CZY WARTO IŚĆ NA WESELE???

Czasem podobno jak slub bierze jakas para sluchajaca dobrej muzyki - to zalatwiaja lepsza kapele- ktora gra np. jakies standardy muzyczne- ale ja osobiscie na takim nie bylam. Bylam na kilku weselach i wszedzie to samo :(

jak sięnajebiesz to wszystko jest piękne - nawet disco polo brzmi jak kunszt mozarta:-P

istnieje możliwośc zamówienia dj`a na wesele mogą grać górale, cyganie... Nie koniecznie disco polo :O i wódka??????? Tykko dla tych, którzy chcą. Przecież jest barek i sobie wybierasz alkohol, który chcesz. Terazjuż nikt nie idzie na wesele by się schlać. Masz kogoś takiego w rodzinie, który mógłby zepsuć swoim zachowaniem imprezę? Nie zapraszasz go. Jakie to wszystko proste :P Współczuję serdecznie takich \"weselisk\", jak opisywane wcześniej :O

jak bedzie lipa to mozesz wyjsc. ile masz lat? 16?

Ja tam nie mam zamiaru sie spic w trupa, a czy tam oprocz wodki wystepuje jakis inny alkohol??

o panie gdzies ty sie uchowala??

Ja teraz odmawiam wszelkich takich wyjsc, nawet rodzinie. Sama wesela nie planuje- bo to zbedna dla mnie rzecz, lepiej pojechac w fajna podroz zamiast oplacac chlew :O

jak ktoś lubi wesela to jest -> taaak... a Ty wciąz udowadniasz swoją wartość...

wiecej niz traktor, plug i pole to i wesela jak te ze wspomnianego fimu :O miastowi tak nie robia :O spic sie na weelu to przeciez totalny wstyd!

pewnie że tak!!! pobawic sie zawsze warto i poznać nowych ludzi ------------------------------------- www.kobieta.wellnesslife.pl Dla babeczek które lubią dbać o swoją urodę - 21 dniowy program by być piękną!

faktycnie, jak się ma rodzinę, któa potrafi zgotować tylko chlew, to lepiej nie robić przyjęcia.

Matko! To gdzie Wy chodzicie na te wesela? Ja zawsze na weselach się dobrze bawię , wytańczę , dobrze zjem i wypiję. Szczególnie na weselach na podlasiu , takich na 300 osób.

i z tych 300 osób ani jedna sięnie nawali - wszyscy wypijają po setce wódeczki i super zabawa - hahahahahahah dobra ściema

jasne że występuje inny alkohol np wino. Ja bym poszła na Twoim miejscu dla towarzystwa, możesz mu powiedzieć przecież że nie byłaś nigdy na wesleu, i czy jak by co możecie wyjść wcześniej. Możesz ostatecznie jak ci sie nie bedzie podobało bardzo, powiedzieć ze się źle czujesz i że chciałabyś już pojechać do domu. Na łapanie bukietu, welonu czy podwiązki się nie łap, najlepiej ucieknij gdzieś bo będą cię ciągli na siłe. Z podwiązką jest najgorzej bo ten kto złapie krawet musi tej pannie co złapała podwiązkę nałożyć ją żebami bez pomocy rąk na udo. Żenada jeszcze jak się nie znają wogóle... Idź zobaczysz jakie są polskie wesela...

wesele jest generalnie dla wieśniaków. jest puste, głupie, nudne i kręci się wokół alkoholu i tyle

ja nie mówię, że się nie napiją , ale co mnie to obchodzi co robi ktos przy innym stoliku, ja idę sie pobawić :)

to ta dziwka co jebie sie w kiblu na weselu

nie, to ta co uwielbia Paryż :) ale Ty pewnie nie wiesz co to jest

Tylko ja jestem w o tyle glupiej sytuacji, ze po : 1.osoba z ktora mialabym isc znam krotko,tak zalezy mi na nim, ale to poczatki blizszej znajomosci, nie figurujemy nawet jako para 2.ludzi ktorzy tam beda bede widziec pierwszy raz w zyciu 3.i o zgrozo nie wiem jak sie na takich weselach tanczy !!!!! Czy wymagane sa jakies umiejetnosci, ja w zyciu nie bylam na takiej biesiadzie!! Nie wiem czy bede sie umiala na czyms takim bawic, pal licho to disco polo jedna noc z taka muzyka zniose.

skoro wszyscy są najebani to czy do tanca potrzebne są umiejetnosci???????????

dlaczego nazwa "Paris"kojarzy się tylko z panną Hilton???:-oPrzecież Paris to po polsku PARYŻ(stolica Francji jakby ktoś nie wiedial)O istnieniu Paris Hilton(ktorej imie się wzielo wlśnie od miasta)dowiedzialm sie dopiero kilka miechow temu ze istnieje ktos taki jak P.Hilton:-o

No ale chyba nie beda nawaleni od poczatku imprezy, ja nawet nie wiem co tam za towarzystwo bedzie, czy ci co chleja na maksa czy nie, nie znam ich w ogole.

na początku nikt nie tanczy - dopiero jak wszyscy się nawalą

droga nnnnmmm - ja bym poszła , też niedawno byłam na weselu i nikogo nie znałam , wiesz jezeli umiesz sie dobrze bawić to idz :) tam 1/4 sie nie zna no bo kuzynostwo z jednej strony nie zna sie z kuzynostwem z drugiej strony ;) wiec nie bedziesz sama ;) twoj partner tez pewnie wszystkich nie zna taniec ? tu sie niczego nie trzeba uczyć poprostu układ rąk jak przy walcu i robienie kółeczek tak jak np. przy przytulańcu ;) a przy szybkiej muzyce to robisz tak jak cie partner prowadzi ;) tam sie improwizuje :) przyznam ci sie ,ze ja tez sie bałam tańca a każdy mówił mi,że bardzo dobrze czuje muzyke i tańcze;) zabawy były,jedne mniej a drugie bardziej zwariowane,no ale nikt cie do niczego nie zmusi ;)

jak to jest na weselu:-)

nie mówcie tak ,że sie każdy nawali ! owszem wesela są znane z dość mocnej popijawy ale ja byłam i na alkoholowym i na bez. i na obu bawiłam sie dobrze , a ludzie zachowywali sie bardzo kulturalnie (ci upici) a jezeli ty już idziesz to nie pij nic oprucz szampana - głupio by było wejsc z taką opinią wsród rodzine ( tam bedzie 90 % rodziny) jak sie upijesz i narobisz sobie obciacho ;) ja tez nic nie wypiłam chociaż chcieli mi tradycyjnie \' za zdrowie panny i pana mlodego\' ale jak grzecznie podziekujesz to oni zrozumią i nikt ci nie naleje na siłe ;)

Jak to sie mowi raz kozie smierc, ale mam obawy, gdyby mi na nim nie zalezalo to bym nie poszla...

baw się dobrze;)