Cwiczę na takimjak na fotce (27 pazdz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę, ja myślałam, że tylko jeden dysk Tobie usunięto. A nie myślałeś o takich prawdziwych implantach od strony brzucha? Zastanawia mnie jeszcze jedno, dlaczego ludziom robią się przepukliny w miejscu już usuniętego dysku? Juz sam nie wiem, czym dokładnie jest ta przepuklina, może mi ktoś na chłopski rozum przetłumaczyć. Bo ja myślałam, że to jest jądro, które się rozlało lub to, co się pod jądrem rozlanym tworzy, powodując ucisk na nerwy najczęściej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalinka - bo chyba nie usuwają całego dysku, a tylko to co się rozlało, wysunęło, oderwało i taką dużą część jak zdołają wydłubać. Potem jest czas na zagojenie. No i chyba ta reszta może się wysunąć znowu. Tak mnie to tłumaczyli w szpitalu. mieszkam - to fajnie, że w miarę szybko wróciłeś do "życia". Skorzystam z Twojego schematu powrotu, bo jak widać efekty są dobre. Ja zakładam, ze wrócę po 2 miesiącach do pracy. ale jak to będzie z siedzeniem za biurkiem to nie wiem. Może się zaopatrzę w sprzęt do klęczenia? Mnie nie boli teraz nic. Swobodnie się przekręcam na leżąco, podnoszę nogi bez bólu, wstaję z ukucnięcia, z klęku, podnoszę z podłogi kucając. Jedyne co pozostało to noga nieco słabsza, zamiatam nią - czasami. I czucie w łydce odzyskane na 90%, lekkie nie-czucie pozostało. No i chyba za mało jednak leżę, bo jak wstaję ok. 10 to kładę się dopiero ok. 16.00 i potem już na zmianę wstaję - leżę. No i czasem klęczę - przy komputerze, jak teraz. Beatka - a jak Ty się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina - ten mięsień jest na samym dole brzucha spinasz go tak jakbyś chciala np. zatrzymać siusianie, nie za mocno tak delikatnie. Najlepiej nauczyć się chodzic z tak spiętym mięśniem, podobno on trzyma kręgosłup jak w gorsecie- tak mi powiedział lekarz rehabilitacji. Skrętów jak najmniej do końca życia, dla zdrowego kręgosłupa też nie najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
Jutka mnie biodro nie boli ale tak to bez zmian :( kolezanka mnie stopuje, ze ja to bym po 2,5 tygodnia chciala miec efekty ktore zobacze po pol roku ;/ (ona jest fizjoterapeutka). Musze napisac list do pracy z ewracam a moja lekarka kazal przyjsc do neij po L4 bo wprost powiedzilam ze ja nei mam za co zyc i siedziec na bezplatnym nei bede 3 miechy. Wogole jak wchodze teraz do niej to odrazu w drzwiach pyta czy boli ..... Blizna juz wygojona- tzn rana bo mam jakies dziwne zgrubienie na gorze blizny. Jutro rodziece wracaja juz do domu - kolezanka ma mi napisac jak mam malego przenosic z lozeczka na lozko - bo bede jeszcze jakis czas siedziala z nim na gorze - wole nie ryzykowac. Ostatnio zle sie ukladam do spania bo mnie w srodku boli hehe a plecki zaczely troszke bolec ale lekarz mowil ze musze sie tego spodziewac tylko czemu dopiero poo 2 tygodniach ??? A u Ciebie jak ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutko, już rozumiem, to mi musieli cały usunąć, bo wyszedł cały :-))))). Idziesz jak burza, bo ja nie mogłam przekręcać się. Po siedzeniu dzisiejszym boli mnie kręgosłup i dlugo nie mogłam kucać, bo naciągała mi się cała noga . Supeeerrr, oby tak dalej. Niecierpliwa- jednym słowem trzeba wciągać brzuch, bo wówczas uruchamiamy pracę jego mięśni :-))).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatka - ja pisałam właśnie, ze mnie nic nie boli, bo lekkie pobolewania łydki, czasem delikatne kłucie w udzie i to wszystko. Aha, i jak chodzę dłużej to ciągnie w dole pleców. Może nacięte mięśnie? Ale nosić dzidziolka to bym się jednak nie odważyła. Beatka, uważaj z tym noszeniem. Lepiej zapobiegać niż potem leczyć nawroty albo zrosty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalinka - może ja miałam mniej zaawansowane objawy, bo oprócz bólu to tylko opadanie stopy, ale takie, ze postronni nawet tego nie zauważali. Jak się zakamuflowałam dobrze, to nie widać było nawet, że utykam. A jednak stopa opadała i nadal się plącze. No ale trudno, na pewno z czasem będzie lepiej. Mnie usunęli 3 kawałki po 1 cm... ciekawe ile to % całości? Aha, i lekarz mówił, że się dziwi, że tak dobrze funkcjonowałam mimo tak dużej przepukliny. To nie wiem dlaczego tak się działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niecierpliwa, dzięki za podpowiedź. Jutko, każdemu rzuca się na coś innego :-))), mi noga nie opadała, ale plecy bolały nieziemsko, więc może i po dochodzą dłużej, tak jak u Ciebie noga :-))). Mieszkam, a próbowałeś teraz biegać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
jutka ja juz wiem jak mam malego podnosic i przeniesc - fizjoterapeutka znajoma mi juz powiedziala co moge a co nie. Generalnie blisko ciala, na zgietych rekach i nogach. Ja mam doslownie 3 kroczki wiec musi byc ok bo nie ma innego wyjscia - moj jak bedzie szedl do pracy to malego mi do lozka a ja sobei naszykuje juz wszyskto na gorze - musi byc dobrze... Mam wogole wrazenie ze mam zgiete paluszki (podkurczone) u lewej nogi (tej co chora) i przy braku czucia i mrowieniu ciezko je prostowac bo chyta skorcz lydki ;/ Jak temu zapobiegac??? tez tak mieliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
Jutka a to ciagniecie to pewnie dlatego ze sie goi wszystko w srodku :) tez czasami dziwne mam uczucie i tak mi to wytlumaczyla koleznka. A jak wyglada twoja blizna - bo moja troszke jakby opuchnieta czy zgrubiala - a twoja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuning
Kalina; Operacje discektomi lub mikrodiscektomii mozna obejrzec na youtubie ,pomoze Ci zrozumiec jak wyglada to jadro miazdzyste,lekarz nie do konca wie czy usunal wszystko(przy tego typu operacjach). Probowalem Twoich cwiczen,ale mi nie sluza(pozniej rwa kulszowa),moze jeszcze musze poczekac.. Dowiedzialem sie na rehabilitacji od jednego rehabilitanta,ze wszelkie cwiczenia na kregoslup mozna rozpocząc po 3 miesiacach,a najlepiej po pol roku,ale inny mowi co innego,wiec nie wiadomo..wedlug mnie, nalezy sobie odpuscic wszystko co narusza stabilizacje kregoslupa i czekac organzim ,sam poinformuje kiedy mozna.Nie kazdy ma taka prace i takie warunki pracy jak Mieszkam,wiec tu raczej tez nie nalezy sie zbytnio wyrywac...bo chyba najgorsze co mogloby nas spotkac ..to powtorka tego wszystkiego.. chociaz praca pomaga sie odbudowac psychicznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam takie pytanie, czy ktoś na tym forum miał reoperacje na tym samym poziomie? bo nie doszukałam się a może jest ktoś kto miał i może powiedzieć czy po drugiej jest szansa żeby nie nastapiła kolejna powtorka.Za dwa tygodnie mam mieć operacje a wciąż nie wiem. Przed pierwsza operacją wcale sie nie bałam tak mnie bolało, że było mi wszystko jedno co mi zrobia byle to się skończyło. teraz kolejnej się juz troche jednak boje bo wiem czym to pachnie. Mam też pytanie zwłaszcza do dziewczyn, jak było u Was zaraz po operacji z załatwianiem się. U mnie przed wszystko było ze zwieraczami dobrze a po operacji przez 2 dni nie moglam sie wysikać i to była najgorsza męczarnia bo wlewali we mnie kroplówki na okrągło a zwieracze jakby porażone i nic. I czy założono Wam cewnik? bo mi powiedzieli ze nie mozna bo wtedy nie sprawdza czy zwieracze faktycznie działaja. I dopiero jak w srodku nocy wyłam na cały oddział bo myślałam że mnie rozerwie ti mi założyły na chwile, a potem znów to samo. I nie wiem czy ktos tez tak miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×