Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niepewna.......

Czy warto wyznać miłość wprost?

Polecane posty

Gość niepewna.......

Hej... Mam taki problem... Jestem osobą raczej nieśmiałą jeśli chodzi o uczucia. Problem w tym że chłopak z którym chciałabym być jest też bardzo taki asekuracyjny w tych sprawach... Znamy sie już dwa lata i cały czas coś wisi w powietrzu... Mnie ta sytłacja już męczy i dla tego sie zastanawiam czy by sie jednak nie przełamać i nie porozmawiać z nim w prost... CO myślicie o takich szczerych rozmowach? Jak byście zareagowali? Bardzo sie boje że powie ze to nie ma sensu albo ze już jest za późno ... Nie wiem ... Że coś wymyśli czego nie przewidze... A zależy mi na nim i to mocno.Zastanawiam sie czy lepiej żyć w niepewności czy sie zawieść... Jestempewna że kiedyś mu sie podobałam (on sam zaczoł tą 'gre' miedzy nami) ale ja go wtedy odrtąciłami boje sie po prostu ze on już nie da mi drugiej szansy. Nie wiem czy szczera rozmowa to jest dobre rozwiązanie... Macie już takie za sobą? Jaki przyniosły efekt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaaaaaaaa
Szczera rozmowa w sprawach wyznania uczuc to zdecydowanie ZŁY pomysl uwierz mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaagfd
sama jestem w podobnej sytuacji i chciałabym znać odpowiedź na to pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna.......
Zły? Dlaczego? czyli mam dalej biernie czekac na rozwój wydarzeń? Czy po prostu jakoś zasugerować? czy nic nie robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna.......
hej aaaaaaaaaagfd.... i co planujesz? chcesz spróbowac czy nadal sie powstrzymujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaagfd
powstrzymywać się... kurcze, ale na prawdę jest mi z tym źle. najgorsze, że nie zabardzo mam z kim o tym pogadać, nie rozumiem tego faceta, ani motywów jego postępowania. nie wiem czy on coś do mnie czuje, czy z jego strony to gra... bujamy się już tak 5 lat... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaaaaaaa
Sugeruje da mu to zdo zrozumienia o co ci chodzi ale delikatnie poflirtuj z nim jak wyjdziecie gdzies na piwko lub tp. To przeciez łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaagfd
amelia, gdyby to było takie łatwe... my non stop flirtujemy... i tylko flirtujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaaaaaaa
wiesz ja ci instrukcji nie udziele ale uwierz mi ze trzeba flirtowac i byc niedostepna bo innaczej to nic z tego nie bedzie a jak bedzie to na krutko jak mu łatwo przyjdzie .I jak mowisz cos to tylko poprzez podteksty zeby nie byl pewiem czy tak myslisz czy to zart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna.......
Oj aaaaaaaaaagfd .... Dokłądnie tak jak u mnie.... Może to ten sam facet? ;-) Najgorsze jest to ze on jest kompletnie nie przewidywalny... I też flirtujemy często ale jakoś nic z tego nie wynika... Jakiś miesiąc temu na jakiejś imprezie zaczeliśmy sie całować... Potem smsowaliśmy tydzień i nie mam y ze sobą kontaktu bo wyjechał... Boje sie ze po prostu sie rozmyślił albo nie wiem co... Kompletnie go nie rozumiem a to przecież TYLKO FACET;-) mam wrażenie ze on ciagle zmienia zdanie i zachowuje się tak zeby w razie czego zawsze mógł się jakoś wykręcić... nie wiem... nie rozumiem go po prostu ale z drugiej strony strasznie mnie intryguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna.......
Ameliaaaaaaaaa taką taktyke włąśnie zawsze obierałam i sie sprawdzała... ale w tym jednym przypadku wciąż zawodzi ;-) mnie też sie wydaje ze to co facet dostanie na tacy szybko mu sie znudzi.... Ale ipo prostu szukam nowych rozwiązań... Bo ta taktyka na razie nie dała rezultatów... Mimo iż juz troche to trwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateusz26
kiedyś go odtrąciłaś, więc jeśli teraz sama nic nie zrobisz, to człowiek który jest ostrożny w tych sprawach raczej nie będzie próbował drugi raz, bo i niby dlaczego, skoro już dostał kosza? nie wiem tylko czy mówienie wprost jest dobrym pomysłem, mi osobiście bardzo odpowiada takie stawianie sprawy, jasne i konkretne, ale tym się nie kieruj, bo ja jestem inny niż reszta facetów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie radzę wyznawać uczuć wprost. On może się nie spodziewać tak konkretnego podejścia i przestraszy się (może spanikować). Jeżeli jest nieśmiały, to pomyśli, że robisz sobie jaja zniego i bedzie wolał się wycofać. Moim zdaniem, powinnas krok po kroczku się do niego zbliżać tzn. używać małych gestów;) Delikatne muśnięcie jego ręki, spojrzenia \"z iskrą\" prosto w oczy, robienie atmosfery, patrzenie na usta...działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaagfd
u mnie to samo. my nawet się nie całowaliśmy ;( ;( ;( taką gram niedostępną. zastanawiam się czy może złą taktyke obrałam, facet jest za nieśmiały i nie potrafi mnie zdobyć? ja zawsze uważałam, że to mężczyzna musi sie starać o kobiete, walczyć o nią, dlatego choć kocham czekałam na jego krok. zapraszał mnie gdzieś, spędzaliśmy cudowny wieczór, po czym nie odzywał się do mnie dłuższy czas. ja dostawałam cholery, tęskniłam, czekałam na jego krok. w końcu dawałam sobie z nim spokój, zaczynałam kręcić z innym mężczyzną. to wtedy tamten się odzywał, zazdrosny. z jednej strony zachowywał się jakby mu zależało, a potem nagle przestawał się starać. i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaaaaaaa
Mateusz serio odpowieda ci mowienie wprost bo z tego co ja wiem to jak macie cokolwiek jasne to zaraz wam cos nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaagfd
a jak stwarzać atmosferę, gdy po randce facet kolejne spotkanie proponuje po 2 miesiącach? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imat
małe kroczki:) to prawda,z jednej i z drugiej strony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
po 2 latach znajmości, ja bym spóbowała nawet otwarcie wyznać uczucia. jest coś między wami, także nie to że on jest zwykłym kolegą i nagle Ty z takim wyznaniem wyskakujesz. nie powinie być bardzo zaskoczony, powinno być ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateusz26
Ameliaaaaaaaaa tak, bardzo mi to odpowiada i nie znoszę kiedy kobieta gra niedostepną w przypadku kiedy jest mną zainteresowana. Dla mnie nie ma nic głupszego, po prostu nie uznaję takich gierek, w ogóle mnie to nie kręci, a wręcz odstrasza, bo jeśli komuś zależy, to dla mnie naturalne jest, że to okazuje. I dotyczy to zarówno kobiety, jak i mężczyzny. Brak okazywania zainteresowania zawsze może być odebrany dosłownie, tak też jest w moim przypadku. Ale już wyjaśniłem, że ja normalny nie jestem ;) więc nie należy się sugerować moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednazlosnica
kobiety, no to poprpstu jak nadarzy się okazja, sprzyjające warunki atmosferyczne i nietylko trzeba faceta pocałować w usta i zobaczyć jak zareaguje:] ja tak zrobiłam i co? wreszcie przestaliśmy przed sobą grać tą grę flirtów, niepewnosci i nie wiadomo czego jeszcze, bo to ma swój smak i jest niezbedne ale są granice:] a teraz ? a teraz jesteśmy szczęśliwi razem i nie wszystko trzeba mówić, lepiej wyrazić to. ale to się moze sprawdzić tylko jeśli między wami nie było nic fizycznego:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiss me one more time
ja powiedzialam wprost a on chyba spanikowal bo powiedzial ze musi sie zastanowic ;/ ale co ja juz dluzej moglam robic... 3 lata malych kroczkow a on kurcze nic! choc wiem ze nie jestem mu obojętna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna.......
mateusz26 bardzo dziękuje za odpowiedź... i za wszystkie inne też. Właściwe wszystkie te możliwości huczą mi ciągle w głowie.... I wiem zę źle zrobiłąm odtrącając go - ale on wtedy też mnie zaskoczył a ja nie byłam gotowa...nie chce popełnić tego błędu ale z drugiej strony nie chce wciąż tacić czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaagfd
między nami nie było, ale nie wyobrażam sobie do niego podskoczyć i po prostu pocałować go . z resztą od jakiegoś czasu się nie widujemy, nie rozmawiamy... a ja usycham z tęsknoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednazlosnica
i jeszcze jedno, to, ze facet nie wykazuje inicjatywy, nie 'dobiera się' nie rzuca Ci się pierwszy do ust, może oznaczać, ze szanuje Ciebie i chce żeby do Ciebie nalezał pierwszy ruch jeżli taki wogole masz zamiar zrobić i to nie ejst tylko jego nieśmiałośc, to wyraz tego jak mu na Tobie zalezy ale nie chce nic spieprzyć:] takie moje zdanie, choć oczywiscie wersja, ze mu na Tobie nie zalezy jest dopuszczalna. wszystkie opcje trzeba rozważyć i ...zaryzykować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednazlosnica
niepewna- to nie trać czasu, tylko do dzieła, trzeba życie chwytać za rogi, odrobinę szaleństwa nie zaszkodzi, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaaaaaaa
Drogi panie Mateuszu tylko ze ja nie powiedziałam ze trzeba udawać niedostepna Udawanie jest bez sensowne ale nie wyznawac odrazu miłość a okazac lekko zainteresowanie poflirtowac Co nie lubisz tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaagfd
mateusz, fajnie to brzmi w teorii, ale skąd mam wiedzieć czy facet jest mną zainteresowany, czy tylko flirtuje ze mną dla zabawy? jeśli sam ani razu nie uzewnętrznił się i nie wyszedł poza bariere flirtu najzywczajniej w świecie ja również boję się przez nią przekroczyć. ja powiem, że mi zależy, a on że musi to przemyśleć i zniknie. nie wiem czy złudne nadzieje nie są lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna.......
aaaaaaaaaagfd ten mójn włąśnie też tak ma że wszystko sobie przemyśla na 100 spoobów ... pocąłunek był z jego inicjatywy i dlatego wogóle rozważam ten pomysł o rozmowie... z tym ze on sie po tym już nie odezwał poza kilkoma smsami w stylu "jak sie masz"... Czasem bardzo chce postawić na jedną karte ale chorelnie sie boje ze bede tego potem załować o coś takiego trudno zapomnieć, trudno wymazać z pamięci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi Ameliaaaaaaa, ale to są Twoje słowa: \"wiesz ja ci instrukcji nie udziele ale uwierz mi ze trzeba flirtowac i byc niedostepna bo innaczej to nic z tego nie bedzie\" A teraz piszesz, że nie trzeba :) Zdecyduj się na którąś wersję, to pogadamy dalej ;) Natomiast jesli chodzi o flirtowanie i wyznawanie uczuć wprost... ja nie mam nic przeciwko flirtowaniu, ale odbieram to zdecydowanie żartobliwie, nie uznaję tego za poważne okazywanie zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaaaaaaa
Panie Mateuszu:) jest róznica miedzy flirtowaniem a udawaniem niedostepnej kolosalna jak udaje niedostepna to nie nawiazuje zadnego kontaktu i olewam goscia a jak flirtuje to nooooooo flirtuje i mam kontakt z .........powiedzmy X-em :) Wystarczająco zdecydowana wypowiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×