Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maronka

Do panów- ona mówi, że koniec, przerwa, dlaczego się nie starasz?

Polecane posty

Gość Maronka

Odsyłam do tematu- on milczy,czy odezwać się do niego. Dla każdej z nas coś było nie tak, nie starał się, poszedł z kolegami, za mało się odzywał itp. Każda z nas zareagowała podobnie i poprosiła o trochę czasu, lub powiedziała, że tego nie da się dalej ciągnąć. On mówi, że dobrze, nie odzywa się, nie robi nic. Dlaczego tak jest? Jeśli wiemy, że mu zależy i chce to ciągnąć, to dlaczego chociaż raz w życiu nie może wykazać trochę zainteresowania???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
gdy mowisz "koniec" facet to bierze dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
No ok, ale mówisz mu powód, mówisz, że to przez coś co zrobił żle...liczysz na wyjaśnienia, a on znika! A jeśli zależy mu na tym, to czy nie prościej to wyjaśnić, naprawić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbb
sama mu powiedzialas "koniec",a on ma widocznei ma swoj honor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
ok, tylko że szczere rozmowy, to nie zawsze są mowy przygotowywane jak na przemówienie, spisane na piśmie. Poniekąd sam mnie do tego zmusił swoim zachowaniem, powiedziałam co czułam, nie zastanawiałam się, że przegram z jego "honorem" ostatecznie. Czy rzeczywiście ten honor jest ważniejszy niż to wszytsko, co było???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbb
jak Ci tak zalezy to sama zrob 1 krok,i nie szukaj winy w nim bo przeciez ty sama to skonczylas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoo mowisz przerwa, koniec.. to cos znaczy... tez powiedzialam w czwartek: przerwa dzis nie jestesmy juz razem. wiem ze to dobra decyzja, choc smutno mi bardzo... nie byla to pierwsza nasza \"przerwa\" a sama czulam, ze to jednak musi kiedys nastapic. i nastapilo... zastanow sie czy tesknisz bo po prostu jestes sama i nie masz co ze soba zrobic czy naprawde go kochasz? jesli nie jestes pewna ze chcesz z nim spedzic reszte zycia, to chyba lepiej, ze on nie naciska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi S
my tez mamy sobie zrobic przerwe ale taka na dluzej ale to wszystko jest dosc skomplikowane jestesmy ze soba 8 lat zyjemy w wolnym zwiazku mamy dziecko 6 miesieczne (planowane) i tez postanowilismy sie rozstac na jakis czas tylko nie wiem czy bede chciala powrotu to takie trudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi S mi bylo trudno po 1,5 roku a Tobie to naprawde wspolczuje... Warto jednak podjac jakas decyzje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE WSZYSCY BIORĄ TO
dosłownie i dają sobie spokoj- wiesz jacy? tacy, dla których najwazniejszy jest honor, duma i nie czują prawcziwej milosci! ja mialam kiedys takiego, któremu setki razy mowiłam ze to koniec ale on nie chciał tego zrozumiec.... dopiero jak wyjechalam do innego miasta na studia to odpuscił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi S
BZIUM jest mi strasznie ciezko za nic mi sie nie chce ale tak podjelismy decyzje zobaczymy co z tego wyjdzie kochamy sie ale gdzies po drodze sie zaglubilismy i tak dalej byc nie moze ze wzgledu na nas i na nasze malenstwo ale musze byc silna zadbac o siebie i bombelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi S
mam dla kogo zyc i to jest najwazniejsze wiem ze bedzie ciezko... wszystko o 180 stopni sie zmieni powrot do mieszkania matki i musze znalezc prace o matko jak bym miala 18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi jest ciezko bo zostawilam kogos kto mnie bardzo kocha, kto zawsze byl dla mnie cudowny jednak ja jestem pewna, ze to nie to.. nie pragne go juz od dosc dlugiego okresu, kocham raczej po przyjacielsku. wiem ze to mi nie odpowiada. nie taki ma byc moj \"ten jedyny\". jednak mimo ze jest mi bardzo smutno, czuje tez jakas taka ulge w sobie i to dodatkowo potwierdza mi, ze dobrze zrobilam. musisz byc silna, pamietaj, ze dziecku tez nie byloby dobrze rozwijac sie miedzy ludzmi, ktorzy nie sa do siebie przekonani. trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze ale przede wszystim przemysl czego chcesz. pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecampolecam
najpierw mowisz koniec a pozniej jeczysz ze sie nie odzywa :P bez sensu ! Tak mysle ze sie nie odzywa bo mu wcale nie zalezy a tylko tobie sie tak zdaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vale tudo
poprostu koles ma honor, i jest prawdziwym facetem , który nie ma zamiaru płaszczyć się i błagać o miłość, ona powinna być za darmo bez łaski. Jak chcesz , żeby wrócił zrób pierwszy krok.....może cię przyjmie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
Ponawiam pytanie....facet robi żle, przegiął po całej linii...sprawia mi przykrość, burzy relacje; i to on jest tym poszkodowanym tylko przez jedno słowo "koniec"???? -----> do vale tudo , polecam polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maronka a moze on chcial to sprowokowac?? Moze on chcial sie rozstac ale nie potrafil powiedzic : koniec wiec robil wszystko, zebyc ty powiedziala... Zastanow sie. Ja jako kobieta probowalam tak, ale on- zbyt zakochany, by mnie znielubic nie chcial sie nigdy rozstawac. Musialam zerwac, choc bylo mi ciezko... Moze twoj facet tez nie umial cie zostawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
do bzium----->dziękuję za Twe słowa, dały mi do myślenia, i naprawdę dzięki nim potrafię spojrzeć na sprawę przez inny pryzmat. Czuję się w tym nieco silniejsza teraz:) Wydajesz się być mądrą osobą, jeśli potrafiłaś dokonać takich wyborów. Podziwiam. I życzę Ci powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwqfqwee
bo faceci nie są tak pokręceni ;D dla nich czarne to czarne, "tak" to "tak", "nie" to "nie" a do tego... są słabi... ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maronka
zapraszam na drugi topic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak jeszcze a propos tego starania sie i kochania.. moj, obecnie juz ex, jak mu powiedzialam ze cos jest nie tak, ze musze przemyslec, ze nie wiem.. i tak dalej to tego samego dnia o polnocy do mnie przyjechal z roza i mowil ze mnie bardzo kocha itp... Potem tez staral sie to jakos naprawic, walczyc o mnie. eh :( Nie wiem, jak jest miedzy wami. Wiem jak bylo u mnie i mysle, ze zrobilam najlepiej jak sie dalo.. A to ze teraz sie czuje beznadziejnie? Przejdzie.. wole teraz niz po slubie. a co do mojej madrosci to sie nie wypowiadam ;) pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh Ci Panowie:(ja też od czwartku jestm już sama..chociaż nalegal do wczoraj..dziś cisza..najgorsze jest to,że ja sama nie wiem czego chce..nie wiem już czy Go kocham..może lepiej niech juz tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyska ja etz nie wiedzialam czego chce... doszlam do wniosku, ze gdyby to byl \"ten\" to bym wiedziala... znajdzie sie jakis inny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzium - tak sobie czytam to co piszesz. zalujesz chociaz troche tego co sie stalo? odczuwasz ten masakryczny bol w sercu czy raczej jest spoko? bo tak sobie mysle, ze musisz byc albo bardzo silna albo faktycznie to nie bylo to i czujesz ulge. ciekawa sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onajedna z was
ja tak kontrolnie powiedzialam po pierwszym sexie to się więcej nie odezwał i dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owen 1. dobrze gram bardzo silna kobiete... ale w sumie i tez taka silna jestem 2. to na pewno nie bylo to i czuje ulge mimo ze smutno bo nie ma sie do kogo przytulic... 3. wierze ze spotkam tego jedynego, mam juz troche lat i doswiadczenia po prostu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z toba Bzium:) ja tez nie zaluje swojej decyzji..chociaz jest przykro:( wqierze ze znajdziemy tego jedyneg:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×