2 lata rozłąki... Co to będzie??

Mam pewniem problem... A włąściwi mamy: ja i mój partner... ON musi wyjechać na 2 lata, za 2 lata do niego dołączę... Otóż sytuacja ma się tak: jesteśmy razem 4 lata... prawie 5. ON zaczyna studia w odległym mieście... o kilkaset kilometrów. Bedzie do mnie wracał, tak często jak się da, ja do niego ... pewnie raz na tydzień , może troszkę żadziej będziemy się widywać... KochAMY SIĘ NA ZABÓJ... Czy ta rozłąka nie przyniesie złego?? Proszę o rady, nie wiem co mam myśleć?!

jeśli się kochacie to w czym problem??

Dwa lata są bez znaczenia jeśli na przeciw staje wasza miłość... A jesteście już ze sobą bardzo długo...:) Pozdrawiam:*

Przez 6 lat moich studiow widywalismy sie co 1-2 tyg. Teraz od 4 lat jestesmy malzenstwem. Wszystko zalezy od ludzi. Moze byc czasem trudno, zwlaszcza, ze poznaje sie nowe srodowisko, moze zdarza sie pokusy, ale mozecie to potraktowac jako sprawdzian. Prawdziwe uczucie przetrwa rozlake.

raz na tydzień... nie martw się, to DUŻO!!! my się rozstaliśmy na 4 lata (taka sama sytuacja), ale w najlepszym wypadku widzimy się raz na miesiąc, a na ogól raz na 2. Dajemy radę. naprawde - nie martw się!! Jeśli bardzo się kochacie, to uda się. Nam wychodzi, choć bez komórek i internetu byłoby ciężko. Nasza rozłąka już się kończy - nie żałujemy,bo oboje mogliśmy studiować to, co chcemy. a kilka lat... cóż to znaczy wobec wieczności? pozdrawiam

powiem tak: Ja i mój chłopak mieliśmy gorszą sytuację... On pojechał do Irlandii do pracy. I choć przywoził mi prezenty, dzwonił, pisał, rozmawialśmy godzinami to i tak było trudno... NIe ze względu na innych osoby, pokusy tylko bardzo tęskniliśmy... Ale udało się po 2 latach skończyłam studia i też wyjechałam. Cieszę się że udało nam się tu wypracować jakąś pozycję, bo jesteśmy razem, ale wiem, że bez poświęceń, było by ciężko.

Jednak boję się, że będąc tam zapomni o mnie ... :(

jeżeli się kochacie to nic złego nie powinno sie stac:) my mielismy podobną sytuację na początku naszego związku. Pierwsze 2 lata od momentu spotkania to było widywanie się właśnie raz na tydzień lub dwa, i przetrwało to do dziś.

Ktoś jeszcze możep odzielić się doświadczeniami??

cześć, moim zdaniem nic dobrego z tego nie bedzie, chociaż mam nadzieję, że się mylę. on wyjeżdża na studia - czyli ma 19 lat? ty za dwa lata czyli masz 17? a jesteście ze sobą od 5 lat? czyli ty miałaś lat 12?? wyjaśnij

to o nic się nie martw -będzie ciężko ale przetrwacie i będziecie siebie pewni na 10000%. Jesli się nie uda to nie będzie czego żałować , Ale będzie z pewnością dobrze

studia to trzeba miec 19 lat??? u mnie znajomi z roku jak zaczynali mieli nawet po 29 lat. rozne sie sytuacje w życiu zdarzaja i różnie można zaczynać.

a co mają mówić te, co mają ukochanych za granicą? Ja zaczęłam nowy związek - jestem za granicą, on w Polsce. Kochamy się, tęsknimy, Mi jest ciężko, on Polsce bardzo duzo pracuje. Ale jest dumny, że jesteśmy razem i przchodzimy wszystkie próby...

Jesteśmy razem prawie 5 lat. Zaczynaliśmy kiedy miałam lat 16, prawie 17...