Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Synowka

Jak mowić do nietesciow

Polecane posty

Gość Synowka
Ja jestem szczesliwa, niemaz tez, podobnie dziecko i moj tata. tylko nietesciowie nie potrafia pewnych rzeczy zrozumiec. Jej dziecie ty masz faktycznie jakies problemy osobiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma im przeszkadzac
przeciez sa dziadkami. A jak tobie przeszakdza sytuacja wez slub, a jesli nie bierzesz, to nie zrzędź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowka
Ja sie nie pytam o to czy mam brac slub czy nie, bo to akurat nie jest dla mnie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracie Lou
Ale pewnie twojemu tacie tez jest przykro, ze do tej pory zyjecie na kocia lape.... Mysle, ze kiedys nadchodzi ten moment, ze trzeba zalegalizowac zwiazek. Szczegolnie, jesli funkcjonuje on tak dobrze, jak wasz. Chociazby dla doba corki. Sama zauwazylas, ze im dluzej sie odwleka, tym trudniej. Wiec po co to dalej odwlekac? Co za roznica, co jest impulsem do oficjalnego pokazania "calemu swiatu" jak sie kochacie i jak sobie ufacie, ze chcecie spedzic ze soba cale zycie? Ja Ci powiem, ze pobralam sie z moim mezem przez moja mame- ona tez jest taka staromodna. Zrobilam to dla jej przyjemnosci. Pewnie, ze moglabym zyc na kocia lape do konca zycia. Ale jesli moge komus sprawic przyjemnosc zalegalizowaniem mojego zwiazku, to czemu nie? Nic mi nie ubylo, jestesmy tacy szczesliwi jak przed slubem. A do tego i moi i jego rodzice sa strasznie szczesliwi, ze slub byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowka
Nie chce za pare lat wspominac, ze wzielam slub dla swietego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synówka:) uśmiechnij się. Najważniejsze jest, że między Wami jest pięknie. Wiem, że boli Cię pewien rodzaj braku akceptacji, ale w przyrodzie nic nie jest za darmo, wszystko ma swoją cenę. Pamiętasz był kiedys taki angielski serial z Hiacyntą w roli głównej \"Co ludzie powiedzą\"... życie pod presją innych jest rodzajem niewolnictwa. ToJa, przestaję odnosić się do Twoich postów, żal mi moich opuszków palców:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowka
dziekuje Anouk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJa..
OK :) Bez urazy :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJa..
Ps. Synowka - a dziecko urodziłaś boi ni miało innego wyjścia? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowka
Och jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakocia
Witam gremium, Z ciekawoscia czytam wasze wypowiedzi. Rozumiem Twoj problem Synowko. rzeczywiscie hipokryzja kluje w oczy wtej rodzinie ale jest takich rodzin wiele. Ja ze swoim partnerem od 2 lat mieszkamy razem, z jego mama polubilysmy sie od razu z ojcem.... tak jakos po okolo roku zaakceptowal nasz zwiazek (a moze zaczal tolerowac tego do konca nie wiem) kwestie malzenstwa traktuje w taki sposob ze dobrze byloby gdyby nasz zwiazek zostal kiedys zakontraktowany ale brak czasu jest tu glownym przeciwnikiem, widujemy sie ostatnio w sypialnii i nawet nie chodzi tu o seks, a gdzie tu cos zorganizowac dla gawiedzi ;-). Ale wracajac do tematu, jak sie zwracac ja od jakiegos czasu mowie "mamo, tato Mojego XXXX" moze jest to smieszne sformulowanie ale nikt od tego nie traci jest wrazenie jakiejs bliskosci a jednoczesnie dystansu ktory sama zachowuje dla mojego dobrego samopoczucia . Zycze ci aby udalo Ci sie rozwiazac sytuacje w sposob najmniej ingerujacy w Twoja intymnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zz jakiej paki masz mowic
"mamo, tato" skoro nie jestes zoną tylko dziewczyną syna. Czy wszystkie jego dziewczyny mowily mamo - tato? Niby skad rodzice maja wiedziec, ze jestes ta jedyna i ostatnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synówka, :) Ja się śmiję:D Szkoda, że Ciebie coś takiego spotkało...ale w życiu nie można mieć wszystkiego. Czasem trzeba pójść na kompromisy ze sobą, czasem z rzeczywistością, ale nigdy nie mogą one nam odbierać poczucia wolnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakocia
do ToJa.. Zlaczego twoje wypowiedzi sprawiaja wrazenie nieczystosci? Czy dalatego tez obrales/as nick Toja od niebieskich domkow? Zycie nei jest tylko biale lub czarne, na szczescie ma cala game szarosci i czasami innych kolorow szczescia. Kompromis jest tu rozwiazaniem a nie totalne zaprzeczenie racji jednej czy drugiej strony. do Synowka Czy nietesciowie pochodza z malej miejscowosci czy wiekszego miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowka
Niestety nie sa zasciankowi z powodu pochodzenia z malej miesciny. Mieszkaja w duzym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJa..
T.zw. "wolna wola" Synowki to wola działania dokładnie odwrotna od oczekiwań innych . p.s. Synowka. Tylko nie właź na jezdnię na czerwonym świetle. Bo wszyscy oczekują, że nie wleziesz. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakocia
Kwestia byciem partnerem tzw zyciowym to jednak troche wiecej niz tylko bycie dziewczyna chlopakiem, to osoba z ktora chce sie prowadzic wspolne zycie. Ogolnie w Polasce dziwnym jest to ze do tesciow nalezy mowic "mamo, tato" w koncu nie sa oni naszymi prawdziwymi rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowka
Do ToJa..... no w koncu jakis troche pozytywno - ironiczny wydzwiek w tym co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale może pochodzą.. Mentalność to zjawisko będące wypadkową wielu czynników, nie tylko miejsca zamieszkania. Synówka, musisz to jakoś przeżyć... ale czasem będzie Ci łatwiej jak się wyżalisz, choćby tu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJa..
kiciakocia - a Ty wybra łaś sobie nick bo masz stado kotów w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakocia
Do Synowka Czyli Dulszczyzna az boli ;). Przypomina mi to w pewnym sensie pewna audycje TV z Babcia Krysia ktrora i tak wie lepiej ..... Szkoda ze nie doceniaja szczescia swoich najblizszych. osoby ktora sprawia ze swiat ich syna i wnoczki jest piekny Zycze Ci powodzenia na pewno znajdziesz rozwiazanie ktore nie wkroczy w twoja intymnosc bez twojej zgody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowka
Dlatego tez poruszylam ten watek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakocia
Toyka.. Nawet gdyby to moze swiadczyc do dobrym podejsciu do zwierzat. Kiciakocia to slowo pieszczotliwe ale w twoim przypadku.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJa..
Synowka - wszystko co piszę ma wydźwięk ironiczny. I pozytywny. Tyle, że ja piszę co innego niż Ty chcesz czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia - przeciez mozna byc
dziewczyną 10 lat, skad wiadomo, dziewczyna to własnie partnerka, a nie zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda synówka na to, że w tym przypadku Ty musisz być mądrzejsza i mniej niecierpliwa od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messina
Wiesz moim zdaniem to powinnas konkretnie z nimi pogadac jak masz do nich sie zwracac.Ze głupio ci mowic per pani,per pan przy dziecku ktore mowi do nich babciu/dziedku i niedlugo zacznie pewne sprawy rozumiec.A slub nie jest najwazniejszy najwazniejsze jest uczucie ktorym siebie darzycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakocia
Synowko chodzi o to by twoja corcia widziala wiezy rodzinne pomiedzy Toba a nietesciami, Wiec czemu nie sprobowac niebezposrednio oswoic ich ze slowem mamo tato z twoich ust i mowic .... "mamo mojego ;-) dla corci bedzie to brzmialo mniej formalnie niz PAni/PAn, a dla Ciebie nie bedzie az tak bardzo spoufalajace. W pewnym momencie nietesciowie moga dojsc do wniosku bys uzywala wersji skroconej ;-) no wiesz taka mala nieszkodliwa manipulacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do TOJA
ty chyba nie iwesz czym jest ironia.... wcześniej juz występowały problemy semantyczne i ortograficzne, dlatego nie dziwi mnie Twoja interpetacja ironii i "pozytywności" anouk, jak zwykle klasa w każdym calu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synówka, mała ma dwa lata, tak???? jeśli tak, to jest jeszcze trochę czasu zanim dzieciak wejdzie w wiek mocno usocjalizowany:) Może jeszcze coś negocjacje dadzą. A może byś z nimi porozmawiała o tym, zapytała, czy możesz i jak masz mówić, co Tobie niezręczna jest forma Pan/Pani. Rozmowa nie zaszkodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×