okres i oddawanie moczu

Ja nie mam zamiaru brać tabletak, bo dopiero kończę gimnazjum. U ważam że to trochę za wcześnie. Poza tym boję się, że sobie później z wagą nie poradzę. Więc to odpada. Zastanawiam się tylko, że może lepiej, żebym jednak tamponów używała... A co lepiej "trzyma" tampony czy podpaski? Chodzi mi o to, żeby tak często nie musieć zmieniać. Czy tampony też bym musiała co godzinę zmieniać?

jak czytam że któraś z was zużywa 5 paczek podpasek to włosy mi staneły z dęba!!!! mi wystarczy 1 opakowanie cienkich podpasek ze skrzydełkami na cały cykl... ale pierwszego dnia mam koszmarne bóle, kiedyś mało nie padłam.. biorę wtedy jedną, dwie pyralginy i ból już nie wraca.. dziewczynom którym się leje polecam olej z wiesiołka... mi pomógł zmniejszyć bóle:)

kuzka te tampony się wymienia aż do momentu gdy będzie łatwo je wyjąć, jak przesiąkną. na opakowaniach jest instrukcja obsługi

no ja czasem używam temponów, jak pływam. Ale tak normalnie, regularnie, to się zastanawiam, bo może ona więcej chłoną i tak szybko nie przesiąkają?

dziewczynki nie jesteście same! ja też mam dosyć obfite miesiączki i niestety leczę to, ale nie pomaga mi, a moja pani ginekolog stwierdziła, że za młoda jestem na hormony czy tabletki antykoncepcyjne. Czasami mam obawy, że gdzieś mi coś przecieknie, ale z wiekiem ten stres jest mniejszy. Już się przyzwyczaiłam do tych obfitych miesiączek :) ale mój problem nie w tym :( samą obfitość, to może bym i zniosła, ale ten ból jest nie do wytrzymania. czasami pomagają mi 2 no - spy o maxymalnej dawce, a czasami wogóle. dostałam teraz antybiotyki rozkurczowe i dzisiaj akurat je wziełam, bo nie szło wytrzymać. teraz jest już ok, ale po południu to porażka, a wieczorem jeszcze jadę na dyskę. chyba profilaktycznie wezmę te dwie no-spy :)

Dziewczyny, troche Was pocieszę, a trochę zmartwię. Łudziłam się, że - jak mi wmawiano - jak urodzę dziecko, to miesiączki przestaną być tak obfite i tak bolesne. HA HA HA - guzik prawda. A teraz coś na pocieszenie. W zasadzie nie konsultowałam tego z lekarzem, ale mam takie przypuszczenie, że... m.in. obfitość miesiączki zależy od grubości wyściółki macicy. Im grubsza - tym więcej tego musi wylecieć. taka moja jest logika. Ale! Być może dzięki tej grubej wyściółce, później dziecko jest doskonale odżywione ( w czasie ciąży mam na myśli ). Sama uż nie wiem, może jakąś bzdurę tu popycham, więc .... ale w moim przypadku to się sprawdziło. Moje dziecko urodziło się nadwyraz rozwinięte fizycznie ( nie mówię o wielkości tylko o rozwoju ). Nawet lekarze się dziwili, że mimo porodu przed terminem o kilka dni, to dziecko wyglądało, jakby już kilka dni na świecie było :) Może to przypadek, ale... ja się pocieszam, że to efek ( nagroda, hi hi ) za te obfite i bolesne krwawienia wcześniej. Kurcze, trzeba się jakoś pocieszać, nie? Przecież to całe cierpienie i dyskomfort nie może iść na marne , czy być tylko dla idei? :)

może i racja

A czy ktoś zna może jakieś naturalne sposoby zmniejszenia obfitości okresu? Słyszałam, że nie wolno się kąpać w gorącej wodzie, bo to sprawia, że będzie obfitszy. Czy to prawda? Może jeszcze coś znacie oprócz zimnej wody?

Pomaga picie herbatki z tasznika pospolitego. Gdzieś tak na tydzień przed, po dwie szklanki dziennie.

może jeszcze jakieś sposoby?

a czy ktoś z Was tak ma, że nie może trzymać moczu tylko podczas okresu?

:-o

ja też :(

i jak sobie radzisz?

up