Jak to rozegrać - dziewczyna poznana na gg

Witam. Wczoraj przez zupełny przypadek poznałem pewną dziewczynę na gg. Szukała osób ze swojego miasta i akurat tak się złożyło że trafiła na mnie i zaklikała. Popisaliśmy może z pół godziny, w międzyczasie ona zapytała mnie o fotkę, tak więc wymieniliśmy się. I już mieliśmy kończyć naszą rozmowę, a ona zapytała czy możemy się któregoś dnia spotkać, tak po prostu na kawę i porozmawiać.Oczywiście zgodziłem się, tym bardziej że bardzo mi się spodobała na zdjęciu. Wziąłem od niej numer telefonu, obiecałem że się odezwę i na tym się skończyło. I teraz pytanie do kobiet - napisac jej najpierw smsa czy od razu zadzwonić i zaproponować spotkanie? Jak myślicie? Nie mam doświadczeń w randkach z nieznajomymi, stąd może takie dziwne pytanie :)

No i chyba właśnie tak zrobię, tzn. zadzwonię i zaprponuję od razu spotkanie. Podobno kobiety lubią zdecydowanych facetów ;)

zdecydowanie lubimy zdecydowanych! dzwon :):):)

ja tez uwazam ze powinienes zadzwonic ;) chociaz jeden porządny się znalazl, bo ja juz mam dosyc męskiego rodu poza tym poczuje sie pewnie bezpieczniej jak uslyszy twoj glos, w koncu mogles przeslac czyjes zdjęcie :P ;)

Aha to jeszcze mam jedno pytanie. Ile czasu jeszcze poczekać zanim zadzwonię. Jutro będzie 2 dni, to chyba zbyt wcześnie. Myślę o środzie. Wiecie, nie chcę żeby pomyślała, że może jakiś zdesperowany jestem ;)

oj od razu z\\desperowany, moze ona tez czeka, dzwon...na srode sie najwyzej umówicie...nie czekaj tyle, w Polsce mamy krótkie lato...:P i niedlugo moze nie byc przyjemnych spacerków :O pozdrawiam i powodzenia...

ja nie lubie jak ktoś dzwoni, wolę jak ktos pisze, ale rzeczywiście może to byc czasami źle odebrane, ale skoro sama zaproponowała to dzwoń zanim się rozmyśli

też myslę że od razu...ale ja najpierw wysłalabym esa...jeśli szybko odpowie to od razu zadzwoń......to w niczym nie urąga męskiemu zdecydowaniu:P Do środy nie czekaj....bo niby po co?

Dzwon chłopie dzwoń przynajmniej pewne bedziesz miał dupcenie na pierwszej randce

Jednak poczekam do jutra :) Ona pracuje do 18-tej, tak więc jeśli mielibyśmy się spotkać to i tak pewnie dopiero w piątek. Dzięki za rady.

Nie masz u niej szans. Za ladna na ciebie. ;-)

dzwoń :) ... mimo że ja też wolę pisać esy to jednak rozmowa telefoniczna jest lepsza ;), aaaa i nie zwlekaj do jutra czy jeszcze kilka dni bo może sobie pomyśleć że ją olałeś :P. Powodzenia

No nie przesadzajmy. Jak może uznać, że ją olałem skoro odezwę się po trzech dniach :) Tak jak pisałem ona pracuje do 18-stej, ja akurat dziś cały wieczór spędzam poza domem, tak więc nie będę mógł do niej zadzwonić. Myślę że jutro wieczorem to będzie taki \"akuratny\" moment. Aha wcześniej nie wspomniałem jeszcze o pewnej sprawie, która mnie trochę męcz. Podczas tej naszej krótkiej rozmowy na gg ona zaczęła mi pisać coś o swoim niby byłym facecie, który siedział podobno rok zagranicą ale ją olał. Teraz wrócił i od tygodnia się do niej nie odzywa, a jej strasznie przykro z tego powodu, czuje się wykorzystana i tym podobne. Gdy zapytałem ją czy sa razem, to napisała że nie, ale znowu na moje pytanie czy oficjalnie się rozstali, też napisała, że nie. I wiecie, to już nawet nie chodzi o to, że ja planuję z tą dziewczyną coś więcej - ot, po prostu zwykłe spotkanko. Ale nie chcę wysłuchiwać jej żali na temat tego faceta, albo jeszcze gorzej - nie chcę się mieszać w jej prywatne sprawy, żeby potem nie mieć kłopotów. Co o tym myślicie?

Do \"daj sobie spokój stary\" - mi podobno też niczego nie brakuje :)

spotkacie sie ,poznacie,pogadacie ot nic wielkiego i zobowiazujacego.Reszte czas pokaze.

Na Twoim miejscu dała bym sobie z tym spokój, z tego co piszesz to po prostu dziewczyna jest rozżalona i w Tobie znalazła sobie koło ratunkowe. A może chce zrobić swojemu byłemu na złośc i daltego tak szybko zaproponowała spotkanie. W każdym razie myślę że coś tu jest na rzeczy...

No właśnie też się nad tym zastanawiałem, bo to zaskakujące dla mnie, że tak szybko, nie znając mnie w ogóle zaproponowała spotkanie i od razu dała mi swój nr telefonu. Ale z drugiej strony myślę sobie, że przecież nie mam nic do stracenia, a nóż poznam ciekawą osobę.

dokładnie tak......nic nie tracisz....ale jak zauważysz że to tylko \"okład na ranę\" to wiej...:D