HIV-prosze o poważne odpowiedzi.

witam mam pytanie: jak długo "aktywuje" sie wirus od momentu zakazenia?nie ukrywam-6 lat temu zostałam zgwałcona,teraz zyje w szczesliwym związku-ale boje sie:( nigdy nie zrobiłam testu na obecnośc wirusa.nic mi nie dolega,ale bardzo się boje. dziękuje za odpowiedz z góry

hiv może sie uaktywnić zarówno po kilku miesiącach jak i po kilkunastu latach -w zależności od organizmu leć zrobić badania :O

jesli do 3lat nic sie nie dzieje to wszystko jest dobrze

jak zrobisz test, dopiero wtedy bedziesz mieć 100%pewność. tak niestety nikt ci nie pomoże, ale raczej szanse są małe, skoro do tej pory jest spokoj. Jednak niikt ci przez internet krwi nie prześwietli. Trzymaj się.

poprostu zrobić ten test, leć i zrób, nie bój się, zobaczysz że będzie dobrze. lepiej się tym zająć niż olać. uszy do góry! wierzę, że jest dobrze

podejrzewasz u siebie wirus HIV skoro zadajesz takie pytanie , przezylas pieklo -bo gwalt to ...tylko zrozumie ta osoba co to przezyla , ale nie zrobienie testu i narazanie kolejnej osoby na ten smiertelny wirus to juz chamstwo i totalna nie odpowiedzialnosc z Twojej strony. Czy twoj facet wie co u siebie podejzewasz i na co go narazasz ? Czy zyjesz w klamstwie?

autorki topika?

Tez mnie to zszokowało....

ehh ja się bałam zrobić test, więc oddałam krew może to głupie ale tak sobie wymyśliłam. oddałam krew, dostałam wyniki badań krwi i wiem że wszystko jest ok. myśle że gdybym miałą zrobić test to bym się nie odwarzyła, a tak jakoś łatwiej mi to poszło

sredni okres wystapienia pierwszych objawow u osoby prowadzacej zdrowy tryb zycia dobrze odzywiajacej sie to 10 lat jezeli dasz rade gwalcie to przypomnij sobie czy ok do 2 miesiecy po gwalcie nie przeszlas stanu grypopochodnego czyli czy nie mialas goraczki bolu miesni stawow i innych objawow gryp poniewaz prawie po kazdym zakazeniu wirusem hiv to wystepuje ~!!

Przyznam, że iskaa ma rację! Siostra mojej koleżanki została zakażona tym świństwem w Indiach, kiedy była na misji. Okazało się, że przygodne znajomości, czysto łóżkowe, wyszły jej bokiem...hm a własciwie płucami. Zmarła 4 lata po zakażeniu się HIV-em, w ciągu ostatniego roku stwierdzono aids, a przyczyną zgonu było zapalenie płuc. Prawdą jest że początkowo, kiedy przywieźli ją do Polski miała poważną grypę i wtedy właśnie , w szpitalu przy rutynowych badaniach, wykryto u niej HIV. Autorce topika szczerze współczuję....mam nadzieję, że w Twoim przypadku wszystko potoczy się dobrze. Jestem w stanie zrozumieć Twoje obawy oraz fakt, że zataiłaś je przed partnerem. Zdaję sobię sprawę z tego, jak bardzo się boisz straty... jednak MUSISZ zrobić te badania jak najszybciej. Potem, kiedy już będziesz pewna, że nic Ci nie grozi, opowiedz o wszystkim partnerowi. Gwarantuję, że taka szczera rozmowa tylko umocni wasze więzi. Z całego serca życzę powodzenia i TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE!!! BĘDZIE DOBRZE ;-)

Po minimum 3 miesiącach zrób test (autorki topiku to już nie dotyczy -6 lat ). Przeciwciała już wtedy powinny być wykryte- o ile takowe są. A'propos uaktywnienia się - to AIDS się uaktywnia po różnym czasie(i wtedy się choruje!) a nie HIV.Hiv to po prostu wirus, a do "zamiany" na chorobę (aids) może minąć nawet kilkanaście lat! PS. Współczuję z powodu tego co Cię spotkało. A do każdego: gwałt nie jest "gwarancją" złapania "hiv" - wy też mozecie to mieć!Nigdy nie wiesz z kim sypiał przed tobą twój partner /partnerka- to po pierwsze, a po drugie: on/ona sam nie musi o tym wiedzieć,że jego/jej była partnerka /partner byli seropozytywni.Tego nie widać gołym okiem i nie nikt nie musi tego "ukrywać" - może po prostu sam nie wiedzieć! Badanie w Chorzowie kosztuje 22zł - można robić je anonimowo!

A a'propos oddawania krwi !Gratuluję głupoty! Nawet w taki sposób mogą zarazić!O takim przypadku było w mediach baardzo głośno.Powiem więcej - stacja krwiodastwa nie pofatygowała się dostatecznie, by odnaleźć tego człowieka i w efekcie zaraził żonę! Powinni mu o tym powiedzieć, więc wysłali mu list i tyle. A że nie doszedł to już ich nie interesowało -facet założył rodzinę w błogiej nieświadomości - dobrze,że dzieci są zdrowe.Nie tak dawno walczyli o odszkodowanie dla dzieci- żeby miały z czego żyć w razie ich śmierci.

takie przypadki miały miejsce dawno temu... ja temu nie wierzę, bo oddawałam krew i cały czas widziałam - jak otwierane były igły jednorazowe i jednorazowe strzykawki, jak otwierano saszetki z jednorazowymi wacikami nasączonymi spirytusem o stężeniu 80%, żeby przemyć skórę przed wbiciem igły itd, itd... więc za przeproszeniem nie pieprz głupot! krew jest teraz strasznie potrzebna, są braki w bankach, przekładane operacje, a ty gadasz ludziom o czymś, co już nie ma miejsca... :o :o :o gadasz tak, żeby zapobiec innym oddania krwi - a gdybyś miała wypadek i trafiła na stół? to czyją krew by ci przetoczono??