LIBERALIZM SEKSUALNY

Na czym waszym zdaniem polega? Czy w ogóle istnieje? Czytając wypowiedzi na Forum mam wrażenie, że nic takiego TUTAJ nie istnieje. Każdy ma wprawdzie możliwość wypowiedzenia się, ale dyskusje najczęściej kończą się w fazie dość ostro zarysowanego konfliktu pomiędzy tymi PRO i tymi CONTRA i umierają.Często też zupełnie odbiegają od założeń tematycznych Forum.

jaki jest sens zycia?

Sensem życia jest jego ciągłość. Continuum.

czyli jednak nie seks, tylko milosc?? czy mozliwa jest milosc bez seksu??

Jak i seks bez milosci. Wracajac do meritum, to chyba ten artykul nasunal autorowi pomysl zalozenia tego tematu: http://www.dziennik.pl/magazyny/europa/wydania/artykul,112,strona,3.html

Bardziej seks, niźli miłość. Seks jest potencjalnym gwarantem życia, sama miłość bez seksu - niestety nie.

czyli seks jest wazniejszy od milosci ??

Nie czytałem jeszcze, ale z pewnością to zrobię. Dziękuję za kierunkowskaz.

dla mnie nie jest:)

W wypadku homo sapiens życie osobnicze i życie gatunkowe nie są do końca tożsame. Taka to nasza cywilizacyjna zdobycz, poniekąd.

Seks jest pierwotny wzgledem milosci, pradawny, instynktowny, refleksyjny, zakodowany i nie poddajacy sie ukierunkowaniom. Moze dlatego tak wazny :D

Zamiast refleksyjny, napisałbym odruchowy. Większości ludzi refleksja kojarzy się z czymś innym. Mam nadzieję, że dobrze odczytałem intencje przekazu?

odruchowy?? czy jakiś inny gatunek jest seksualny cały rok 24 h?? ::)

Mnóstwo jest takich gatunków. Im prymitywniejsze ewolucyjnie, tym bardziej.

więc podaj jakiś gatunek tak opętany seksem:) seks to biologiczny przepływ energii i jej najniższe zastosowanie

Dobrym przykładem będzie choćby słynny reklamowy L. cassei (L=lactobacillus).

Przy czym tam seks (w przenośni) jest z całym światem i dokładnie jego energią. Mutacje i rekombinacje.

heheheeh dobre :) opowiesz co więcej o seksualności lactobacillus casei ? powiedziałam najniższą;)

i absolutnie nie w przenośni lepszym przykładem jest ameba;)

OK, niech bedzie. Refleksyjny - od reflexu, czyli odruchu, nie reflekcji - na to wlasciwie nie ma czasu ;)

Nie opowiem. Nie znam się na bakteriach za bardzo. Tam nie ma seksualności w ludzkim rozumieniu. Poza ludźmi seks nie jest obarczony żadnymi tabu. U wszystkich istost żywych rozmnażających się płciowo (bakterie się tak nie rozmnażają, za to \"spółkują\" z energią wszechświata by mutować - stąd takie skojarzenie) seks jest narzędziem wyłącznie przedłużenia istnienia gatunku. U ludzi tak nie jest.

To tylko moje zdanie. Nie jestem biologiem. Nie jestem też energetykiem, więc nie mam pojęcia o jaki rząd energii chodzi.

dziwne skojarzenie:) powiem Ci, ze próżne szukanie nie znajdziesz takiego gatunku. nie jest tak u ludzi, ale było.

nie znamy seksu, nie badamy go naukowo, więc nikt nie wie:)

Czym w takim razie zajmuje się seksuologia i seksiatria?

która sądowa? pewnie zaburzeniami:) Reich coś tam próbował i zobacz jak skończył, No własnie o to chodzi, żeby nie wiedzieć:)

Wielu naukowców skończyło podobnie. Sądowa nie - prawo zmienia się, seksualizm nie (nie mylić z erotyką).

Generalnie wydaje mi sie, ze milosc jest wytowrem kulturowym. Taka nadbudowa na nasze instynkty. Instynkt dazy do tego bysmy przedluzali gatunek, nasza inteligencja sprzyjala rozwojowi kultury, ktora przeciez stworzyla moralnosc, wstyd...Zeby nie czuc sie zwierzetami, by nadac kopulacji glebsze znaczenie wymyslil kiedys czlowiek "milosc". Przez stulecia sami uwierzylismy w jej istnienie i nawet rozpoznajemy objawy czegos co naprawde nie istnieje :) Uwazam, ze to mile objawy :)

wytworem*

O to mi właśnie chodziło. Czy możliwy jest zatem liberalizm w tej sferze (nadbudowy)?