Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o-statnia

nie mam juz sily...

Polecane posty

Gość o-statnia

miesiac temu wyjechalam do uk, w Polsce zostawilam chlopaka z ktorym jestemjuz naprawde dlugo, tesknie za nim bardzo ale nie w tym problem, jego tesknota za mna przerodzila sie w jakas chorobe-placze, mowi, ze nie moze zyc bezemnie, ze jak nie wroce-co biore pod uwage-bo mam tu swietna prace:), to sie zabije i takie tam, nie mam juz sil go oklamywac, ze na sto procent wroce w sierpniu, bo sama tego nie wiem?nie wiem jak z nim rozmawiac by go nie stracic.Boje sie, ze wbrew swojej woli wroce do Polski bez perspektyw nie bede miec pracy, a pozniej to sie odbije negatywnie na naszym zwiazku bede go winic o swoje niepowodzenia:(nie wiem co robic, czuje sie przytloczona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka123
zaproś go do siebie i poszukaj mu tam pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezka sprawa naprawde......ale powinien zrozumiec ze tam trzyma Cie praca. Moze rzeczywiscie postaraj sie zrobic wszystko by sciagnac go do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o-statnia
on ma bardzo dobra prace w polsce:)chodzi o to, ze ja chce tu zostac zeby cos zarobic, on bez zadnej znajomosci jezyka nie ma tu pewnosci ze znajdzie prace-jesli rzuci ta prace w polsce to po powrocie napewno juz tak dobrej nie znajdzie, zreszta zakomunikowal mi, ze jak tu przyjedzie i nie znajdzie pracy, to bede musiala z nim wrocic, czy chce czy nie(nie mam sily juz sie z nim klocic, wcozraj powiedzialam mu, ze chce zostac-on rozplakal sie i powiedzial, ze koniec-kocham go ale presja jaka ciagle na mnie wywiera, zaczyna mnie meczyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co Ci doradzic....i nie wiem co bym zrobila w Twojej sytuacji. On jest dla Ciebie wazny prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o-statnia
nawet rodzina, ktora strasznie za mna teskni, mowi,ze skoro mi sie udalo, to zebym zostala, ale jego nie potrafie przekonac, on nie przyjmuje tego do wiadomosci-dla niego oznacza to koniec jesli nie zobaczy mnie do konca sierpnia:(naprawde nie mam sil juz o tym myslec, chcialam sie tylko komus wyzalic-bo jest mi naprwde ciezko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o-statnia
jest dla mnie wazny-bardzo, ale praca tez jest wazna, chce zarobic i wrocic za rok ale nie wiem jak mu to powiedziec, zeby na mnie zaczekal, choc wiem, ze to prawie niemozliwe, jestem w kropce-nigdy w zyciu nie mialam jeszcze takiego dylematu;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o-statnia
i najgorsze jest to ze nikt nie umie mi pomoc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzina to co innego
a związek na odległość nie jest dobry. Jeszcze tym bardziej, że nie wiesz, czy zamierzasz wrócić. Nie dziwię mu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatkaaaa
najwyrazniej on teskni duzo bardziej niz ty, o czyms to swiadczy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej gościa
kasiura najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemny
Facet jest chyba niedojrzały, nie potrafi panować nad emocjami. Przecież wie po co tam pojechałaś, robił jakieś straszne problemy przed wyjazdem? Jeśli zamierzasz zostać tam rok to niestety musisz się liczyć z rozpadem tego związku. Chyba stoisz przed wyborem realizacja siebie w pracy i utrata faceta lub praca w Polsce i bycie razem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malucka
To jest normalny szantaż - jak kocha naprawdę , to nie myśli o sobie i swoich emocjach. Jeżeli sie ugniesz raz, zawsze bedziesz ulegać. Przedstaw jasno i prosto swój punkt widzenia. Jeżeli to uczucie między Wami jest prawdziwe, zrozumie i Wasz związek przetrwa próbe czasu. Mnie się udało dwa lata z dala od siebie a teraz juz 15 lat razem . Bo to było to. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezka sprawa mi sie wydaje ze nie ma na to recepty... chyba musicie porozamawiac powaznie, przedstawic Wasze zdania na ten temat i jakos sprobowac dojsc do porozumienia jesli jest wielkie uczucie to wierze, ze Wam sie uda :) z durgiej strony nie dziwie sie mu ze teskni i ta rozlaka go przeraza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o-statnia
dzieki wszystkim za zainteresowanie-mam coraz wiecej watpliwosci...obieacalam mu ze wroce pod koniec sierpnia-chcac uspokoic ta napieta sytuacje, i ten szantaz z jego strony-teraz wiem ze to szantaz:(a co z tego wyniknie zdecyduje pod koniec sierpnia:(narazie nie chce mi sie juz o tym myslec, wczoraj nie wytrzymalalm juz podczas rozmowy z nim-rozplakalam sie,!mam metlik w glowie-boje sie ze on sobie cos zrobi jak nie wroce-bo on stwierdza ze zyje tylko nadzieja ze wroce za miesiac-wiem ze moze do mnie przyjechac ale on tego nie przyjmuje do wiadomosci, ze zamierzam tu zostac, rany nic nie wiem....zwariuje niedlugo sama-a przedw wyjazdem sam mnie wyganil ebym jechala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o-statnia
znowu z nim rozmawialam-mam go dosc, mam dosc tego, ze ciagle placze mi do sluchawki i ma do mnie prretensje, nie mam zadnej ochoty na rozmowe z nim, zmuszam sie do tego, nie moge tak zyc, ale to ze moglabym z nim zerwac, napawa mnie lekiem przed tym, ze sobie cos zrobi-co mi wielokrotnie powtarzal:(chcialabym mu powiedziec co o nim mysle, ale boje sie jego reakcji-juz raz probowalam...co mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barney
dziewczyno, czy Ty go w ogóle kochasz?? nie wydaje mi się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o-statnia
jakby osoba z ktora jestes tyle czasu meczyla Cie, ze jesli nie wrocisz za miesiac, to sie zabije-to co bys robil-wrocil bys mimo, ze jest tu dla ciebie taka szansa, znalazes doskonala prace...nie mowie, ze chce go rzucic che chce zebysmy byli razem, ale on tego nie rozumie, a to tylko rok!kocham go, mimo wszystko ale mam dosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barney
gdybyś go kochała, to pomyslałabyś o jego uczuciach, jak on sie teraz czuje i co to za gadanie "tylko rok"?? TYLKO??? to jest szmat czasu!! on ma prawo wymagać, byś wróciła, może nie robi tego w najlepszy sposób, ale ma prawo tego wymagać, a takie "złote myśli" jak "jeśli kocha to poczeka" to tylko wyświechtane slogany, uczucia trzeba pielęgnować a nie lekceważyć rocznymi przerwami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam inne zdanie
ja kiedyś też byłam w takiej sytuacji:wyjechałam pracować za granicę na trzy miesiące. moj, już teraz ex szantażował mnie podobnie jak Twój pratner. nie wróciłam jednak przed czasem, mimo, że tęskniłam za nim, za przyjaciółmi, za rodziną. dzwoniliśmy do siebie nieustannie. po powrocie do Polski byliśmy byliśmy bardzo szczęśliwi, ale niestety po paru latach ten związek się rozpadł. rozpadł się z jego winy ponieważ mnie zdradził. nie warto nawet dla najbardziej kochanego człowieka rezygnować z czegoś, co nas fascynuje, co jest dla nas ważne. nawet, jeśli to tylko praca i zarobienie godziwych pieniędzy za granicą. bądź dzielna i nie pozwól sobą manipulować. mężczyzna, który szantażuje zerwaniem nie jest wart żadnego zainteresowania, ponieważ ma w nosie to co dla Ciebie ważne, nie liczy się z Tobą, ale myśli wyłącznie o sobie. pozdrawiam i życzę trafnego wyboru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barney
dokłądnie to samo można powiedzieć o niej!!! ma w nosie to co dla niego ważne, nie liczy się z nim, z jego uczuciami i myśli wyłącznie o sobie, o pracy i o kasie, porażające masz te argumenty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o-statnia
dzieki za slowa otuchy, ale krytyki rowniez!nie wiem nic, praca jaka wykonuje sprawia mi prawdziwa satysfakcje, chcialabym nawet zeby on tu przyjechal, tylko jest mi zal, tego, ze rzuci swoja prace-bardzo dobrze platna, a jak wrocimy razem do Polski to napewno takiej drugiej juz miec nie bedzie-zrezta on nie chce tu przyjechac, ja uwazam, zebysmy sie spotykali co trzy miesiace, ale on sobie tego nie wyobraza, jestem mu wierna i nic tego nie zmieni-ale to on nie wyobraza sobie takiej sytuacji, ze nie bedziemy razem przez rok, jesli on nie zdecyduje sie tutaj przyjechac-nie wiem nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka123
a co tam robisz i w jakim mieście mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×