Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nadya608

Banal poprostu banal!!!

Polecane posty

Gość Nadya608

Suchajcie dziewczyny on chyba zgupial do reszty. Moj chlopak to ze niewielbi psow z powodu jego fobii to ja niemusze odrazu rezygnowac ze swojego psa ktorego mam. od lat. a ze jest to rotwailler to on sie panicznie boi i jak chce ja wziasc razem znami na spacer to trzepie sie ze strachu i to ma byc facet???? no sorry ale ja tego nierozumiem, nawet mi zagrozil ze jesli sie go nie pozbede to rozstaniemy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadya608
oczywiscie coddziennie mam to wypowiadane, wiec juz jestem na skraju wykonczenia psychycznego. pogielo go do reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadya608
Mowi mi ze pies sie dla mnie bardziej liczy niz on. Dlatego codziennie mi to mowi. To chore. :( \ Zycie jest niesprawiedliwe. czy on nie potrafi zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TrolliQ87
Twój facet ma kynofobie :(, wiesz co przesadzasz trochę, skoro wiesz, że to ma to po co chcesz ciagnąć psa na wasze wspólne spacery, nie możesz wyprowadzić go wcześniej i nie robić takich problemów, banalnych problemów...cyt "Zdarza się, że lęk fobiczny współistnieje z epizodami depresji, może wywołać stan przedzawałowy, ustanie bicia serca, drętwienie kończyn, znaczny spadek lub wzrost ciśnienia, bezdech, duszności, ucisk na klatkę piersiową, głowę lub brzuch i in.; może prowadzić do niedotlenienia, omdleń oraz arytmii serca." I po co Ci to? Jeżeli go naprawdę kochasz to zrozumiesz jego chorobe, która jest w sumie uleczalna, ale żeby pies stał się powodem rozstania, to jest chore :/. Spróbuj go zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, jeżeli to naprawdę jest fobia, to niech on spróbuje się leczyć. aczkolwiek - uważam, że szantażowanie to nie jest dobra rzecz w związku. Przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup
rotwailler racej tego nie wyleczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadya608
On nawet jak yorka czy malego kundelka zobaczy to raczej unika. nie lubi ich bo sie ich boi i tyle. Choc tak ogolnie jest odwazny w podejmowaniu roznych zyciowych decyzji itp ale to akurat jest choroba. TrolliQ powiedziala ze to choroba - kynofobia. jesli naprawde to jest to , to gdzie on powinien sie zglosic? jesli sie nie bedzie wstydzil zglosic jak go znam. Chodzi mi o to ze niechce rozstawac ani znim a ni zpsem. Chodzi o to ze ja uwielbiam psy i jesli zamieszkamy razem chcialabym miec przynajmniej 2. teraz mam jednego i jescze niemieszkamy razem a on juz stawia warunki i szantaze. Dlatego to mi sie nie podoba w naszym zwiazku. i trzeba rozwiazac problem anie zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak latwo fobii nie jest wyleczyc....wiec sie nie ludz ze szybko go wyleczysz i nie bedzie sie bal psow....to jest silniejsze od niego, po prostu sie boi..nawet gdyby piesek byl wielkosci guzika to i tak by sie go bal...twoj temat jest nie na temat..bo to nie jest banal:O fobie jest trudno leczyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to ze to jest facet tu nei ma nic do rzeczy:Oa ty to co taka odwazna w zyciu? nie sadze...kazdy ma jakas fobie...jedni sie pajakow boja inni wezy jeszcze inni maja lek wysokosci...i tak dalej moznaby wymienaic bezkonca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
heh... ja tam testuję jak ludki reagują na moje dobermany, jak ktoś nie chce z nimi mieć nic wspólnego to ja też nie chcę mieć nic wspólnego z nim no bo jak inaczej? to niedobrze że się zaangażowałaś cmok prosto w pychol twojego rottka :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadya608
Ja znow zwierzat sie nie boi prawie zadnych. natomiast mam chorobe morska i gdy plyne to robi mis nie odbrzee niezaleznie odemnie chociaz ja jestem spokojna nie boje sie wody wogole. tylko bez tabletki nigdy sie nie obejdzie podczas rejsu. :( Wiec to sobie wten sposob tumacze ze moze on tak araguje na psy jak ja na statku. No wiem chyba to nrazcej nie jest banal. on jest taki kochany ale co mam pogodzic sie i nie miec psa juz wzyciu? a moze go przyzwyczajac do psow czy to pogorszy sytuacje? najlepiej sama wybiore sie do specjalisty i spytam sie jak postepowac znim wtej kwesti bo on to nie bedzie chcial isc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mozna :O nie ma tabletki na to by przestac sie bac psów :O Jak masz lęk wysokosci to nie wejdziesz nawet na krzesło i dlatego nie wchodzisz na nie ani nie mieszkasz na piętrze w bloku, ani tym bardziej nie wychodzisz na balko jezeli jest wysoko, jak sie boisz wody to do niej nie wejdziesz - proste, i jak ktos się boi psów to nie bedzie w ich obecnosci :O tak cieżko to zrozumiec ? :O fobia to nie są nocne strachy po oglądniecie jakiegos horroru :O i nie da sie załatwic tego strachu tabletkami :O chyba ze napakujesz faceta prochami otępiającymi ,a le tych bez psychiarty nie dostaniesz :O Ja sie boje ciem i nigdy w zyciu nie bede dłuzej w pokoju niz potrzeba czasu do jego opuszczenia :O i moga mnie przekonywac ze to nic takiego, gadac i tp. ja czuje paniczny lęk przed nimi i koniec :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×