Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jadwoga..

7 tydzien ciązy, on nie chce tego dziecka

Polecane posty

Gość jadwoga..

Boje się, boje ze sobie nie poradze, boje się zycia , a on od 3 tygodni nie mówi nic tylko ze powinnam usunąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwoga..
mie 3 dziecko ale 1 z nim sama nie wiem co mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty musisz wiedzieć co czujesz i co chcesz zrobić, jeśli chcesz urodzić to dzircko,, a aborcje bierzesz pod uwagę tylko dalatego że on chce, nie rób tego!!!! Będziesz do końca życia zyła z wyrzutami sumienia...a tak na marginesie większość facetów, boi sie zostać tatusiami, a potem świata poza soimi maluszkami nie widzą. Nie znam twojej sytuacji i nie wiem czy poradzisz sobie wtedy kiedy twój okazałby sie na tyle frajerem zeby zostawić cie z maleństwem, nie jestem też zagorzałą przeciwniczką aborcji - uważam że to indywidualna sprawa każdego przypadku. Posłuchaj swojego serca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwoga..
mam dwojke dzieci z 10 i 5 lat od 4 lat nie mieszkam z mezem od 2 lat po rozwodize z nim spotykam sie 3 lata ma rodzine doroslą corke i zone i ..... w przypadku tej ciazy rodzina wygrala , powinnam usunąć nic innego od niego nie uslyszalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka67
Prostak, szkoda słów- ale to Twoja decyzja, nawet jak Cię zostawi możesz się starac o alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwoga..
chce urodzić to dziecko ......... ale poprostu sie boje i mam coraz wiecej wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudnie
jadwoga: jeśli już wiesz, że chcesz urodzić, to idź dalej, nie wahaj się. Nie słuchaj Go. Przez Niego przemawia STRACH przed ojcostwem, odpowiedzialnością, dorosłością, obowiązkami - egoizm. A na drugiej szali jesteś Ty i Twoje dziecko. Nie słuchaj co mówi, bądź silna. Z czasem, jak dziecko się urodzi i będzi ewiększe - być może On zmieni zdanie i pokocha swoje dziecko. A może nie. Ale jeśli Ty CHCESZ i TO WIESZ - to już wiesz, co masz robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napiszę krótko
Nie chce dziecka, mimo że chcesz - znaczy to, że nie kocha cie. Jak nie kocha daj sobie z nim spokój, niech odejdzie. I nie miej skrupułow wydusić z niego alimenty, wtedy już nie miej skrupułów. Zrobić było komu, ale zająć sie dzieckiem - już nie? Nie tędy droga, jak będzie trzeba to nawet oczy mu wydrap. Niech poniesie konsekwencje. Nie usuwaj ciązy, bo nigdy sobie tego nie wybaczysz. Lepiej urodzić, a życie samo się potoczy. Może zmięknie, a jak nie - to zastanów się, czy nie warto zrobić tak jak wczesniej napisałam. Znam właśnie podobny przypadek. Samotna matka, córka lat 15, wdaje sie w chwilowy romans z facetem zonatym, który ma 3 córki. Mieszkają w tym samym bloku. Gdy ciąża wychodzi na jaw huczy od plotek. On ją unika, zdradzona żona omija szerokim łukiem. Im brzuch większy tym mniej sąsiedzi szumią, przyzwyczajają się. On dziecko po urodzeniu akceptuje, ale nie zgadza sie na jego nazwisko. Z początku daje pienądze, ciuszki kupuje. Później nie, a ona żyje tylko z zasiłku dla samotnej matki, który przysługuje do trzeciego roku życia dziecka. Wyciąga w końcu rękę po alimenty, sprawa w sądzie, badania genetyczne, wygrała. A wiesz komu sąsiedzi kibicowali? Właśnie jej, mimo że wcześniej obgadywali. Do tej pory sąsiedzi traktują go z rezerwą, a do niej mówią: "Stasiu, co słychać?". Mam nadzieję, że i Tobie ułoży się. Na początku powinnam może skrytykować, że sama sobie jesteś winna, ale nie zrobię tego, bo wina leży po środku. On też musi ponieść konsekwencje. Usunięcie ciąży spłynie po nim jak po maśle, a ty przepłaczesz wiele nocy. On zapomni o zabitym dziecku i w rezultacie odsunie się od ciebie, by nie mieć wyrzutów sumienia patrząc na ciebie, ciebie wyrzuty sumienia będą męczyły długo. Nie zabijaj dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napiszę krótko
Miało być krótko, ale wyszło długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwoga..
dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chichuahahaha
no własnie, on nie chce ....a ty??? jeśli ty chcesz i kochasz to maleństwo, to dasz sobie radę. On jest zwyczajnym tchórzem, który nie chce ponieść konsekwencji skoku w bok. To wydawało mu się proste dokąd mógł przychodzić do ciebie, żeby cieszyć się twoim ciałem. Pojawia się dziecko - on ma problem. Ale to także twoje dziecko i bez względu na wszystko ma prawo żyć. A że będzie miało nieodpowiedzialnego ojca. Hmmm, powiem tak - wiele jest takich kobiet i radzą sobie świetnie. To ci faceci są w pewien sposób napiętnowani, bo to oni mając rodzinę szukają przygód i w dodatku nie umieją zachować się dorośle. Nie chciało mu się użyc prezerwatywy? Dlaczego zabezpieczenie zostawił tobie na głowie? Seks jest sprawą dwóch osób, nie jednej. Z pewnością nie bedzie ci lekko, a nie tego potrzebujesz teraz (stresu). Ale bądź silna i twarda. On nie chce dziecka? To nie! Ale to ty je nosisz i ty zadecydujesz, bo to także twoja sprawa. Może i nie było w planach, ale sie pojawiło. Już jest i zyje, w 7 tygodniu bije serduszko. Pogoń chama i po urodzeniu dziecka wystąp sama o alimenty i żeby było jasne, sama zażądaj badań, żeby tatuś nie miał watpliwości, że płaci na swoje. A to, czy mu sie popierniczy jego życie rodzinne ... niech cię nie obchodzi. On zbieże plony, które zasiał. JEszcze tak będzie, że zostanie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwoga..
jestem sama , nie mam nawet kogo poprosić o pomoc , ale chce być silna , przez ten czas od kiedy dowiedziałąm się ze jestem w ciązy zaoferował mi maksymalną ilość stresu mówi ze kocha mnie bardzo patrze na niego i czuje zal , kocha ale mozna mnie zniszczyć i zabić moje dziecko dla dobra jego rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chichuahahah
Cóż to za miłość? chyba on nie wie co to miłość, skoro wiedząć, że poczęło się jego dziecko oferuje ci stres i łzy. Dla mnie on jest totalnym chamem, choć to trudne, chyba wolałabym odizolować się od niego. A na dziecko dac ci musi, to jego zasrany obowiązek. Nie po dobroci, to przez sąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chichuahahah
No i po drugie. A gdzie w tym twoje dobro? To ty masz martwić się o niego i jego los? A ty? Czy on martwi się o to, co będzie z tobą? Skoro on nie myśli o tobie, to sama zadbaj o siebie. Jak widać, na niego kompletnie nie możesz liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napiszę krótko
To chyba nie jest miłość, on tylko jest zauroczony Tobą, jesteś odskocznią od szarej codzienności. Proszę, nie łudź się. Prędzej czy później zostaniesz sama z dzieckiem czy bez. Moim zdaniem lepiej zostać samotną z dzieckiem, niż żałować, ze dla niego poświęciłaś życie maleństwa. Romanse nie trwają w nieskończoność, a jeśli teraz już boi się opinii publicznej i rodziny, to masz świadectwo tego, że od od rodziny nigdy nie odważy się odejść - ciągle będzie się bał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwoga..
jego dziecko ma 19 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stare babsko
nic nie piszesz o swojej sytuacji finansowej.Pracujesz? A ten Twój facet to kolejny męski tchórz,niezaleznie od swojej decyzji zostaw go,nie jest wart Twojego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten facet może kocha, ale siebie. Swoja opinie, swoje wygodne ułożne życie. Gdyby kochał cię naprwdę, stanąłby przy tobie w trudnej chwili. Odejdz od niego i urodz to dziecko. będzie ciężko, ale jakos sie ułoży. Nie marnuj życia dla człowieka, który jest zwykłym tchórzem i egoistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwoga..
pracuje były mąz płaci alimenty na dzieci 400 zł m-cznie córka chodzi do szkoły syn do przedszkola w sumie nie jest najgorzej teraz ale nie wiem jak bedzie później mam taką prace ze o urlopie macierzyńskim nie mam co marzyć dwa tygodnie najwyzej i do pracy , bede mósiała wynając opiekunke do dziecka jak sie urodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stare babsko
ja osobiscie nie usunęłabym ciąży,znam z doświadczenia koleżanki jakie później przechodziła "schizy",do dzisiaj,a mineło juz 20 lat liczy każde urodziny nienarodzonego dziecka. Po porodzie pozwij go do sądu,niech płaci alimenty i zacznie myśleć mózgiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąsiadka 13
hej nie zazdroszczę ci sytuacji, ale nie jest ona bez wyjścia, moim zdaniem powinnaś dokładnie sprawę przemyśleć i porozmawiać z facetem , dziecko nie jest lalką ,którą można wyrzucić na śmietnik, bo przeszkadza, a odpowiedzialność nigdy nie spada na jedno z rodziców , przecież do poczęcia trzeba dwojga, jeśli ulegniesz i usuniesz wbrew swojej woli wyrzuty sumienia będą cię zabijać każdego dnia , a każdy napotkany maluch będzie ci przypominał ,że twój też by mógł taki być ,gdyby...facetowi powiedz ,że ma cię teraz ytrzymywać , albo składasz dokumenty do sądu o tak zwane zabezpieczenie jeszcze przed porodem , jeśli ciąża będzie zagrożona i nie będziesz mogła pracować ,albo nie masz pracy on musi ci pomóc finansowo już teraz , a potem składaj pozew o alimenty, nie wiem jaka jest sytuacja finansowa tego gościa, ale jedno jest pewne nie martw się ,że zniszczysz mu życie , on już zniszczył twoje, nie chroń go , niech on ochrania ciebie i wasze dziecko znam z autopsji podobny przypadek , sąsiadka wdowa z dwójką dzieci wdała się w romans z żonatym facetem, jak zrobił jej dziecko , to wrócił do żony , a tu okazało sie , że zamiast jednego dziecka są bliźnięta , dzisiaj dziewczynki mają po 12 lat , facet okazał się niewypłacalny , ale pomogła opieka społeczna i rodzina , dzieci są zdrowe ,ładne , ta pani poznała innego ,normalnego faceta , z którym jest już 8 lat i myślę , że jest ok ja też wychowałam się bez ojca , bo na wieść o moim poczęciu podkulił ogon i zwiał , mama w sądzie ustaliła ojcostwo i zmusiła go do płacenia alimentów, dzisiaj po 40 latach moja mama mówi , że nigdy nawet przez chwilę nie pomyślała , aby mnie zabić , było jej na prawdę bardzo ciężko , bo nie miała wówczas już rodziców i była zupełnie sama , bez pracy i pomocy z opieki społecznej , bo wtedy takowej nie było, a jednak wychowała mnie i wykształciła , dzisiaj nie mamy już biedy, mama mieszka ze mną i moja rodziną i jest szczęśliwa , ojciec umarł 17 lat temu, nigdy sie do mnie nie odezwał ,ani nie przytulił , jego rodzina zaczęł mnie uważać za człowieka dopiero po jego śmierci, przedtem dla nich nie istniałam , wszystko minęło i przestało być ważne , a ja jestem , dzięki temu , że moja mama umiała być mądra i odważną kobietą ,że potrafiła wziąć odpowiedzialnośc za mój los i moje zycie , dzisiaj jestem jej za to ogromnie wdzięczna, pozdrawiam i życzę odwagi i rozwagi , nie ma nigdy sytuacji bez wyjścia , jeśli Bóg drzwi zamyka to otwiera okno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka ale prawdziwa
>>>>>Samotna matka, córka lat 15, wdaje sie w chwilowy romans z facetem zonatym, który ma 3 córki.>>> baby, czy wam już odwala. Was dwoje tj. kochasia i taką kobietę bym........ Jak już się idzie do łóżka na chwilowy romans to przynajmniej zabezpiecza. Sama została matką, a jak czuje się jego żona, też matka, jak czują się jego dzieci. Tu twierdzicie, że kochacie dzieci, a czyjeść byście zniszczyły.To sa tez dzieci, czy wam się podoba, czy nie. I jeszcze w tym poście napisane, że zniszczyć go alimentami, to znaczy zniszczyć także Bogu Ducha winne jego dzieci, nie wspomnę o jego żonie także nic niewinnej. Także pisze, że sąsiedzi teraz psioczą na niego a nie na nią. Obsolutnie nie zgodze się z tym. Dla mnie obydwoje są gówno warci. Jakby ona nie dawała to on by nie wziął, w drugą stronę można jak ona dawała to on nie musiał brać. Także należy obydwojgom ich skopac du...y. Jak można samemu mieć dzieci a niszczyć czyjeść. Bo się zachciało chłopa. Zgroza. Jeszcze raz zgroza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochyda
>>>jeśli Bóg drzwi zamyka to otwiera okno>>> Przestańcie przynajmniej mówić w takich przypadkach, gdzie jest k...two o Bogu. Nie wiem czy Bóg też pozwala krzywdzic inne rodziny, w tym jeszcze jak są dzieci. Nie rozumiem jak może dupa rządzić głową. Ciekawie jakbyście wy się czułay mając dzieci i mąż mial kochanke i z nią dziecko. Czy byo by wam przyjemnie. Napewno dziecko nie jest winne, ale to dorosłe beznadziejne osoby przyczyniły się do jego powstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkkka
popieram - nie może tylek rządzić głową. Sama świadomość, że skrzywdziłabym inną rodzinę nie pozwoliłaby mi spokojnie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×