Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

a to opis tego kremu przeciw rozstępom: NEO21: Krem przeciw rozstępom o intensywnym działaniu. Zapobiega powstawaniu nowych rozstępów, zmniejsza długość i głębokość już istniejących, wyrównuje koloryt rozstępów oraz wygłasza skórę. Polecany do stosowania w celu profilaktyki oraz wyrównania już istniejących rozstępów: - podczas intensywnego wzrostu u nastolatków; - w okresie poporodowym; - w przypadku gwałtowej zmiany wagi ciała; - przy intensywnym uprawianiu sportu. 75ml cena katalogowa 45,90, DLA WAS DZIEWCZYNY PO KOSZTACH 30,00 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu - doskonała parka :D Aluszek rozbraja nas swoim gadulstwem...drze koty...ale jak anioł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak oni dostojnie wyglądają :) zapytam dziś zapytam :) ja bym reflektowała na ten kosmetyk, tylko że dopiero za kilka dni ;) bo akutualnie jestem spłukana :P to chyba będzie dopiero po Twoim zabiegu, bo ok. 28go. Pyniu kiedy dołączysz jakaś nową foteczkę twojej słodkiej dziewczyny? :) czekam z niecierpliwością :) Destiny - dzięki stałej porze kąpieli, i ogólnie kapieli będzie wiedziąła że to już noc i idziemy spać już tak \"na poważnie\". Im wcześniej ja położysz tym więcej czasu dla siebie :) Szkoda że w dzień nie ma jak ustalić takich drzemek :( przez półtorej godziny walczyłąm z nim żeby poszedł spać. Jestem wykończona. On też. Oczy zapuchnięte, ciągle beczał, wiedziałam że mnie ćwiczy ale tak się darł że prawie prawie mnie miał, ale się wkurzyłam nie na żarty i stwierdziłam że nie popuszczę. Ciągle sobie mówiłam: nic mu nie jest, nie panikuj, nic mu nie jest, on cie testuje. Żeby pospał 😭 😭 😭 inaczej nie zniese dzisiejszego dnia 😭 Pyniu - pytałaś czy chodzimy na spacery, byłam wczoraj - raptem 10 minut bo sie rozpadało, przedwczoraj złapał nas deszcz. Powietrze nawet nie było takie zimne. Dziś absolutnie nie wynurzamy sie z domu. Jest ziąb brrrrrrr :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko ja go będe zamawiała po 1 listopada także spoko a jak chcesz katalog to prześlij mi na maila namiary :)) ja nie wiem moze ta pogoda tak działa Lena spała 15 min a teraz mąż ją usypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my byliśmy dziś godzinkę na dworze, zapakowałam Aluszkę w kombinezon i przywaliłam podwójnie złożonym kocem polarkowym + pokrowiec wózka....tak jej było cieplutko , że zasnęła jak misio :) ...a my zmarzliśmy niestety.... marchewo - zdjęcia w fazie produkcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupiliśmy za to po drodze grzańca galicyjskiego....więc zaraz atmosfera się ociepli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też byłyśmy na spacerze :) godzinnym. Młodą zapakowałam w kombinezonik, przykryłam kocem, przykrywka na wózek i heja. Nic a nic nie zmarzła. Ale bestia dopiero teraz poszła na drzemkę. Macie rację z tą godziną kąpieli. Od dziś twardo się trzymam 19:00. Jeśli chodzi o plan nie karmienia piersią dziś to legł w południe, kiedy to po pół dnia karmienia butelką mała dostała mega kolki. Po prostu chyba jakoś muszę to przetrwać? Mam nadzieję, że może kiedyś się to skończy ;) Poza tym ona raz ma kolke w dzień a raz w nocy..tu też nie ma reguł..eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. Mysico - byłyśmy z Natalką nawet pod Twoim blokiem! :) i Panowie z administracji poszerzyli mi szyny na schodach do klatki! Przyszli, wymierzyli koła i zrobili szyny! Hura! Tym samym cytuję: panowie nie mają na żadne prace czasu, gdyż tylko chodzą przestawiać ciągle szyny na wjazdy dla wózków, gdyż nie ma standardowego rozstawu kół! P.S.2. Ja też chcę grzańca!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko - powiedz mi kochana - Ty przestałaś karmić piersią bo mały miał kolki po Twoim pokarmie? Napisz coś więcej? Ja się cały czas zastanawiam o co w tym chodzi. Widzę właśnie że moja dieta nie daje nic- jem tylko pieczywo z poprzedniego dnia, wędlinka bez konserwantów, czasem kawałek bialego sera, czasem żółtego, tylko gotowany kurczak, kasza albo ryż i czasem ugotowana marchewka (nomen omen ;) ) Herbatka lura - tylko zamoczona na chwilkę...Kiedy po dwóch karmieniach butelką mała dostała totalnych pierdów i kolki to wymiękłam...choć z drugiej strony wieczorem kiedy po mojej piersi dostała jeszcze butlę - zjadła 60ml i zasnęła jak zabita. A po piersi wcześniej po godzinie już stękała..Naprawdę kończą mi się momentami pomysły o co chodzi.. Sory, że Was zamęczam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny - może zmień lekarstwo na kolki.... co podajesz....przed każdym karmieniem?? ...ponoć mleko matki jest najlepsze więc po innym kolki będą tym bardziej....jeśli masz dużo pokarmu nie poddawaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam o laktacji :) poduszkę mam do karmienia :) Mała ssanie ma gigant..ja pokarm mam..więc odpukać to nie problem. Nie chciałabym jej źle niczym zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
destiny-trudni mi pisać o jakiś sposobach na kolki bo mije dzieci tego nie miały a powiem szczerze ze ja nawet diety za bardzo nie przestrzegałam i kawe pije i słodkie jem i pieczone widać taka uroda twojej dzidzi,ale szkoda mi jej bardzo,bardzo.Moja lekarka mi kiedys powiezdiała że niektóre dzieci mają takie straszne kolki i już i nie ma w tym ani winy mamy że się zle odżywia ani winy dzidzi,po prostu tak jest i jedyna rada to poczekać az dziecko z tego wyrośnie ,oczywiście musisz łagodzić różnymi sposobami ale wydaje mi się że to jest mało prawdopodobne zeby to było po twoim mleczku tym bardziej że przestrzegasz takiej diety.Wydaje mi się że nie powinnas rezygnować z karmienia ,moze poszukaj w internecie jakis sposobów,które by pomogły dzidzi...trzymajcie sie ciepło! andziu -poczekam na ten krem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Jeśli chcesz aby Polska była piękna jak Fotyga, wielka jak Kaczyński i tolerancyjna jak Rydzyk, to w niedziele zostań w domu, mordo ty moja :]\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nasza Lena dała nam dziś popalić, na cały dzień spała chyba z godzinę dobrze, ze mąż był w domu bo bym wysiadła ale to chyba ..... zęby strasznie jej dokuczały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny, przy Kamikowych kolkach przeczytałam chyba wszystko, co można było na ten temat. I konkluzja zawsze była jedna - dieta matki nie ma wpływu na kolki maluszka. Są oczywiście małe wyjątki - kapusta, kalafior, napoje gazowane i czekolada. Ja odkryłam, że łuska kakaowa, którą piłam na laktację fatalnie na Kamisia wpływała. Ale oprócz tego nic nie miało znaczenia - jadłam gotowane - kolki, smażone - kolki, bez nabiału mlecznego - kolki, z nabiałem też. A mądre głowy mówią przede wszystkim jedno - mama karmiąca powinna kontynuować dietę, którą miała w ciąży. To także uchroni dzieciątko dodatkowo przed alergiami - chociaż nasz nowy lekarz powiedział mi, że najnowsze badania mówią, że to może mieć znaczenie antyalergiczne przez pierwsze dwa lata - potem i tak te dzieci, które mają mieć alergię to i tak będą ją miały, niezależnie od starań rodziców. Trzeba też uważać na koper włoski i herbatki laktacyjne z koprem - działa wiatropędnie. U Kamika koper produkował tyle pierdków, że chciało go rozsadzić, a na kolkach żadnego wrażenia nie robił. Pozostaje czekać, bo to naprawdę w końcu przechodzi. Używaj suszarki, rób małej ciepłe kąpiele kiedy tylko chce, nie musisz ograniczać się do jednej na dzień. Stosuj leki, może spróbuj po kolei różnych. A doraźnie polecam Debridat - to inna substancja niż w SabSimplex, może zadziała, skoro simeticon nie daje rady. Słyszałam, że aby wzmocnić układ trawienny pediatrzy niektórzy stosują bakterie, np. Lacidofil, Dicoflor. Zapytaj. Nam bardzo dobrze zadziałała gimnastyka małego. Regularnie, kiedy tylko sie dało stosowaliśmy parę ćwiczeń, efekty natychmiastowe. Podciąganie nóżek do brzusia, naprzemienne ćwiczenie \"prawy łokieć do lewego kolanka, lewy łokieć do prawego kolanka\". Kładłam sobie go tez na kolanach na brzuszku, tak, aby brzusiem leżał dokładnie na podudziu i turlałam go raz na lewy, raz na prawy boczek. To akurat wystarczało, parę razy, aby po chwili uwolnił kilka głośnych odrzutowych pierdków ;-) Oczywiście nie robić tego po jedzeniu :-) Kładź małą do spania częściej na prawym boczku, bo wtedy ostatni odcinek jelita grubego nie jest uciskany i może swobodnie uwalniać gaziory ;-) No i masaż jelit - masuj brzuszek ruchem w kształcie arkady zaczynając po prawej na dole, potem w górę, w lewo i w dół. Nam pomogła też rureczka i masowanie zwieracza, jak się rozluźnił, to od razu sobie ulżył. Lekarze zalecają, aby w takim wypadku karmić mniejszymi porcjami a częściej - zresztą większość kolkowych dzieci tak instynktownie robi. Dużo matek wtedy rezygnuje z karmienia piersią i to jest duży błąd, bo przejście na butlę nasila objawy. Odbijaj ją częściej, nawet kilka razy podczas każdego karmienia, to naprawdę dużo daje. Nie wiem czy to cie pocieszy, ale dla mnie było ulgą wiedzieć, że od 20 do 40% dzieci ma kolki i tak po prostu jest. To nie jest wina mamy. Trzymaj się! To przejdzie. A zawsze możesz przyjść do nas i dostać buziaka na pocieszenie :-D. I pogłaszczemy cię po włosach :-D. A Pynia nauczy cię wierszyka o raku nieboraku :-D. A Mysica opowie jakąś śmieszną anegdotę o teściowej :-D Karm tak często jak Natalka chce, dziecko nie czyta podręczników i nie wie, że ma jeść co 3 godziny :-). Pamiętam jak Kamik wysysał ze mnie ostatnie soki życiowe, gdy leżał przy piersiach przez półtorej godziny i jadł na przemian z jednej i drugiej i znów i znów. Potem nawet nie wiadomo kiedy sie wszystko unormowało. Jadł rzadziej, szybciej, krócej :-) Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu, nasz Kamelek tak samo. Wieczorem to już marudził za wszystkie czasy! Kupiliśmy Bobodent i od czasu do czasu mu smarujemy. Na szczęście pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkkaa
witam poczytałam, co u Was kobietki ;-) pogoda jesienna, ale my mamy podłogowe ogrzewanie, placimy slono, ale z myśla o dziecku 5 lat temu instalowalismy. Mały spi w piżamce, a czapkę odradziła nam pediatra. maly dostaje fluor, bo zaczyna sie slinic, wiec ząbki będą. rehabilitujemy sie, w pon szczepieni, przyjdzie lekarz o 9.00 nas szczepić. a ja na dietce od pon, w czwartek byłam na steepie, dzis ćwiczyłam an steeperze, trzeba mi ruchu. ogólnie optymistycznie sredecznie pozdrawiam jutro tzreba pojsc na wybory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majeczko, ano trzeba, trzeba. Tylko jakoś nie mam motywacji - nie mam na kogo oddać głosu. Wszyscy jakoś zdołali mnie do siebie zrazić :-( cholernie mnie wkurza, że w tym kraju nie wybiera sie najlepszej opcji, tylko zawsze mniejsze zło :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkkaa
nulka ja głosuję na przyjaciela, który starał sie nam pomóc min. w NFZ przy chorobie męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie ja nawet nie wiem kto u nas startuje, jutro będę czytała listy bo jakie ugrupowanie to nie jestem zdecydowana na 100% che ostatnio zastanawiałam się czy nie na PSL, tak jakoś najmniej krzyczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To masz dylemat z głowy. Żaden z moich przyjaciół jednak nie startuje. Chociaz jedna dawna znajoma tak. Ale to bardzo dawna i przelotna znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nula - jestem po wrażeniem Twojego kolkowego postu :) marchewa skutecznie zmotywowała mnie żeby uzupełnić zdjęcia Ali w galerii.....tymczasowo wrzuciłam kilka...niebawem reszta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyniu, jak wspomniałam, czytałam wszystko co sie dało ;-) Włącznie z portalami dla lekarzy. A i tak najcenniejsze rady dawały mamusie, które przez to przeszły. Wytrwale szukałam sposobu, żeby maluchowi ulżyć i powiodło się. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) widzę, że wszystkie dziś swiętujecie niedzielę bo cisza na forum:) Mój synuś też pozwolił mi dziś świętowac i obudził się o 5:33:) choć poszedł spać później niż zwykle bo o 20:15:) a teraz marudzi pomalutku przed obiadkiem i drzemką:) gotujemy właśnie obiad bo tata ok 13 wróci ze szkółki , a popołudniu pójdziemy w trójeczkę na głosowanie - Patryka pierwsze co prawda bierne ale zawsze głosowanie:) Miłej niedzieli życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Nula :) Pyniu - jak zawsze piękne zdjęcia! Mysico - oficjalnie na forum WIELKIE DZIEKI wczorajsze poratowanie!! Było krytycznie - mała nie dała się w żaden spsosób wczoraj uspokoić..wyła od 19:00 do 24:00. O 24:00 przyjechała Pani doktor (dzięki Mysicy miałam namiar!) No więc nowa teoria brzmi: uczulenie na mleko krowie. Po czopkach się w nocy uspokoila - zasnęła w końcu o 2 w nocy!!! Ja w ogóle nie moge jeść / pić mleka, serów, masła- ani nic takiego. Mała dostała nutranigen (mysico - chyba to na co Ty przeszłaś?) o 6 rano i 9 karmilam ja piersia, pierdziala,napinała się - ale nie tragicznie - o 11 dostała nutranigen i zasneła spokojnie i śpi. Zobaczymy. Mój mąż jest alergikiem i wg tej lekarki mała ma po prostu alergie.. Modle się, aby to było to - bo byłam w tej nocy w totalnej rozsypce.Ona tak strasznie płakała.Zanosiła, dławiła już prawie lzami.Nie umiała ani jeść, ani spać, ani leżeć, ani nic nie dawało noszenie.Tragedia...Byłam jednym wielkim wykończonym workiem po tej akcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny mam nadzieję, że teraz to już tylko będzie lepiej za to nasza Lena od dwóch dni strajkuje ze spaniem w dzień....zołza jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×